reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U Lekarza... szczepienia, choroby i wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

reklama
blueberry bylas juz z tymi bioderkami drugi raz? bo jestem ciekawa czego sie tam dowiesz...

ja caly czas pielu****e:-(
Nie byłam jeszcze. Miałam iść do innego ortopedy w przyszłym tygodniu, ale zadzwonili, że pani doktor nie będzie, więc zapisałam się na drugie USG na 1 czerwca. Poza tym ciągle przekładam wizytę u pediatry przez tą cholerną powódź. Mam nadzieję, że w przyszły wtorek już mi się uda dotrzeć.

Dzisiaj udało nam się wyjechać z osiedla i byliśmy u pediatry, ale w gabinecie dzieci chorych z obydwoma chłopakami, bo Adaś zaczął leciutko pokasływać. Na szczęście wszystko jest ok. Karol ma czyste oskrzela i mam go dalej leczyć jak dotąd (czyli tak jak sama go leczyłam), a Adaś ma tylko zaczerwienione łuki i pani doktor powiedziała, że powinien się wybronić dzięki moim przeciwciałom. I to jest dla mnie najwspanialsza nagroda za karmienie piersią :tak:
 
My też po pierwszym szczepieniu (12.05) , mały zniósł je dzielnie. Waży 5400 :) Nasz Pan doktor powiedział, że ruchowo aż za bardzo rozwinięty z brzucha na plecy się obraca, z pleców na boki i prawie na brzuch, nigdzie go już nie zostawiam samego.
Na bioderkach byliśmy 14.05, Wszystko w najlepszym porządku. Doktor powiedział wysadzać na 4 miesiace, uczyć raczkować na 6. Silny nasz chłopina :)
 
i my po szczepieniu - było trochę płaczu no i rota mu za bardzo nie smakowała, ale póki co jest ok

na wszelki wypadek kupiliśmy coś na gorączkę i tyle..

następne za 6 tygodni
 
Co to znaczy "wysadzać"??


ja tez się zastanawiam.
może lekarzowi chodziło o sadzanie dziecka?? skoro "uczyc raczkowac na 6 miesiąc"???
hej dla mnie to dziwne, myślałam, że dzieci same wiedzą, kiedy maja usiąść czy raczkować...
wszędzie raczej czytam, żeby samemu nie przymuszać.
 
ja tez się zastanawiam.
może lekarzowi chodziło o sadzanie dziecka?? skoro "uczyc raczkowac na 6 miesiąc"???
hej dla mnie to dziwne, myślałam, że dzieci same wiedzą, kiedy maja usiąść czy raczkować...
wszędzie raczej czytam, żeby samemu nie przymuszać.
No dokładnie i wszędzie trąbią, żeby nie sadzać. Może to był taki zart...
 
Nie wiem, czy nie wspominalyscie o tym wczesniej, ale chce sie zapytac, czy ktorejs z Waszych synkow ma problem z przepuklina? Moj maly ma przepukline pachwinowa(chociaz nie wiem jaka jest roznica z mosznowa) i jest juz na liscie oczekujacych na zabieg...:no: Nie boli go to, ale zawsze jest to cos do martwienie, bo moga jelitka ugrzeznac i....beda problemy. Jestem dobrej mysli, ale tutaj tyle sie czeka na ten zabieg...ech.
 
reklama
Nie wiem, czy nie wspominalyscie o tym wczesniej, ale chce sie zapytac, czy ktorejs z Waszych synkow ma problem z przepuklina? Moj maly ma przepukline pachwinowa(chociaz nie wiem jaka jest roznica z mosznowa) i jest juz na liscie oczekujacych na zabieg...:no: Nie boli go to, ale zawsze jest to cos do martwienie, bo moga jelitka ugrzeznac i....beda problemy. Jestem dobrej mysli, ale tutaj tyle sie czeka na ten zabieg...ech.

Kochana, nie martw się, bedzie dobrze!
a i tak zdziwiona jestem, że tak szybko sie za to biorą, bo na wyspie po sąsiedzku pewnie by powiedzieli: poczekać, może przejdzie samo ;)
 
Do góry