reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U lekarza - choroby, szczepienia itd. - wszystko o zdrowiu naszych maluszkow

reklama
Jakos nie mam sily nadrabiac, tyle wczoraj naskrobalyscie, ze hej. W sumie to jedyny temsat ktory poczytalam troche - Ipanema, ciesze sie, ze z malym wszystko juz ok, dzieciaczki to sa jednak super, moja chora, a zachowuje sie jak skowronek. No i wszystkiego naj z okazji siedmiomiesiecznicy!!
Mada, powodzenia w lapaniu siuskow :-)
Aga, szkoda ze to jednak choroba, zycze, zbey w nic powazniejszego sie nie zamienilo.
A Jagoda dalej chora... Jeszcze w oskrzelach jej cos szumi, antybiotyk do dzisiaj wieczor tylko jej podaje, a wziewy jeszcze do poniedzialku wlacznie i mucosolvan do tego dalej. Zalamana jestem, to juz trwa i trwa, nie wiem, kiedy to moje dziecko wyzdrowieje :-(
 
Aga, szkoda ze to jednak choroba, zycze, zbey w nic powazniejszego sie nie zamienilo.
A Jagoda dalej chora... Jeszcze w oskrzelach jej cos szumi, antybiotyk do dzisiaj wieczor tylko jej podaje, a wziewy jeszcze do poniedzialku wlacznie i mucosolvan do tego dalej. Zalamana jestem, to juz trwa i trwa, nie wiem, kiedy to moje dziecko wyzdrowieje :-(
o jeju no nie dobrze. ewka przecież tez dopiero co wyzdrowiała z tego paskudnego grypska. na szczescie teraz ma "tylko"katar i lekko podwyższoną temperature. mam nadzieje ze sie z tego nic gorszego nie zrobi.
karo trzymam kciuki za zdrówko jagódki
 
Ta pogoda jest w stanie powalic do lozka najwiekszego twardziela, a co dopiero nasze kruszynki.

Zdrowka zycze wszystkim chorowitkom.

U nas naszczescie wszystko dobrze ( odpukac w niemalowane ).
Moj maz juz dwa razy przyniosl jakies wirusy do domu. Za pierwzym razem, jak Mlody mial 3 miesiace to sie na 5 dni wyprowadzil z domu. Mnie powalilo przeziebienie, ale Mati jakos nietkniety z tego wyszedl.

I ostatnio znowu nas zcielo. Ja kaszel mialam taki, ze prawie pluca wyplulam. A Mati znowu nic.

Nie wiem jak on to robi.

Moze to dzieki temu, ze jak jestem pzeziebiona, to czesciej go do cycka przystawiam. Podobno, jak matka chora, to w mleku tworza sie jakies przeciwciala, co to malenstwa uodparniaja i chronia przed wirusami.

Ciekawe.

Zdrowka jeszcze raz zyczymy!!!
 
Bylismy wczoraj na szczepieniach i wszystko bylo dobrze. Ale w nocy Pat sie zrobil jakis cieplutki. Mial 38 wiec dostal cos na zbicie temeratury. Rano mial 38.6 i znow mu dalam cos na zbicie i teraz caly czas jest w granicach 37.7 do 38.2 wiec chyba tym razem szczepionki daly o sobie znac. Mam nadzieje ze to nie jakies chorobsko sie go czepia tylko to efekt poszczepionkowy. :-(
 
Ja mocz łapię do woreczka i nastepnie woreczek wkładam do pojemnika.
Dziewczyny uwazjcie na swoje szkraby, my własnie wróciłysmy ze szpitala. Pełno tam maluchów z infekcjamu dróg oddechowych. Szkoda gadać.
Trzymajcie sie ciepło i zdrowo.
 
reklama
Do góry