Ufff... przeczytalam wszystko.
Jestem do tylu ponad 5 miesiecy.
Ale widze, ze nie odbiegam od Was i mam nadzieje, ze jestem rownie dzielna jak Wy.
Cudowne z Was mamy.
Ja z jednej strony staram sie stac twardo na ziemi i nie wpadac w histerie przy kazdym kichnieciu, ale mowie Wam ... i Wy pewnie macie to samo ... jak moj maluch juz sobie slodko spi, to patrze na niego i sobie tak mysle, ze dla tej istoty to sie pokroic bym dala, zeby tylko nie chorowal, nie plakal i echhh... rozklejam sie i tak sobie placze nad nim.
Taka to kruszynka moja.
Inny wymiar to nasze macierzynstwo ;-)
- Mateuszek urodzil sie z anemia wrodzona ( niedobor zelaza w czasie ciazy. Koszmar! A tyle razy pytalam moja ginekolog czy przy takich wynikach jakie mialam, nie powinnam brac dodatkowo zelaza .... nieeee , mowila. I prosze, echh ), tak wiec jak tylko wyszlismy ze szpitala zaczelam mu podawac bombe witaminowa w postaci Cebionmulti, Vitaminum E, Folic i Wit B6. To nasz poranny rytual. Zadnych skutkow ubocznych tej anemi nie ma. I mam nadzieje, ze tak zostanie
- Szczepilismy Malego szczepionka skojarzona 6 w 1. Jedno uklucie w udo. Znosil za kazdym razem to bardzo dzielnie, a po szczepionce, nie mial zadnych objawow. Zuch chlopak.
- Usg stawow biodrowych mial robione dwa razy. wszystko dobrze
- w 3 mieciacu zycia strasznie go wysypalo, poodparzane mial pachwinki, zgiecia pod kolanami, pachami, na szyjce, na buzi rumience czerwone i szorstkie, z ciemieniucha uzeralam sie chyba przez 4 tygodnie, ulewal potwornie, no i kupki raz zielone, raz zolte, raz luzne. Pediatra powiedziala, zeby odstawic nabial. Tak zrobilam.
Mimo wszystko, od razu poszlam do alergologa dzieciecego. Poniewaz karmie wylacznie piersia, to kazala wyeliminowac z mojej diety cala krowe, ryby, owoce drobnopestkowe, pomidory, jajka, soki ... i oczywiscie wszystkie produkty, w ktorych te sa zawarte, czyli np. ciasta, ciasteczka, makarony, bulki itd,itd..
Przepisala papke cynkowa na noc na odparzenia i masc cholesterolowa na cale cialo, kapiele w oilatum lub balneum.
Dodatkowo zmienilam proszek do prania i pampersy.
PO 3-4 tygodniach wszystko ustapilo. W tej chwili jestem w trakcie wprowadzania delikatnie produktow, ktore odstawilam.
Plusem jest, ze ja pieknie zrzucilam wage, no a przedwszystkim moj Maly juz sie nie drapie i spi sokojnie.
- Robiliśmy Usg brzuszka, i tez OK.
- Ma powiekszone wezly chlonne. Ale lekarze zapewniali mnie, ze nie ma sie czym martwic. Jest tylko jeden taki w szyjce, ktory kontrolujemy czy sie nie powieksza. Nie wiadomo skad on i po co. Za tydzien mam kolejna wizyte. Strasznie tego usg Maly nie lubi .... brrr, ja tez nie.
- Czasem kichnie, szasem pokasluje. Ale gardlo ma czyste i nic nie szelsci w klatce. Tak wiec albo to alergiczne, albo kurz, suche powietrze, slinotok w tej chwili. Radzimy jakos sobie z tym.
- U neurologa w pierwszych tygodniach tez byliśmy. Kontrolnie. Wszystko dobrze. Pokazala nam Pani dokor cwiczenia, jakie powinniśmy Malemu fundowac, żeby się troche rozprostowal. Udalo się.
- Pieknie przybieral na wadze. Urodzil się 3900 i mierzyl 55 cm, Przedwczoraj byliśmy na ostatnim szczepieniu i wazyl 8100 i 68 cm. Pani doktor powiedziala, ze teraz to już wolniej będzie przybieral. Ulga dl naszych rak, choc szczerze powiem, ze fajnie było patrzec, jak te ubranka takie coraz mniejsze się robily ;-)
- Problem mamy z oczkami. Nie udrożnione kanaliki. Czeka nas pod koniec lutego zabieg ;-( Pomimo, ze masujemy, czyścimy, teraz kropelki daje, to te oczka załzawione takie i zaropiale. Strasznie się boje tego zabiegu.
Okulistka nie chciala mi nawet mowic jak to będzie wyglądać, bo ja już lzy w oczach mialam. W każdym bądź razie trwa to krotko, rodzice nie SA wpuszczani, bo tylko zla atmosfere wprowadzaja. Malego trzymaja sztywno, ten wyje, a lekarz wsadza mu sonde w te kanaliki i udrażnia …. Ech … nie mogę o tym nawet myśleć.
Pociesza mnie tylko fakt, ze jak będzie po, Maly się wtuli we mnie i za chwilke o wszystkim zapomni.
Jeżeli chodzi o lekarzy, to naszczescie nie mialam jakis przykrych histori.
Moja firma ma wykupiony pakiet socjalny w Enelmedzie. Tak wiec wygodnie dla nas. Wszystko mamy pod reka i podstawowe badania za darmo. Nie musiałam ustawiac się w kolejce w przychodni. Lekarze przyjeżdżają do domu.
Może nie maja najlepszych specjalistow dziecięcych, ale nie byli mi na razie tacy potrzebni.
Mamy tez Pania Doktor, która jeszcze mojego meza leczyla jak był maly, wiec i u niej co jakis czas się pokazujemy.
Jestem za tym, żeby konsultowac u wiecej niż jednego lekarza. Sprawdziłam to na sobie.
No to przedstawilam Pania nasza historie.
Teraz będę już na Bierzach śledzić.
Czy wiadomo już co się dzieje u Frutiska i malej Oliwki?