a ja siedze, piwo sacze, ogladam cos tam w TV....srodek nocy a upal niemilosierny, blogoslawiony ten co klimatyzacje wynalazl......Caly tydzien taki ma byc a pozniej troszke ulgi wiec w sumie dobrze. Moje dzieciatko srednie ma ostatni tydzien szkolki, jutro a wlasciwie dzis ma dzien pizamowy wiec jedzie do szkoly w...pizamce ;-) w srode maja dzien ubran na lewa strone haha....ale ktos mial pomysly, w sumie dzis jak przeczytalam wytyczne ze szkoly to parsknelam smiechem ;-) Z moim najstarszym sie nie oddzywam bo....az wstyd sie przyznac ale w wyniku wczorajszej klotni slownej probowal grabie na mnie podniesc.....myslalam ze mu wyrwe ta lape z zawiasami tak mnie wkurzyl, dzis go ignorowalam przez caly dzien i udawalam ze nie widze.....szczerze to wiem ze czeka nas rozmowa a zupelnie nie wiem co mam powiedziec...wiem, powinnam, madrze zabrzmiec a tu pustka w glowie, hmmmm dlaczego macierzynstwo musi byc takie trudne????
reklama
joaśka 35 stwórz sobie suwaczek na na Suwaczki na wszystkie okazje! - suwaczki.com a potem kopiuj jego adres (napisane do umieszczenia na forach) i wstaw w profilu jako sygnatura, powodzenia :-)
Moje dziewczynki były z babcią w niedzielę pod Warszawą u rodziny i poszli na łąkę po szczaw, skończyło sie pocięciem przez komary, Oliwka jako tako, ale Wiktoria ma mega bąbla w paskudnym miejscu- z tyłu nogi, na ścięgnie tam gdzie kończy sie większość butów, i dziś choć 12*C mamy poszła do przedszkola w sandałkach, bo adidasy obcierały. Bąbel jest wielki (ok. 1,5 cm. średnicy), twardy i nawet w nocy płakała, że ją boli i swędzi i tu moje pytanie, może wy możecier mi polecić jakiś super sprawdzony środek na "po ukąszeniu" ?? w życiu tak wilekiego bąbla po komarze jeszcze nie widziałam
właśnie obejrzałam pogode, ładnie i bez deszczu ma u nas być dopiero w sobote, ciekawe na jak długo.....
Ja mam rodzine pod Częstochową, mają tam zalew od Warty, ale u nich w porządku, wczoraj też oglądałam reportaż jak ogrodnik pływał motorówką po swoim sadzie ech.....
Ja w czwartek na dzień mamy, dobrze, że moja mama jeszcze jest, bo musiałabym z małym, dobrze, że udało mi sie nosidełko pożyczyć
Moje dziewczynki były z babcią w niedzielę pod Warszawą u rodziny i poszli na łąkę po szczaw, skończyło sie pocięciem przez komary, Oliwka jako tako, ale Wiktoria ma mega bąbla w paskudnym miejscu- z tyłu nogi, na ścięgnie tam gdzie kończy sie większość butów, i dziś choć 12*C mamy poszła do przedszkola w sandałkach, bo adidasy obcierały. Bąbel jest wielki (ok. 1,5 cm. średnicy), twardy i nawet w nocy płakała, że ją boli i swędzi i tu moje pytanie, może wy możecier mi polecić jakiś super sprawdzony środek na "po ukąszeniu" ?? w życiu tak wilekiego bąbla po komarze jeszcze nie widziałam
właśnie obejrzałam pogode, ładnie i bez deszczu ma u nas być dopiero w sobote, ciekawe na jak długo.....
Ja mam rodzine pod Częstochową, mają tam zalew od Warty, ale u nich w porządku, wczoraj też oglądałam reportaż jak ogrodnik pływał motorówką po swoim sadzie ech.....
Ja w czwartek na dzień mamy, dobrze, że moja mama jeszcze jest, bo musiałabym z małym, dobrze, że udało mi sie nosidełko pożyczyć
Weroniczka
Klub grudniówek'07
Hej dziewuszki.
Nie było mnie kilka dni bo byłam na wsi. Ale było fajnie bo dzieciaki ciągle na świeżym powietrzu były a ja troszkę odpoczęłam. Następny wyjazd na Boże Ciało czyli za 8 dni
A w sobotę Stasio ma urodziny ( już piąte ) i muszę przygotować przyjęcie. No i do przedszkola muszę mu upiec ciasteczka urodzinowe. Po za tym dziś karate, jutro dzień matki, w czwartek Staś ma występy a w piątek warsztaty teatralne z przedszkolem. Do tego jeszcze dochodzi odpieluszkowywanie Małgosi ( na szczęście praktycznie już końcówka czyli pielucha w nocy i na wszelki wypadek na spacerach ) i uszycie komeszki na procesję dla Stasia. Dobrze że Małgosia ma strój krakowski z zeszłego roku i odchodzi mi jego szycie. Oj ciężki tydzień przede mną.
Nie było mnie kilka dni bo byłam na wsi. Ale było fajnie bo dzieciaki ciągle na świeżym powietrzu były a ja troszkę odpoczęłam. Następny wyjazd na Boże Ciało czyli za 8 dni
A w sobotę Stasio ma urodziny ( już piąte ) i muszę przygotować przyjęcie. No i do przedszkola muszę mu upiec ciasteczka urodzinowe. Po za tym dziś karate, jutro dzień matki, w czwartek Staś ma występy a w piątek warsztaty teatralne z przedszkolem. Do tego jeszcze dochodzi odpieluszkowywanie Małgosi ( na szczęście praktycznie już końcówka czyli pielucha w nocy i na wszelki wypadek na spacerach ) i uszycie komeszki na procesję dla Stasia. Dobrze że Małgosia ma strój krakowski z zeszłego roku i odchodzi mi jego szycie. Oj ciężki tydzień przede mną.
mama05
prrrryy szaaaalona :))
witam sie i ja
ANIA- po ukąszeniu Fenistil i wapno takie dla dziec w syropie tak lyzke od zupy 2 razy dziennie i jeszcze oklad z sody oczyszczonej
WERONICZKA- no super ,ze dzieci wylatane i fakt tydzien szalony przed Toba-ja mam u Zuzy w przedszkolu w czwartek na 9 do 10.00 potem na 14 do Poznania bo mam ginek a potem szybko do mnie bo mam dentyste na 16.30takze ja mam szalony czwartek;-)
PAWIMI- trzymaj sie w te upaly i zalatw sprawe z synem bo milczenie to tylko poteguje problem(wiem latwo mówić...)
JOAŚKA35- JAK USTAWISZ SUWACZEK TO kilknij na bb code(zaznaczy sie na niebiesko) nacisnij Crtl i C ,wroc na forum ,wejdz w ustawienia i w edytuj sygnature-tak wklej bb codr naciskając Ctrl i V ,zatwierdz i gotowe
pozdrawiem w tem chlodny dzien:-)
ANIA- po ukąszeniu Fenistil i wapno takie dla dziec w syropie tak lyzke od zupy 2 razy dziennie i jeszcze oklad z sody oczyszczonej
WERONICZKA- no super ,ze dzieci wylatane i fakt tydzien szalony przed Toba-ja mam u Zuzy w przedszkolu w czwartek na 9 do 10.00 potem na 14 do Poznania bo mam ginek a potem szybko do mnie bo mam dentyste na 16.30takze ja mam szalony czwartek;-)
PAWIMI- trzymaj sie w te upaly i zalatw sprawe z synem bo milczenie to tylko poteguje problem(wiem latwo mówić...)
JOAŚKA35- JAK USTAWISZ SUWACZEK TO kilknij na bb code(zaznaczy sie na niebiesko) nacisnij Crtl i C ,wroc na forum ,wejdz w ustawienia i w edytuj sygnature-tak wklej bb codr naciskając Ctrl i V ,zatwierdz i gotowe
pozdrawiem w tem chlodny dzien:-)
Hej Dziewczyny,
przepraszam, ze nic ostatnio nie piszę, ale uwierzcie, że nie mam czasu na nic..Wieczorem jestem tak padnięta, że jak dzieciaki wszystkie pokąpane, najedzone i ululane ( a Paula chodzi zazwyczaj spać o 21-21.30 ), to ja nie mam na nic siły.. Mój M. teraz pózniej z pracy wraca i tak będzie przez jakiś czas, bo ma szansę na nadgodziny, a teraz potrzebujemy trochę więcej kasy. Siłą rzeczy jestem sama od rana do wieczora. Czasem dochodzę do wniosku, że.. nie nadaję się na matkę wielodzietną. I tyle w tym temacie :-(
Trzymam kciuki, żeby powódz żadnej z Was, ani nikomu z Waszych rodzin, bliskich nie dała się we znaki. Ściskam Was moje kochane.
przepraszam, ze nic ostatnio nie piszę, ale uwierzcie, że nie mam czasu na nic..Wieczorem jestem tak padnięta, że jak dzieciaki wszystkie pokąpane, najedzone i ululane ( a Paula chodzi zazwyczaj spać o 21-21.30 ), to ja nie mam na nic siły.. Mój M. teraz pózniej z pracy wraca i tak będzie przez jakiś czas, bo ma szansę na nadgodziny, a teraz potrzebujemy trochę więcej kasy. Siłą rzeczy jestem sama od rana do wieczora. Czasem dochodzę do wniosku, że.. nie nadaję się na matkę wielodzietną. I tyle w tym temacie :-(
Trzymam kciuki, żeby powódz żadnej z Was, ani nikomu z Waszych rodzin, bliskich nie dała się we znaki. Ściskam Was moje kochane.
czekam, czekam cierpliwie ...jak bedziesz miec czas to skrobnij kilka slow na ten temat, oczywiscie rozumiem ze jestes zabiegana, sama nie raz nie mam czasu sie spokojnie podrapac a nawet jak mam to ochoty brak....dzisiaj zostalam "oskarzona" ze przy trojce dzieci moge byc moderatorem froum haha..no jestem, ale raczej jednego malego watku...ktory i tak w zasadzie juz zamarl bo stworzylam swoje male prywatne forum milosniczek plotek wozkowych i wszystkie moje e-kolezanki ktorym moderowalam pisza teraz tam. Lubia sie, radza sobie same, forum malenkie wiec czesto i nie zagladam tam po kilka dni pod rzad....w końce czas odpisać też Pawimi na temat szkoły zróznicowanej płciowo
Z synem dalej sie oddzywam, tzn. unikamy sie, moge sobie na ten "komfort" pozwolic bo dom duzy ;-) ale z drugiej strony nie moge udawac ze nic sie nie stalo w nieskonczonosc....nie wiem co mam mu powiedziec, nigdy nie bylam w takiej sytuacji ani z nim tym bardziej ze swoimi rodzicami w wieku cielecym wiec nawet nie mam pojecia jak sie zachowac....
Sempe??? ratuj!!!! moze ty cos kochana podpowiesz??
A ja jade na kilka dni urlopu, w koncu...dzieci koncza szkole, Jonathan leci do San Diego do swojej bazy a ja moze troche pojade na zasluzony odpoczynek. W ogole to cos mi sie dzis dziwnego przytrafilo, nawet nie chce mi sie o tym pisac, taka pokrecona sprawa ktora ciagnie sie od kilku tygodni a dzis to chyba punkt kulminacyjny osiagnela. Tlumacze sobie ze nic sie nie stalo ale ryczec mi sie chce :-(
Ostatnia edycja:
wierz mi każda z nas ma chwile zwątpienia we własne siły.....trzymaj się cieplutko....Jeszcze trochę praktyki i będziesz kasowała organizacją czasu mamusie jedynakówCzasem dochodzę do wniosku, że.. nie nadaję się na matkę wielodzietną. I tyle w tym temacie :-(
Pawimi....hmmmm to tak nie za ciekawie,tym bardziej że za niedługo opuści rodzinny dom.Pogadajcie na spokojnie....ja na twoim miejscu wstępnie bym coś na uspokojenie wzięła...Trzymam kciuki co byście się dogadali.
Witam dziewczyny my dalej pompujemy woda opadła ale utrzymuje się jak to mój mąż określił tak do jajek delikatnie mówiąc tu opadnie ze dwa schody a po kilku godzinach nabiera zpowrotem , my w dołku mieszkamy i teraz nawet jak nie pada to wody gruntowe nas zalewają prawie wszyscy na naszej ulicy mają zalane piwnice mąż mówi że jak woda szybko nie zejdzie to piec już na pewno będzie się nadawał tylko na złom teraz ciężko coś stwierdzić aż boje się tych wydatków zaś dupa z wakacji jak trzeba będzie kupić nowy piec i zapłacić za prąd jak pompy chodzą non stop , ale z jednej strony naprawdę ciesze się że jest jak jest , jak patrzę na tych ludzi w telewizji jak im meble pływają masakra
pawim podziwiam ludzi takich jak ty , ja chciała bym coś zmienić w swoim życiu ale zawsze sie boje że coś nie wypali że sobie nie poradzę i to są takie moje chamulce , a ty pojechałaś tak daleko i tyle osiągnełaś gratuluje odwagi
a teraz powiem wam że mój syn , Kacperek oczywiście ma nowy przysmak taki jak Mrówki mam ich w domu masę a boje się sypać trutką przy dzieciach takie malutkie czarne Kacper jak jakąś dojrzy to ją pac ręką i do buzi jak mu chce szybko zabrać to protestuje krzykiem i rozgląda się za nową , a śmiałam się z koleżanki jak mi opowiadała że jej brat mrówki zajadał ponoć są kwaśne może macie jakieś sposoby na pozbycie się tych dzikich lokatorów
pawim podziwiam ludzi takich jak ty , ja chciała bym coś zmienić w swoim życiu ale zawsze sie boje że coś nie wypali że sobie nie poradzę i to są takie moje chamulce , a ty pojechałaś tak daleko i tyle osiągnełaś gratuluje odwagi
a teraz powiem wam że mój syn , Kacperek oczywiście ma nowy przysmak taki jak Mrówki mam ich w domu masę a boje się sypać trutką przy dzieciach takie malutkie czarne Kacper jak jakąś dojrzy to ją pac ręką i do buzi jak mu chce szybko zabrać to protestuje krzykiem i rozgląda się za nową , a śmiałam się z koleżanki jak mi opowiadała że jej brat mrówki zajadał ponoć są kwaśne może macie jakieś sposoby na pozbycie się tych dzikich lokatorów
Weroniczka
Klub grudniówek'07
Hej.
Pawimi życzę natchnienia do mądrze przeprowadzonej rozmowy z najstarszym dziecięciem.
Taszka ja kiedyś miałam w domu inwazję mrówek i nic na nie nie dzaiałało. Dopiero gdzieś przeczytałam że mrówki nieznoszą zapachu mięty i w miejscach w których one dostawały się do domu powkładałam waciki nasączone olejkiem etyrycznym miętowym i po trzech dniach skończyły się odwiedziny tych gości.
A tak w ogóle to:
Wszystkiego najlepszego dla Was kochane mamusie. Dużo cierpliwości, mądrości w wychowywaniu pociech i wiary we własne możliwości.
Pawimi życzę natchnienia do mądrze przeprowadzonej rozmowy z najstarszym dziecięciem.
Taszka ja kiedyś miałam w domu inwazję mrówek i nic na nie nie dzaiałało. Dopiero gdzieś przeczytałam że mrówki nieznoszą zapachu mięty i w miejscach w których one dostawały się do domu powkładałam waciki nasączone olejkiem etyrycznym miętowym i po trzech dniach skończyły się odwiedziny tych gości.
A tak w ogóle to:
Wszystkiego najlepszego dla Was kochane mamusie. Dużo cierpliwości, mądrości w wychowywaniu pociech i wiary we własne możliwości.
reklama
mama05
prrrryy szaaaalona :))
TASZKA- trzymaj sie dzielnie-wspolczuje z calego serca Tobie i wszystkim ludziom ktorych to dotknelo:--(
WERONICZKA- witaj;-):-)
ja rowniez zycze Wam w tym dniu i w calym roku milośći ,ciepla,zrozumienia i sily-radość z dzieci i wszystkiego co NAJ dla kazdej z Was
ja brykam do kumpeli 2 miejscowoci dalej-u nas pieknie!!!!!!!!!!
WERONICZKA- witaj;-):-)
ja rowniez zycze Wam w tym dniu i w calym roku milośći ,ciepla,zrozumienia i sily-radość z dzieci i wszystkiego co NAJ dla kazdej z Was
ja brykam do kumpeli 2 miejscowoci dalej-u nas pieknie!!!!!!!!!!
Podobne tematy
Podziel się: