Maja miała szczepienie we wtorek, Infanrix IPV Hib (zastrzyk) i Rotarix (doustną). Nawet nie poczuła ukłucia, jeszcze się usmiechała do pani pielęgniarki
twadzielka. Za to wieczorem tego dnia odwaliła magahisterię, gorączka jej podskoczyła do 38,5st., nie można jej było uspokoić, cycka nie chciała:-( Dopiero Viburcol w tyłku ją powalił i zasnęła snem kamiennym na 7h, a jak się obudziła to była tak głodna, że mi prawie cyca z korzeniami wyrwała
I kurde, rosną jej na dole zęby, pierwsza idzie lewa jedynka
Moja mama stomatolog to odkryła, a pediatra potwierdził.Mała ma od tygodnia czerwone dziąsło, takie chropowate w dotyku, ślini się jak bokser, pakuje łapska i wszystko co jej w nie wpadnie do buzi, marudzi,a jak je to mi dziąsłami sciska z całej siły sutki
Dziś zakupiłam jej żel Calgel do smarowania (pomaga!) i codziennie masuję jej dziąsełka gumową szczoteczką na palec (Canpola).
Ważyła we wtorek 6050g. U nas w przychodni nie mierzą niemowlaków "całościowo", tylko od czubka głowy do pupy i tu wynik 42cm (a 6 tyg. temu był 37cm). Ciuchy już nosi w rozmiarze 68 od jakichs 2 tygodni, a przedwczoraj usunęłam z jej garderoby ostatnie śpiochy rozmiar 62. Na szczęście podostawaliśmy tyle ubranek od znajomych i moja mama też w szale zakupów nabyła sporo, że mamy do lata z głowy zakupy ciuchowe (co nie znaczy,że nie będę kupować żadnych słodziusich sukienusi ;-)
)
W międzyczasie zaliczyłyśmy też zatkane kanaliki łzowe
Musiałam masować pszczole kąciki oczu. Prawy się przetkał, a lewy jeszcze nie:-( i trochę ropieje to oczko, ale wkrapiamy krople ze świetlika, przemywamy solą fizjologiczną i masujemy, więc może i tu "pójdzie", bo wolałabym, żeby nie trzeba było przetykac zabiegowo
:-(