reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

dziewczyny ja tylko liste obecnosci podpisac bo mnie z forum wyrzucicie:-D
a wiec od wczorajszej nocy mam syna w domu, mojego doroslego wojaka, wrocilismy z lotniska bardzo pozno w zasadzie to juz chyba dzisiaj bylo....Zjedlismy wlasnie wspolne sniadanko-lunch i chlopaki rozrabiaja, cala trojca a on najbardziej:-) Maluchy nie moga sie od niego odkleic ;-)A ja spadam do nich bo pelna chata tylko 8 dni wiec musze sie nacieszyc. Pozdrowienia dla wszystkich!
 
reklama
Witam i ja
wisieńka - przykro mi z powodu koleżanki
[*]
leika - współczuję chorób
pawimi - no to naciesz się synkiem, dni pędzą jak szalone


Ja i Maruś mamy paskudny katar :( Oby nie przerodził sie w nic innego ...
 
mama:-(
majqa u nas też katarek, na razie u Milusi. pierwszy, no i mam nadzieje, ze tylko katarkiem się skończy
pawimi miłego wspolnie spędzonego czasu

My z Milusią uziemione bo troszkę jest ciepła, takie 37 a na dworze plucha. Siedzimy w domku, inhalujemy się ja piję swoją herbatkę a Mila swoją. Babska niedziela
 
dzień doberek,

Nie zaglądałam, bo jakoś czasu było mało. W sobotę zakupy - prezentowe, w niedzielę stałam w kuchni i tak jakoś zeszło.
A teraz coś mnie kaszel wygnał z łóżka i nie wiem o co chodzi - czy to jakieś choróbsko, czy mi mała na przeponę uciska.

Dużo zdrówka wszystkim życzę i miłego dnia i tygodnia.
 
Witajcie!!
Wpadłam na chwilkę z kaweczką do was.
Ostatnio szybko żyje, aż dech zapiera. Ale pewnie większość z nas przed świętami to samo odczuwa.
Niestety Dominik zaczął chorować mimo ze nie chodzi do przedszkola. ma katar i zaczyna kaszleć.
jak mama tylko co wyzdrowiała to syneczek zachorował. Ach życie.
A o 10 biegnę na USG i może uda sie zobaczyć kto mieszka pod serduszkiem.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki:)
 
hej dziewczyny, u mnie ostatnio smutno sie zrobiło, napisałam wcześniej sporego posta, ale mi go wcięło i tak jakoś zeszło...
Zmarł nagle mój brat cioteczny, miał 27 lat... w sobote byłam na mszy za jego duszę i tak mi smutno jeszcze...
Wisieńka, bardzo współczuje
Mamo, trzymaj sie!

U mnie na razie wszyscy zdrowi, tylko z małą muszę do dentysty, bo bąbel z ropą jej sie przy zębie robi, i boję sie, bo chciałabym znieczulenie tradycyjne a dentyści u nas strasznie sie przed tym wzbraniają, więc mam stres.A starsza wczoraj pożądnie ztłukła sobie kciuka, dobrze, że lewej ręki, to tylko ją z w-f zwolniłam, ale myślałam, że rano zamiast do szkoły na RTG pobiegne.Ze sobą dziś ide, muszę wyniki pokazać, bo mi sie lordoza zrobiła :-( i chciałabym przebadać wątrobę po prawie 2 latach brania anty, bo jakoś dziwnie sie czuje, a wyczytałąm, że to może być to, ciekawe tylko czy nie bedzie jak zwykle problemów ze skierowaniem....

to na tyle, miłych przygotowań do świąt, moje nie są zbyt radosne, ale to już inna bajka, Pa
 
Hej. Mam momencik to zagladam. U nas zacxal sie swiateczny galopik. Maz wrocil w sobote popoludniu. Zalatwiamy co sie da. W tym tyg przyjezdza tesciowa, mamy jaselka w rzedszkolu i do tego przed nami Wigilia dla rodziny u nas w Domu. Brakuje nam kilku prezentow. Nie mamy na czym polozyc gosci nie mamy zakupow jedzeniowych i osttecznej koncepcji potraw wigilijnych. Ale za to mamy polozona podloge w salonie. Wreszcie przestaniemy zdzierac skarpetki ;-)
Sciskam
 
reklama
Hej!
AnnaS - współczuję serdecznie, niesamowicie smutna wiadomość....
AsiaKC - super, ze macie podłoge, to najważniejsze, a reszta się ułoży
Azile - no niezły "gigant" z malucha. Gratuluje. Jak ten czas zasuwa...
Katrina - zdrówka
Wisieńka - my też "kiblujemy" z powodu braku zdrowia - łącze się w bólu

Poza tym zasuwam i zasuwam, końca nie widać i tyle. Na szczęście dziś słońce to żyć się chce :-)
 
Do góry