reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U lekarza - choroby, szczepienia itd. - wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

Karoo, lzy mam w oczach... Bardzo Ci wspolczuje... A co do naszej sluzby zdrowia, to szkoda slow... Jak sie nie da lapowki na "dzien dobry", to mozna zdechnac pod drzwiami lekarza.
Piotrus kiedys tez mial silna biegunke- leciala z niego sama zielona woda... Pomogl nam wlasnie kleik marchwiowo-ryzowy. A elektrolity bardzo mu smakowaly (mielismy Gastrolit). Piotrus lubi takie paskudztwa...

Duzo zrowka Jagodko!
 
reklama
rany boskie karoo, aleś dzisiaj przeszła, mam nadzieję, że nockę będzie miała Jagódka spokojną, zdrówka dla Was wszystkich!!
 
Karoo, nic się nie martw - wszystko będzie dobrze, Jagódka szybciutko wróci do zdrowia. A tych wszystkich nieżyczliwych lekarzy...sama nie wiem...żeby kiedyś sami znaleźli sie w sytuacji gdy nikt im nie będzie chciał pomóc
 
Kasia, mimo wszystko mam nadzieje, ze nie bedzie to dotyczyc ich dzieci.... Dzieki za wsparcie.

Ollesia, mowisz gastrolit?? Hmm, mam w domu, moge sprobowac, jesli malej bedzie smakowac, to jej bede dawac, chociaz podejrzewam, ze smak ma taki sam... Pewnie skonczy sie tym, ze ja to wypije, ale juz tyle swinstwa wypilam, ze jedno wiecej nic mi nie zrobi ;-)
 
Karoo, dzielna jestes!
Ja na sama mysl o Gastrolicie mam odruch wymiotny... A smecte podawalas? Podobno pomaga (nam akurat nie pomogla...). Jeszcze mozna podac slaba herbatke z odrobina soli (zeby wode w organizmie zatrzymac), tak po 10 ml. A jak Ci sie (odpukac!) skonczy ORS, to mozesz sama ugotowac marchwianke. 1/2 kg marchwi gotowac w litrze wody przez pol godziny. Nastepnie przetrzec przez sito (jak bedzie co).
Mam nadzieje, ze wszytsko bedzie dobrze! Trzymaj sie!
 
Karoo-kp szybkiego poworotu do zdrowia dla Jagodki i duzo sily dla Ciebie. Meczarnie musisz przechodzic. Szczerze wspolczuje.
 
U nas kaszelek, katarek i kichanie, lekarz nic nie dal i powiedzial ze samo przejdzie. Dostalismy skierowanie do kardiologa, bo jakies szmery w serduszku moga byc. Doktor powiedziala, zeby sie nie martwic bo duzo dzieciaczkow to ma i czesto to nic innego jak tylko jakas wieksza zyla blisko scianki pluc w kotrej przeplywa krew i wydaje odglos podobny do szmerow. Na wszelki wypadek wyslala nas do kardiologa tylko po to zeby wszystko wykluczyc.
 
Wama, wszystko bedzie dobrze. My tez bylismy u kardiologa, bo pediatra wysluchala jakies szmery. Okazalo sie, ze Pioturs ma w serduszku dziurke, ktora powinna byla zamknac sie juz w zyciu plodowym, ale sie nie zamknela i daje takie szmery. Lekarz powiedzial, zeby sie nie martwic, bo zarosnie sie na 99% w ciagu najblizszego roku.
 
reklama
Karoo trzymaj sie dzielna mamo i mam nadzieje, ze Jagodka szybko z tego wyjdzie ...no cholera co to epidemia jakas panuje

Wama z Patryczkiem na pewno jest wszystko ok i nie ma sie co martwic na zpas :tak:
 
Do góry