reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U lekarza - choroby, szczepienia itd. - wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

nie no.. jak wszystko przechodzi tak sie KASZEL pojawil wrrrrrr wydaje mi sie ze moze katarek splywa i przez to kaszel.. i znowu potrzebuje porady niedoswiadczona matka czyli ja! az wstyd wrrr

lekarka nam dala ten syrop prawosldowy czy jaki tam i mala na nia reaguje okropnie bo wymiotami:(

Dziewczyny co poradzicie bez recepty na kaszel... niewazne jaka cena.. byle by bylo naprawde dobre:((( pomozcie!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Domiska, bardzo mozliwe, ze ten kaszel to od kataru sie wzial :sorry2: W aptece na pewno doradza Ci jakis syrop na kaszel bez recepty, po prostu powiedz, ze po tym ktory macie mala wymiotuje...Biedactwo...Oby szybko przeszlo :tak:
Jak Sara kaszlala kiedys to mialysmy jakies kropelki na kaszel dla niemowlat i malych dzieci, ale nie pamietam nazwy - po 2 dniach wszystko przeszlo.
 
No i do nas sie jakies przeziebienie przyplatalo...Sara od 2 dni kicha, kaszle jak gruzlik (mokry kaszel, wiec to pewnie z kataru) i nie chce nic jesc, bo przy kazdym przelknieciu dusi sie :sorry2::baffled: Goraczki nie ma, wczoraj miala temp. 37.2'C, wiec w sumie zadna.
Daje jej wit. C, do noska Nasivin, dodatkowo syrop z cebuli i na noc Sinecod, zeby jej nie dusilo, ale poprawy nie widze...wiec jutro wybywamy do pediatry i juz widze ten rachunek z apteki :blink:
 
No i Sara chora :sorry2:
Bylam z nia wczoraj u pediatry - zapalenie ucha (a sie nie skarzyla na bol ucha), gardlo czerwone, rozpulchnione, kaszel od tchawicy :baffled:
Mamy antybiotyk plus Clemastinum, Flegamine, Zyrtec, krople do nosa, w razie goraczki Nurofen, ochronnie Acidolac...:sorry2:
Goraczki nie ma (tym gorzej) i najgorsze jest to, ze za zadne skarby nie chce brac tych lekow :baffled::-(
Wczoraj po polgodzinnych zmaganiach w koncu polknela antybiotyk, ale dzisiaj rano meczylam sie z nia od 7:10 do 8:30 - prosby, grozby, tlumaczenia, zabawianie itd. nic nie daly. W koncu wlalam jej antybiotyk do herbatki, wypila ladnie, ale co z tego, bo potem dostala ataku kaszlu i zwymiotowala wszystko :baffled:
Zobacze dzisiaj wieczorem. Jak znowu nie przyjmie dawki to jutro dzwonie do naszej pediatry i chyba skonczy sie na zastrzykach...
Oj, mowie Wam, cyrk jakich malo...
No a Sara, jak to Sara, niby chora, a energia ja rozpiera :-p
 
Dużo zdrówka dla Sarki.
No i Ala też chora.:-(Z tym, że u niej to angina. Dostała antybiotyk, ale też za żadne skarby nie chcę go brać, syropu od kaszlu też nie ruszy, a pomysleć, że jeszcze niedawno była takim lekomanem. Łykała wszystkie lekarstwa bardzo chętnie:baffled: Z jedzeniem przez to, też u nas krucho. A tą energie to nie wiem skąd te nasze dzieci biora wczoraj miała 38,6 st. gorączki, a skakała po łóżku jak szalona:sorry2:
 
oooooo rany, zdrówka dla dziewczynek, niech szybko wracają do formy!! tfu tfu u nas tylko jeden dzień kataru był i jak na razie spokój:tak:
 
reklama
AgaMonika, lacze sie z Toba w bolu :sorry2: Sara tez kiedys bardzo chetnir lykala wszelkie syropy, kropelki, witaminy itd., a teraz, przy chorbie, tragedia jedna wielka :baffled:
Wczoraj wieczorem :baffled:polknela antybiotyk, co prawda na 3 raty, ale polknela :blink:ale dzisiaj rano znowu walka :baffled:
W koncu wlalam jej do soku i wypila, ale tez musiala wymyslac niestworzone rzeczy, ze zaczela pic :-p
Apetyt troszke ma lepszy, wczoraj sama upomniala sie o placka ziemniaczanego, ktorego pochlonela w ciagu 10 min. maczajac w smietanie :-)
A dzisiaj rano wypila pol butelki mleka z kaszka :tak::-)
Zdroweczka dla Ali!:tak:Oby jak najszybciej im przeszlo :tak:

Bedytka, nic tylko sie cieszyc, ze Alutka to taki harpagan maly ;-):-D:tak:
 
Do góry