reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U lekarza - choroby, szczepienia itd. - wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

A ja prawie od dwoch tygodni walcze z biegunka u Piotrusia... Zaczelo sie, jak podalam mu vibovit- pierwszego dnia nawet ladnie go wypil, ale juz drugiego przestal mu smakowac, bo plul nim na prawo i lewo, a pozniej zrobil rzadka, zielona kupe. Nastepnego dnia to samo, wiec nie podalam juz vibovitu. Ale kupa dalej byla brzydka. W weekend (przychodnia nieczynna) zadzwonilam do lekarki (nie do naszej pediatry, bo ona na samym poczatku "znajomosci" zapowiedziala, ze "po godzinach" to tylko na pogotowie z Malym, a nie do niej). Powiedziala, ze mam podac smecte, lakcid, gastrolit i nifuroksazyd (niestety z tym nam nie wyszlo, a Piotrus odkryl, ze za jednym plunieciem mozna "zalatwic" ciuchy obojga rodzicow :-) ). Po niedzieli poszlismy do naszej pediatry. Powiedziala, ze w zasadzie podalismy to, co powinnismy i ze dalej mamy to podawac. Maz zapytal czy to wyglada na wirusa jakiegos, czy moze jest reakcja na cos, co ja jem. Powiedziala, ze az tak dociekliwa nie jest! :szok: (Ale chyba wlasnie na tym polega je praca...) Mimo biegunki Piotrus przybral na wadze, nie jest odwodniony. Nie wiem co z nim dalej robic, bo mimo podawania lekow kupy dalej sa bardzo rzadkie. Czasem to sama woda...
Przy okazji mam pytanie... Nie orientujecie sie, czy taka sytuacja moze byc reakcja dziecka na stres matki? Pisalam juz na samopoczuciu, ze swiat wywrocil nam sie do gory nogami... Przezylismy w rodzinie tragedie... Napiecie, niepewnosc, strach, smutek, wszystko co najgorsze... A karmie piersia... Moze to miec zwiazek?
 
reklama
Ollesia, co do biegunek to nie wiem, ale jak ja byłam bardzo zdenerwowana (nadal bywam, bo mnie terminy gonią) to mały to wyczuwał i rzucał się przy piersi i nie chciał ssać. Musiałam się zmusić do odpoczynku i relaksu bo by mi dziecko z głodu umarło ...
 
Ollesia a może to reakcja na coś co jesz? Na produkty nabiałowe na przykład? Stres matki na pewno się udziela dziecku, czy może powodować biegunki trudno mi powiedzieć.
 
Ollesia, przykro mi z powodu tego co Was spotkalo! Mam tez nadzieje, ze Piotrusiowi przejda te biegunki. Moze rzeczywiscie jest to reakcja na jakies zarelko, ktore Ty spozywasz ???

My tez po kontroli bioderek. Wszystko slicznie i koniec z pieluchowaniem. Mam tylko mala czesto klasc na brzuszku i jak ja nosze to ma szerzej nozki trzymac.

A Sarze znowu powyskakiwaly na ciele liszajki :wściekła/y: Jest ich mniej niz wczesniej, ale znowu to cholerstwo wrocilo. Nie kapuje skad, bo przeciez je Bebilon Pepti, a z nowych rzeczy kaszke kukurydziana, marchewke kilka lyzeczek) i jabluszko (tez po kilka lyzeczek) i to nie codziennie. W sumie je to juz od jakichs 2 tyg. Sama juz nie wiem z czego to moze byc. Chyba wybiore sie z mala do dermatologa dzieciecego albo alergologa. Kurcze pieczone!
 
Sandra, nie chce Cie martwic, ale moja rolka ma uczulenie wlasnie na jablko i na marchewke. O ironio, to coraz popularniejsze produkty wsrod alergizujacych.
o i mimo wszystko wydaje mi sie, ze za wczesnie wprowadzilas stale pokarmy. Ukl trawienny jeszcze nie jest dojrzaly jak nalezy. Odstaw, poczekaj jeszcze jakies dwa trzy tygodnie.
 
Ollesia, biegunka wyglada na alergiczna, tak mi sie wydaje. Niestety trzeba diety i... cierpliwosci. Przerobilam to co Leyna z moim pierwszym synkiem. A wysypki wcale nie miewal, dopiero jak skonczyl ponad pol roku.
A jesli chodzi o stres to raczej moze byc zachwiana produkcja mleczka lub dziecko moze byc niespokojne przy piersi. Biegunki raczej nie sa stresowe. A zielone kupy w szczegolnosci.
 
a zmieniałaś proszek do prania???
może zmień na płatki mydlane ?
u nas były krostki na caym ciałku, lekarka powiedziała ze to skaza więc przepisała nutramigen a potem na moją prośbę bebilon pepti ale nutramigen chyba lepszy:confused: kazała kąpać w krochmalu dodatkowo w Balneum i zeszło
mówiła zeby proszek zmienić ja mam Jelp wcześniej Lovella -słyszałam ze może uczulać:szok:
powodzenia
 
Dzieki, Dziewczyny za rady!!!
Mowicie, ze to na alergie wyglada... No, nic! Sprobujemy w te strone. Z nabialu zrezygnowac i jeszcze z czegos?
 
Ollesia tak sobie jeszcze przypomniałam. Spróbuj podać Piotrusiowi albo Lacidofil (Lakcid) albo Enterol 250 na zatrzymanie tych biegunek. U nas te pierwsze się nie sprawdziły, ale po 5 dniach podawania Enterolu kupki się ustabilizowały i wróciły do normalnych żółtych kolorów i bardziej zwartej konsystencji.
Z alergiamii często tak bywa, że małe ilości spożywanego przez nas pokarmu nie powodują żadnych zmian, dopiero jakaś większa dawka daje bodziec to ujawnienia się alergii. U mnie tak było kiedy łącznie z mlekiem modyfikowanym podanym Piotrusiowi zjadłam trochę nabiału.
 
reklama
Mowicie, ze to na alergie wyglada... No, nic! Sprobujemy w te strone. Z nabialu zrezygnowac i jeszcze z czegos?

Ollesia

nabiał = mleko i jego pochodne łącznie z masłem
wołowina i cielęcina
jajka
czekolada i ciasta

to na razie "tylko" tyle

do smarowania chleba polecam Florę w żółtym opakowaniu - mogą ją jeść osoby ze skazą białkową i nietolerancją laktozy
wcześniej smarowałam Ramą Olivio, ale smakowała sztucznie a Flora smaczniejsza, choć do masła się nie umywa :no:
 
Do góry