reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Zuskus,

ale wiadomość :-D To teraz trzymać będę podwójnie kciuki - za nasze dwie przyszłe ciężaróweczki !!:tak::-):-)


Ja byłam w parku z moimi dziewczynami, oj ledwo dałam radę, a więcej za Amelką to biegała Paulinka, a ja zostawałam w tyle :zawstydzona/y: Jutro Paula już idzie do szkoły, bo ferie się skończyły i po dzisiejszym wyjściu juz postanowiłam, że do porodu nie wychodzę sama z Amelką na takie eskapady :no:
 
reklama
MAUREEN- pewnie,ze super wiadomosc a mi bedzie razniej:tak::-Da jesli chodzi o Twoje spacery to wiem o czym piszesz bo ja mialam to samo z Zuza,ja koncowke ciazy mialam czerwiec i lipiec a Zuza wtedy miala rok i 10 m-cy i tez czasem musialam wrzucic brzuch na plecy i leciec za Nia a potem brzuch twardy:sorry:ale jeszcze troche ,urodzisz i maluszek bedzie slodko spal w wozku a Amelka niech lata do woli.a pomyslalas juz o prezencie dla Amelki od dzidziusia???
 
witam mamy potrójne ja od sierpnia tez jestem potrójną mamą o matko jak tak czytalam te wasze posty to jestem pełna podziwu jak jesteście zorganizowane , ja niestety do takich nie należę zawsze brak mi czasu . może napisze ciut o sobie choć z sempe znamy się trochę z sierpniówek mam trzech synów Max - 8 lat Alex - 5 lat i Kacper - dziś ma 8 mies. przepraszam ale muszę lecieć bo awarie mamy resztę o sobie następnym razem wam dopiszę
 
taszka74,

witaj wśród nas :tak: Czekamy aż napiszesz więcej :-)

No ja nie mogę jeszcze na temat zorganizowania się wypowiadać, bo czekam na trzecie dzieciątko, ale mam mnóstwo obaw, ze nie dam rady :zawstydzona/y: Dziewczyny mnie stawiają do pionu jak za bardzo marudzę :-D

AniuS,

gdzie nam znowu zniknęłaś ? Co u Ciebie i Fabianka ?

Ja idę się kąpać, nie wiem czy jeszcze dam radę zajrzeć dzisiaj, więc jeśli nie - to życzę Wam dobrej nocy :tak:
 
Cześć Dziewczyny!

taszka74 - witaj :)
Zuskus - gratuluję decyzji
Sempe - zdrowia mężowi
mama05 - fajnie, ze będziesz miała towarzyszkę testowań :)
pawimi - wiele osób odebrało to jako spóźniony żart, bo to nie wydaje się możliwe w żaden sposób
Smutno mi, wiadomo z jakiego powodu. Nie mogę otrząsnąć się po tragedii w Smoleńsku
[*]. W sobotę byliśmy pod pałacem prezydenckim, zapaliliśmy znicze. Wzruszające, jak dużo ludzi tam było, jak wiele zniczy było już o 16. I takie przejmujące milczenie, prawie ludzie ze sobą nie rozmawiali... Bo cóż tu mówić...

Nie pisałam długo, a w zasadzie zaledwie zaczęłam z Wami pisać a już zniknęłam. Ale wybaczcie. Nie najlepszy to był czas dla mnie przed świętami i cały tydzień po świętach. Niestety nie najlepiej się czułam - słabo, wymioty, ledwo ogarniałam rzeczywistość. Inna sprawa, że po dwóch miesiącach przerwy Bartuś poszedł do przedszkola i "zrobiło się miejsce" na złe samopoczucie. Teraz bywa, ze czuję się fatalnie, ale bywa całkiem nośnie. Senność jest do opanowania a mdłości się pojawiają.
Dzisiaj mieliśmy w szkole spotkanie dotyczące różnic programowych między zerówką a pierwszą klasą z pominięciem zerówki. Bo stoimy przed wyborem: zerówka czy pierwsza klasa. Za dwa lata wyboru nie będzie, ale teraz jeszcze mamy. W zasadzie skłaniam się ku pierwszej klasie, ale zadecydują wyniki badań psychologicznych (już są, tylko musimy je poznać).
W środę idę do lekarza, dowiem się czy jedno noszę dziecko pod serduchem, czy może jakiś duecik. Byłoby to zaskoczenie, bo nie ma w rodzinie bliźniaków. Ale jak to mówią "kiedyś musi być ten pierwszy raz". Przepraszam, ale jakaś nakręcona jestem od początku ciąży (w zasadzie od przypuszczeń, że w niej jestem), że to mogą być bliźniaki.
Dobra zwijam się, bo senność mnie ogarnia i niestety wieczorne mdłości....
 
Witaj Joas, milo ze jednak zagladasz! Powiadasz ze masz przeczucie...a chcialabys?
Taszka rozgosc sie i napisz cos wiecej o sobie
Mauren my Ci tu wszystkie powtarzamy ze dasz rade!!!
A gdzie to sie Reszta kobitek podziala???

I cisza na BB...

Pozdrawiam :-)
 
Dzień dobry,

moja panienka wstała dzisiaj o..5.10:szok: Myślałam, że nie zdzierżę :zawstydzona/y: Na szczęście mąż opanował sytuację, wstawał do pracy i zabrał stworka na dół, zanim ja doszłam do siebie, bo byłam w stanie gromy puszczać :-D pewnie dlatego, że te ciągłe nocne pobudki na wizyty w toalecie tak męczą, do tego dochodzi ból podbrzusza i napinanie, uderzenia gorąca.. oj ciężki ten finisz :zawstydzona/y:

Zuskus,

jaka cisza? ;-) Piszemy, piszemy, nie opylamy :-)
Oj nie wiem kochana jak to będzie, znów od wczoraj mnie wątpliwości naszły, jak dam radę jak mąż cały dzień w pracy, Paula w szkole, a ja będę sama z niemowlęciem i hiperaktywną Amelią :-( Jest mi przykro, jak patrzę, jak do koleżanek przylatują mamy i pomagają im przynajmniej w tych początkowych, najcięższych chwilach..
A dobra, miałam nie smęcić ;-)

Joaś,

życzę lepszego samopoczucia :tak: To jutro wszystkiego się dowiesz, daj od razu znać co i jak, jaka liczna będzie Wasza gromadka ;-) Pisz kiedy tylko możesz :tak:


Idę w końcu zjeść śniadanie, do potem ;-)
 
znów od wczoraj mnie wątpliwości naszły, jak dam radę jak mąż cały dzień w pracy, Paula w szkole, a ja będę sama z niemowlęciem i hiperaktywną Amelią :-( Jest mi przykro, jak patrzę, jak do koleżanek przylatują mamy i pomagają im przynajmniej w tych początkowych, najcięższych chwilach..
Rozumiem Cię na 200%. Jeszcze potrafi narzekać, ze ledwo ciągną, bo zmęczone... Mam taką jedną - dwójka dzieci - dwa razy w tygodniu opiekunka na cały dzień, pani do sprzątania, i a zmianę mama z teściową jeszcze przyjeżdżają. Smutno mi szczególnie wtedy jak mówi, że nie wyrabia na zakrętach. A ja mam sporadycznie panią do ogarnięcia domu lub dzieci. Teraz np do końca kwietnia nie mam nikogo... No, ale tak jest i już.
Zuzkus - ja już nie wiem co bym chciała....
Miłego dnia, u nas dzis ponuro, słońce nie witało rano tylko chmury i kapuśniaczek...
 
witam moje pozytywne mamuski;-):tak:TASZKA- zagladaj jak czesto mozesz my tu kazda przyjmujemy:-DMAUREEN- zobaczysz Slonko nasze ze dasz rade:tak:Amelka bedzie chciala pomagac przy dzidzi-podawac pieluchy,chusteczki,popchac wozek-angazuj Ja jesli bedzie chciala i dasz rade-w tym poczatkowym okresie musisz byc tez troche psychologiem dzieciecym-nie ma bata:laugh2::laugh2:a w razie problemow pisz-pomozemy.moje zasypiaja-Zuza ok.20.30 a Domi(poniewaz m drzemke 3 godz.w dzien) 21.00-21-20.ale przed 21 jest juz w lozeczku i sobie gada,spiew i co tam chce a potem nastepuje cisza...a wstaja przed 8(dzis 7.40)maja osobne pokoje,ale jakos tak sie wyczuwaja czy co,ze jak 1 sie obudzi to po chwili 2 juz wychodzi z pokoju:happy:JOAS- czekam niecierpliwie na wiesci po usg-ale podkrecilas sytuacje:laugh2::rofl2::laugh2:ZUZKUS-pozdrawiam i walcz w swojej sprawie-czerwiec blisko:laugh2:PAWIMI- gdzie sie podziewasz.IZA-CO U CIEBIE-DAWNO NIE ZAGLADALAS. MILEGO DNIA MAMUSKI!!!!
 
reklama
I ja witam.

Mąż na chorobowym przez 10 dni i po męsku dogorywa. Czyli gorzej niż jak jest w pracy bo więcej roboty no i narzekania. Ach...

Joaś jeśli chcesz to mogę podać Ci nazwę homeopatycznych kropelek na mdłości. Moim zdaniem rewelacyjne bo bez nich w ciąży z Małgosią chyba bym nie przeżyła. Masakra jak mnie wtedy mdliło.
Taszka witaj wśród nas.
Zuzkus zazdroszcę decyzji. Gdyby mój mąż był optymistą a nie takim okropnym pesymistą to bez wahania bym podjęła też taką decyzję.

`Pawimi i AniaS co u Was? Wszystko dobrze?
Mama witaj.
Maureen pamiętaj że przy takich maluszkach ważny będzie stały plan dnia aby każdo z dzieciaczków czuło się bezpiecznie i pewnie. I pamiętaj że teraz bardzo ważne będzie przytulanie i spędzanie czasu z Amelką- tylko z nią np. jak młodsze dzieciątko będzie spało. Pozwul żeby Amelka momentami była w centrum zainteresowania, by czuła się ważna a nie niechciana. Będzie dobrze kochana. Ja dałam radę z mniejszymi maluszkami to i ty dasz radę.
Miłego dnia.
 
Do góry