Czesc kobietki!!!!
Nie bylo mnie troche wchodze czytam i az mi


Zuzinka mam nadzieje ze z Ania juz dobrze skoro wypuscili ją ze szpitala. duzo zdrowia dla niej i sil dla ciebie. Dbaj o siebie i odpoczywaj ile sie da. Dobrze ze męża masz w domu..... Zyczę wam szybkiej poprawy sytuacji!!!!
Stjarna powiem tak - wiem jaki slad w psychice pozostawia fakt ze zostalo sie porzuconym i trzeba bylo zmierzyć sie z samotnym wychowywaniem dziecka. ja zostalam zdradzona i pozostawiona sama sobie kiedy najstarsza miała zaledwie pare miesiecy (ale i wczesniej nie mialam wsparcia ze strony jej ojca) wiec wiem jak to jest. Trzeba sie cieszyc tym co sie ma a teraz masz cudowne córki i meza który jest przy tobie

Zobaczysz wszystko bedzie dobrze. Dziewczynki na pewno pomogą ci przy malenstwie a i ty odzyjesz troszke jak już urodzisz

Pamietam jak smęcilam dziewczynom haha i jak sie balam straszliwie jak sie miala Hania urodzić. Balam sie ze nie ogarnę wszystkiego. ciągle wpadałam w psychiczne dolki. potem brzuszek rósł coraz bardziej a ja sie przyzwyczajalam do mysli ze zycie sie odrobinkę zmieni. I zmienilo się na lepsze

choc czasem miewa sie kolejne dolki i chwile zwatpienia. Walcz i bedzie wszystko dobrze!!!!
Joas tulę mocno no i szerokiej drogi kiedy bedziesz w podróży!!!!
Weroniczka no to sytuacja rzeczywiscie była trudna. Najważniejsze ze teraz wiesz ze Stasiu jest dobrym chłopcem!!! i juz nigdy w niego nie zwatpisz!!! Dzielna mama jesteś!!!!!
Mama za ciebie i fasolke niezmiennie kciuki zacisniete!!!!! teraz czekaja cie kolejne trudne dni oczekiwania na upragnione dwie kreseczki!!!
Leika odpocznij troche!!!! Zycze wiecej czasu

(zeby doba miala z 48 godzin )
U nas wciaz chorobowo... Hania spi (odsypia noc ) ja znow na rzesach, zaraz sie zabieram za robienie obiadku. Michal oglada bajkę a Kasia cwiczy pisanie literek i zdan. Ja usiadlam na chwilę zeby sie z wami przywitac!!!!
Zycze wam wszystkim udanego dnia:-)