reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

AniaS-witam:tak:ja tez sie za Toba stesknilam i myslalam co u Ciebie:tak:fajnie,ze juz jestes:-Dale macie przejscia-wspolczuje:sorry2:ukochaj corcie od cioci i utul mocno-pewnie sie nacierpiala a Ty razem z Nia:sorry2:ciesze sie ,ze Fabianek rosnie ladnie i ze wsztstko gra!!a z piersia nie ma co miec wyrzutow-probowalas ,walczylas i w koncu w tym wszystkim najwazniejsze jest dobro dziecka-skoro nie przybieral na wadze...a butelka to tez mleczko z miloscia:tak:duuuuzy facet-68!!no,no;-)super.ja jeszcze 51 tabletek czyli 51 dni i potem @ i zaraz po dzialamy:tak:
 
reklama
Ja również witam po Świętach :-)

Cieszę się, że już piszecie, bo smutno było zaglądać i nie czytać co u Was :zawstydzona/y:

Wczoraj już nie mogłam sobie dać rady sama ze sobą, więc poszliśmy z dziećmi pod wieczór do parku, Paula na rowerze poszalała, a mała na placu zabaw. Tylko szybko zimno się zrobiło, więc wróciliśmy do domu.. Ale trochę się rozchmurzyłam :tak:

Weroniczka,

ja też najchętniej nie wychodziłabym z łóżka dzisiaj, chociaż w Święta mąż był w domu i zajmował się głównie Amelką, a ja tylko pitrasiłam ;-)

Mama05,

pewnie nie możesz się już doczekać, aż skończysz brać te hormony :tak: My tu z Tobą kochana będziemy spokojnie czekać i odliczać, a potem trzymać kciuki :tak:

Tak, usg mam w czwartek, tylko nie wiem jak się zorganizować, bo muszę zabrać małą, a z nią gdzieś do lekarza czy urzędu iść to masakra :baffled: Na dodatek tak mi terminy poustawiali, że na 12.05 mam to usg w szpitalu na jednym końcu miasta, a potem na 14 wizytę w przychodni na drugim i muszę taksówkami jechać.

Jeśli chodzi o imiona :-D to cały czas nam się zmienia ;-) Ale generalnie dla dziewczynki - wahamy się pomiędzy Hanią i Marcelinką ( braliśmy też pod uwagę Jagódkę i Gaję ;-) ale Anglicy nie za ładnie te imiona wymawiają.. ) Jeśli byłby chłopiec - Franek albo Antek, mówią nam, że teraz to takie oklepane, ale ja na to nie zwracam uwagi, wybieram to, co nam się podoba i już :tak:

AnnaS,

o rany, to się Oliwcia nacierpiała :-( Ale dobrze, że na tym oddziale w szpitalu trafiliście na kompetentnego chirurga i wszystko się dobrze skończyło :tak:
Co do karmienia Fabianka - myślę tak samo jak Mama05. Nieważne, czy pierś, czy butelka, ważne żeby mama była zadowolona to i dzidziuś będzie, a mleczko to po prostu mleczko ;-)


Ja teraz siadłam na chwilkę z Wami, ale moja mała już się buntuje, więc uciekam. Nastawiłam pranko, jak się skończy, to muszę wyjść do sklepu i może zabiorę małą na placyk zabaw obok nas. Więc do potem ;-)
 
Anna To i tak dobrze że Wam w szpitalu zrobili posiew dlaczego ten ropień się zrobił. Tadeczkowi nie robili takich badań a na moje pytanie jaki był powód tego gronkowca odpowiadali że mogły być różne przyczyny. I tyle się od nich dowiedziałam. Ale wiem też że gronkowiec raz złapany pozostaje w organiźmie na zawsze. Ja Tadeczka po tym wszystkim oczyszczałam homeopatycznie i pięknie uśpiliśmy gronkowca. I odpukać nie ma po nim śladu.
A co do karmienia piersią to ważniejsze szczęśliwa i spokojna mama i mleko z butli niż ciągle zaniepokojona i smutna mama i mleko z piersi. Moje wszystkie dzieci są praktycznie tylko butelkowe i bardzo zdrowe, inteligentne i prawidłowo rozwijające się.

A tutaj dla zainteresowanych ciekawy artykuł do poczytania My chcemy masła a nie margaryny
 
Ostatnia edycja:
zuskus - moj najstarszy pyskowaniem to chyba bije wszelkie rekordy....nawet jego suwaczek jest adekwatnie nazwany ;-) powiem wam ze jest to straszny okres dla rodzica taki dorastajacy nastolatek ktoremu wydaje sie ze siodme rozumy pozjadal i jest najmadrzejszy na swiecie....jesli ja bylam taka sama to wspolczuje szczerze swoim rodzicom :-D

:-D:-D:-D:-D....mnie to dopiero czeka...ale juz sie boje

Lilka witaj znowu! Fajnie ze praca jest czlowiek ma od razu inny stosunek do swiata a i kontakt z ludzmi sie liczy bo inaczej czlowiek dziczeje
Sempe jak tam chorowitek???
Joas nooo my tez poszlismy tak po bandzie...bedzie-nie bedzie, ale stwierdzilismy ze niech los zdecyduje
Aniu dobrze ze sie odnalazlas ;-) Ropień :szok::nie: Moje dzieci byly duze i od razu nosily 62, tych malutkich ciuszkow 50, 56 nawet nie wcisnelam
Mauren ja nie cierpie byc slomiana wdowa ale co zrobic

I jeszcze kilka wiadomosci na --->> ;-)
 
Witam i ja po swietach...
u nas krociutko bo tylko jeden dzien swietowania, lany poniedzialek nie jest tutaj calkowicie znany i dla sporej czesci ludzi jest normalnym pracujacym dniem.
Jestem jakas zmeczona niby tydzien wolny mialam ale od tego nadmiaru sprzatania i gotowania bardziej sie zmeczylam niz calotygodniowym chodzeniem do pracy:-D

Mnie dopadł dziś znów dołek, ciężko na sercu przez tą samotność :-( Ech.. ale nie smęcę już.
kochaniutka wcale nie jestes sama, w brzuszku masz sliczna istotke a obok siebie dwie inne chodzace i liczace na ciebie calymi swoimi serduszkami. Wiec glowka do gory.


AnnaS - fajnie ze jestes..my tez sie za toba stesknilysmy....biedactwo twoje tyle sie nacierpalo ale dobrze ze juz po wszystkim.

Mama05 - ciesze sie ze juz swoje watpliwosci rozwialas i kontynuujesz dalsze poczynania wg swojego planu;-)

Weroniczka - na temat margaryny od dawna mam podobne zdanie jak w akrykule ktory wkleilas wiec nic nowego tam nie znalazlam, szkoda ze komercja nas zabije ktoregos dnia.....

a w ogole to wkleje jeszcze troszke fotek z dekoracji a co tam, pochwale sie :-D:-D:-D:-D fotki sa tutaj
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry,

witam się z kawką, niewyspana, w nocy nie mogłam spać, a mała wstała o 6 :baffled:
Teraz nie chce znów jeść śniadania..

Weroniczka,

ja zawsze wolałam masełko od margaryny, z tym że w Pl częściej jadaliśmy niestety to, co było tańsze, więc wiadomo co.. Teraz przedkładam masło nad pudełkowe wynalazki oczywiście, a moje ulubione to niesolony President, mniam..

Zuskus,

mówisz, że los ma zdecydować :-D
Ja też nie cierpiałam być, wcześniej mąż był jeszcze w Grecji, jak Paula była malutka, ale zbyt długo bez nas nie wytrzymał ;-)

pawimi,

przecudne te dekoracje zrobiłaś, takie rustykalne, ze smakiem :tak:


A ja w sobotę wybieram się z moją starszą córą na miasto po resztę rzeczy, których mi brakuje i pakuję się do szpitala, najwyższa pora :zawstydzona/y: Została mi pościel do kołyski ( acha, bo chyba nie pisałam, ze na ebayu kupiłam zupełnie przypadkowo okazyjnie kołyskę :-D ), koszule do szpitala i kosmetyki. Z kupnem laktatora postanowiłam się jeszcze wstrzymać, aż urodzę.
 
I ja si witam po świątecznie


ja święta spedziłam w pracy a mąż z dziećmi w domu nie odzywałam sie bo miałam troche kłopot.ów i też z tego względu wolałam być wpracy niż widzieć sie z moją mamą:no::no::no: boże jak ona może cz.łowieka wyprowadzić z równowagi ... jak bede miała czas napisze na zamkniętym o co chodzi :-:)-:)-:)-(jestem padnięta jak mucha ale całe szczęscie że jutro i pojutrze wolnea a w sobote idę na 24 bo mamy wesele:tak::tak::tak:



dziewczyny jak polanym poniedziałku ja nie zostałam zlana bo spałm po noce i chyba bym udusiła jk bymnie kto zlał na spaniu:-D:-D:tak::tak:
 
witam w słoneczny ale chłodny dzien:biggrin2:

poczytałam co u Was i wszystkie Was pozdrawiam.
u nas dalej świnkowo w domu:no: obserwuje dziewczynki ale jak na razie to cisza z objawami u nich!

swięta u nas mineły na spacerowaniu i jedzeniu:-D mąż dzis wyjechał wiec sama zostałam z tym chlewikiem:-D Rafałkowi juz lepiej opuchlizna odpuszcza i lepsze ma samopoczucie.

idę powiesic pranie a potem na spacer z Alicją, nie mam pojęcia co dzis na obiad ugotować:no:
 
reklama
...sprzatanie, sprzatanie, SWIETA, sprzatanie...:dry::confused:

Ale juz posprzatalam, starszaki w osrodkach edukacyjnych wiec z czystym sumieniem moge zasiaść z kawka na BB :-)

Mauren kołyska mówisz:rolleyes: zawsze mi sie marzyła. Szkoda tylko że dziecko szybko z niej wyrasta.
Bodzio podziel sie smutkami a bedzie Ci lżej:tak:
Sempe w chlewiku powiadasz;-):-D dobrze że rafałowi przechodzi, bedzie miał już z głowy bo lepiej teraz zachorowac niż jakby był starszy.

Pozdrawiam!:-)
 
Do góry