reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

pawimi jak udała się imprezka? Nawet w polskiej tv dyskutowali o tym wydarzeniu, a ja dzięki Tobie wiedziałam o co im chodzi:-D

mamcia10 oczywiście, że najważniejsze jest pozytywne nastawianie. Ja nie miałam większych problemów w ciąży, może dlatego nie mam też obaw. Tak czy inaczej powodzenia.

Stefaa no nieśmiało bo obcam, cud, że się nie rumienię... O zdrowie pytasz, dziękuję zatem - bardzo dobrze! A do tego dziś zaczyna mi się owulacja:-D Starszy syn odmówił uczestnictwa w balu w tym roku, wiesz, jako 9cio latkowi już pozwalamy dokonywać takich wyborów. Powiedział, że nie będzie robił z siebie idioty.... to niech nie robi:-D


Miłego dnia wszystkim. Dopijam kawkę i lecę do pracy!
 
reklama
udało mi się zajrzeć:biggrin2:
dzisiaj w domu jestem, a raczej nie idę do pracy, bo w domu to sobie nie posiedzę, idę z Alicją do laryngologa, znowu wczoraj uszko ją bolało i dzisiaj od rana też. Kurczę co za paskudztwo ją dopadło, że odpuścić nie chcę.
Igora już dzisiaj puściłam do przedszkola. Po tygodniu z moją mamą jest MASAKRA:baffled: Młody nie chce słuchać, a odzywki ma takie, że :szok: Normalnie jestem taka zła na moją mamę, jak można w tydzień tak dziecko zepsuć. Dobrze, że to ostatni raz na dłuuugi czas.
U mnie na obiadek kluski śląskie z gulaszem, wczoraj narobiłam więc dziś pięc minut i gotowe:biggrin2:
ja uwielbiam kluski, zresztą pierogi też, w ogóle wszystko co mączne:biggrin2:

mamstud
tak,to będzie kosmetyczny gabinet;)

ja też starałam sie o 3cie dziecko dlatego jestem tu na wątku..dołączyłam do dziewczyn prawie 3 lata temu i jeszcze do sierpnia się starałam czyli ponad 2,5 roku...ale nic nam nie wyszło..mimo różnych leków,hormonów iiitttdddddd
dlatego we wrześniu nastąpił przełom w moim myśleniu i zaczęłam się mobilizować do otwarcia..
do tej pory pracowałam jako kosmetyczka u kogoś..

w lipcu skończę 34 lata ..już nie planuję ciąży..śmieję się ,że gabinet to będzie moje trzecie bobo...:biggrin2:

powodzenia w staraniach:)
a może teraz los spłata Ci dzieciowego figla;-)

Stefea ja taki świeży narciarz jestem, też jako dziecko jeździłam, potem długo nie. Jak z B zaczęliśmy być razem to zaczęłam na snowboardzie, ale nigdy nie dawało mi to frajdy i dopiero narty 4 lata temu okazały się jednak moim sportem zimowym. Z tym, że w między czasie byłam z Alicją w ciąży, więc przerwa i teraz znowu. A gdzie u nas jeździsz?

uciekam, miłego dzionka
 
uhh aahh własnie dostałam sms od męża, że zaprasza mnie na romantyczny wypad na weekend ja i on on i ja :) haha ciekawe co to bedzie za romantyzm w jego wydaniu ;)

Mamstud no tak 9 lat to juz poważny wiek hehe ja ogolenie daje prawo wyboru swoim dzieciom chociaz jeszcze sa na tym etapie, że można na nie wpłynąć ;) A co do balu to raczej nie mają wyjścia musza iść bo bal organizowany jest w przedszkolu na zasadzie cały dzień w krainie bajki- dzieci zaprowadzamy w strojach i tak cały dzień się bawią więc nie mają wyjścia muszą iść ;) W nocy to się bedzie działo ulalala hehe udanego "polowania" życzę :D

Annaoj my jeździmy różnie to zależy od naszych nastrojów uczyliśmy się na parteczniku, potem cienków teraz w niedziele byliśmy na siglanach no a następny weekend planujemy w Szczyrku słyszałam, że Czyrna jest fajna i trasy nie sa bardzo trudne ;) bo jak nabieram prędkości przed oczami mam wizję złamanej nogi hehe tylko mój nasjatrszy ciągle mnie pogania i nie chce ze mną jeździć mówi, że jestem wolna jak żółw hehe ;)

Poniedziałek to taki dzień, że ciężko wciągnąć się w wir pracy ehhh :) Dziś mam dwa zebrania o tej samej godzinie i teraz na które pójść ??
 
Witam poniedziałkowo.

Wczoraj miałam mały wypadek przy schodzeniu ze schodów (takich strychowych) i cała się poobijałam i pościerałam, ledwo dziś żyje:-( jak siedzę albo leżę to nie jest źle ale jak próbuję wstać to już masakra, dobrze że chłopcy są dziś grzeczni. Piotruś zostaje jeszcze tydzień w domu bo w przedszkolu piec nadal nie naprawiony.

Annaoj kce zdrówka dla córci.

Stefaa piękne kwiatki, ja posadziłam w donicy żonkile ale jeszcze nie mają kwiatków, na dworze znów śnieg leży i zimowo się zrobiło.

Pawimi jak imprezka? Głowa nie boli?

Mama Ty szczęściaro, już prawie koniec przygotowań do otwarcia, moje gratulacje, wklej nam już jakieś fotki:-)

Co do podwiązania jajowodów, to też słyszałam że to nielegalne w Polsce, na forach podczytałam, że lekarze którzy się decydują biorą dużo kasy. A dziwne jest to, że podwiązanie nasieniowodów u facetów jest legalne.

Miłego dzionka
 
Ostatnia edycja:
Witam!
Dziękuję za gratulacje:-)
Jaśko śpi, dziewczynki się bawią a ja przy herbatce z kopru włoskiego zaglądam do Was:-)
Dzisiaj pierwszy dzień ogarniania się bez pomocy mamy i jesteśmy tylko naszą "piątką" w domku. Jasiek w ciągu dnia jest spokojny, jedynie wieczorami zaczynają się akcje brzuszkowe - raz udaje nam się z bączkami uporać w godzinę, raz nie potrafi zasnąć i przez 3 godz. Ale jeszcze tragedii nie ma. Poród miałam w zasadzie ekspresowy - licząc od skurczy przy rozwarciu na 6 cm, które sprawiały ból do urodzenia się Jaśka minęło 45 minut;-) Dziewczynki przyjęły brata bardzo pozytywnie, choć Hanka nie ukrywa rozczarowania że Jasiek dużo śpi, a ona chce się z nim bawić w swoim domku z kartonu:sorry2:

Natkaa biedna Ty! a powiedz mi co Cię podkusiło żeby wchodzić na strych?:szok:
mama udanego otwarcia!!! i niech się interes kręci jak należy:-)
mamstud witam i powodzenia w starankach życzę:) nasze córeczki są majowe i pamiętam Cię z wątku majówek 2009:tak:
Stefaa zazdroszczę tego wypadu;-) fajnie, że emek taki skory do organizacji wyjazdu:-)
mamcia witam:) co do CC to nie mam doświadczenia w tym temacie:sorry2:
katrina nie do wiary, ale Twój Kubuś się zmienił:szok: jak urósł - wygląda na starszego:tak: a Alinka jakie ma rumieńce:-)
Weroniczka jak się udał wypad na balet? mężuś przeżył? dobrze ze rozwiązaliście problem z pralką, niech służy jak najdłużej!
annajoce my też nie miałyśmy okazji się przywitać - więc witam:-)
majqa mój Jasiek też w pomiarach wychodził o tydzień starszy i urodził się całkiem duży;-) najważniejsze że maluszek zdrowo rośnie
bedismall współczuję kłopotów ze spaniem Patryczka:( i spóźnione buziaki urodzinowe ślę!!! co do spania to może wystarczy jedna drzemka w ciągu dnia? szkoda, że z emkiem w tej kwestii nie potraficie się dogadać, razem na pewno łatwiej. Moje dziewczynki śpią razem, jak jeszcze zasypianie w miarę wychodzi, to niestety jak w nocy Zośka się obudzi to jest dziki wrzask i któreś z nas musi zostać w pokoju zanim znowu zaśnie. Różnie to trwa, boję się teraz nocek jak emek w pracy będzie bo wiadomo, że wstaję na karmienie Jaśka i jak w tym czasie Zosia będzie się budzić to nie będzie fajnie:no:

no i kończę - bo mój kawaler się obudził:tak:
pozdrawiam wszystkie Was mamusie:-)
 
Dzieci mi roznosi. A mnie zaczyna barkowac sił więc robioę się nerwowa :/

Pytacie jak balet. Genialny. Orkiestra grała rewelacyjnie, balet zatańczony pięknie, a samo przedstawienie zrobione z tak wielkim poczuciem humoru że nawet mój mąz pękał ze smiechu i choć głośno tego nie mówi to bardzo mu się podobało :-)

Zmykam wyciągac zołzy z wanny.
 
Witam, i dziekuje za odpowiedzi :).
Ja mieszkam w uk i tu sa podczas ciazy tylko 2 usg, pierwsze 10-13tydz. i drugie 20-23tydz. i to wszystko a wiec blizny raczej tu nikt nie sprawdza. Co do podwiazania to proponuja tu lekarze przy 3 CC i jest to legalne.
A o ta blizne chyba bym sie najbardziej martwila.
Jeszcze raz dziekuje za odpowiedzi :), pozdrawiam.
 
witam się tylko bo padam..
miałam cały dzień szkolenie i głowa kwadratowa:baffled:
ale do jutra pewnie mi się wszystko poukłada:tak:


ściskam na płasko i do jutra:*
 
annaoj kce zdrówka dla Twoich dzieci. A tak swoją drogą, to ciekawy nick... Czasem żałuję, że nie mam w pobliżu babci czy kogoś z rodziny do pomocy przy dzieciach, ale jak czytam takie opowieści o rozpuszczaniu dzieci przez babcie to mi lżej:-)

Stefaa ależ masz romantycznego męża! Romantyzm mojego jest przybliżony do tego jaki ma paczka gwoździ... Cóż, za to ma inne atuty...:-DA noc udana, dziękuję! Ja jutro mam dwa zebrania godzina po godzinie, a dodatkowo w tym samym czasie dzieciaki mają zajęcia dodatkowe. Chyba powinnam się rozmnożyć poprzez pączkowanie :-)

Natkaa ależ miałaś nieszczęśliwy wypadek! Jak noga? Lepiej? Przypomniała mi się jak dwa lata temu schodziłam ze schodów z roczną wtedy córką na rękach. Straciłam równowagę... spadłam całą siłą na kręgosłup, prawą rękę, a na koniec uderzyłam potylicą w schody. Byłam dumna ze swojego instynktu macierzyńskiego, który kazał mi chronić dziecko. Niestety ja odpłaciłam zdrowiem: złamana ręka w łokciu, obity kręgosłup i lekki wstrząs mózgu. Aż mnie ciarki przeszły na wspomnienie tego wydarzenia! Zdówka życzę!

Patik80 witam Majóweczkę! Rzeczywiście przypominam sobie Ciebie:tak:Gratuluję powiększenia Rodzinki! Na pewno sobie poradzicie bez pomocy mamy. Jak człowiek wie, że jest sam to się mobilizuje i już. A jak się ma najstarsza córcia? Chodzi do przedszkola?

Weroniczka cierpliwość wróciła wraz z nowym dniem? Na pewno tak:tak: Uwielbiam balet! Ostatnio synek był na Dziadku do Orzechów i wrócił wniebowzięty. Poza tym jest muzykiem i ogólnie kocha wszelkie dźwięki, choć najbardziej te cięższe - gra na gitarze.

mamcia czytałam, że w UK badania wykonują jakoś inaczej. Mój gin powiedział, że jajowody podwiązałby mi legalnie - ze wskazań medycznych. Właśnie ze względu na możliwość pęknięcia macicy przy kolejnej ciąży.

mama05 a szkolenie oprócz tego, że męczące to owocne chociaż? Nawet przez net czuć Twój entuzjazm i podekscytowanie!

A ja w domku z młodszą pociechą, jakieś choróbsko się przyplątało i do końca tygodnia na zwolnieniu siedzę... Martwię się bo nie lubię zostawiać swoich pszczółek bez opieki... Mam nadzieję, że nie narobią zbytniego bałaganu!

Miłego dnia.
 
reklama
dzień doberek
dzisiaj już w pracy jestem, więc dopiero teraz udało mi się zajrzeć.
Laryngolog stwierdził, że Alicja ma paskudny ropny katar, który wszystko jej zatyka. Dostaliśmy antybol + sinupret i krople i mam nadzieje, że Młoda jednak do piątku wydobrzeje.
Stefea chyba muszę sobie ponotować te "górki", bo ja to tylko soszów albo korbielów, którego nie lubię i ewentualnie vielka racza na słowacji.
Mamstud dzięki, chociaż to był taki spontan i z racji imienia mego, które nie brzmi Anna budzi konsternację;-) Zdrówka dla córci.
Weroniczka bo z facetami to tak zawsze jak już się określił, że jest na nie, to głośno do zmiany opini się nie przyzna.
znikam do moich papierów.
 
Do góry