reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Cokies- no to macie już miejsce dla Synka :))

u nas też pogoda skopana..
ale cieszę się ,ze w nocy padało bo kurcze boję się rachunku za wodę....każdego dnia podlewanie + domowe zużycie...400-500 zł przyjdzie albo więcej......
g131.gif


Ewunia- jeszcze Michaś ma czas,raz po raz mże Mu się zdażyć..
mój Domi przestał sikać w dzień jak miał 2 lata i 1 miesiąc,ale w nocy zdażało Mu się jeszcze długo bo do 3 lat...ale wolałam kupić pieluche ,niż w nocy zmieniac pościel ,piżamę i rozbudzać pół domu...
a teraz od kilku m-ce nie sika mimo 12 godzinnego snu..ale jakoś tak pewniej się czuję jak on ma tą pieluchę...za drogie mu meble do pokoju kupiliśmy,zeby łóżko przesiurał;/;/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień Dobry dziewczyny!

Weroniczka - gratuluję sukcesów pierworodnemu. Dumnym sportowcem jest, szczęśliwy już na pierwszy rzut oka widać. Jako muchomorek mnie rozczulił

Pawimi -
[*] straszna tragedia, na bank modlitwa Ci pomogła trochę uporać sie z tym wszystkim

Mamo - cieszę się z Tobą z pracy - zobacz jak wszystko ładnie się układa - nawet opiekunkę tak szybko znalazłaś. Same sukcesy. Ekstra!

Ewuniaf - masz rację na każdym leku jest teraz napisane - nie stosować lub stosowanie nie wskazane w okresie karmienia i w okresie ciąży. A to dlatego, że nie robią żadnych badań jaki ma wpływ na dziecko stosowanie danego preparatu. Bólu współczuję serdecznie

Agatulka, nie wiem jak to u Ciebie dokładnie wygląda, ale przepisy są takie, że jeśli jesteś traktowana jak pracownik i zostałaś dopuszczona do pracy to przyjmuje się, że zostałaś zatrudniona. W każdym sądzie pracy wygrasz. Nawet jeśli miąłby Cię później drań zwolnić. Zawsze jest jeszcze PIP (Państwowa Inspekcja Pracy). O ciąży póki co nie mów. Najpierw załatw to jak należy - załatw umowę. Nie ma że nici.

Magda - piękne zdjęcia, fajnie Was było zobaczyć!

AnnaS - super, ze zajrzałaś.

A u mnie było intensywnie - bardzo intensywnie. Moja nieobecność nie wynikała z powodu referatu Pawimi - nie wystraszył mnie. To co innego :-)
Moja Karolcia w sierpniu miała urodziny a ja z różnych powodów nie zrobiłam jej urodzin :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. A cały czas obiecywałam. No i nastała wiosna a ja nadal nic. Obiecałam jej przyjęcie na jej cześć i w końcu się z niego wywiązałam:happy2::happy2::happy2:. Karolinka szczęśliwa, ale ja miałam mnóstwo pracy. Latania wożenia, załatwiania, kombinowania. Co chwilę coś wypadało, a chciałam, żeby było wyjątkowo. Nie wiem czy było. Mam niedosyt. To były warsztaty plastyczne i wariactwa w sali ćwiczeń baletowych. Ale powiem Wam, ze czuję duuuuuży niedosyt. A córeczka i tak powiedziała, ze już NIGDY nie chce mieć urodzin "gdzieś" robionych. Chce tylko w domu. I w sumie się cieszę. Bo to komplement dla mnie.
Zaraz skrobnę na :ninja2: i się ustosunkuję do referatu ;-)
Mieliśmy poza tym intensywny weekend. W weekend robiliśmy zakupy wakacyjne. I w jednym z centrum handlowych nasze dzieci załapały się na casting do galerii twarzy. Wieczorem w sobotę mieliśmy telefon, że przeszły do kolejnego etapu :szok:. Było miło. Zostaliśmy zaproszeni na konkretna godzinę na zdjęcia i rozmowę na temat ewentualnej współpracy. Spakowaliśmy określone rzeczy i prosto po mszy pojechaliśmy na spotkanie. No i tu zaczęły się schody. Okazało się, ze sesja dla jednego dziecka - 190zł. Stwierdziliśmy, ze w sumie możemy zainwestować, bo to profesjonalne zdjęcia - ok 40 dla każdego dziecka. Mój mąż jest prawnikiem i zaczął wczytywać sie w umowę no i wyszło na to, ze niechlujna jest bardzo. Ale na tyle im pasowały dzieci, że zdecydowali się wprowadzić zmiany na tej umowie. W sumie schlebiło nam to. Ale do zdjęć nie doszło, bo zrezygnowaliśmy. Kiedy doszliśmy do 1,5 godz opóźnienia. A przed nami jeszcze były dzieci, a nasze nie tylko zaczęły rozrabiac, ale były już zmęczone i głodne. Tam więc na tym sie zakończyła nasza przygoda z castingiem. Szkoda mi tylko tego czasu wykradzionego z niedzieli. Trudno. Jesteśmy bogatsi w doświadczenia. Mi szkoda tylko tych ludzi, którzy nie wiedzą, ze umowa to taka była na naciąganie nastawiona :-(. My mamy taką syt.finansową, że traktowaliśmy to jako przygodę, ale tam byli ludzie co juz liczyli jak ewentualnie im to sytuacje poprawi... A to przecież tylko bank twarzy...
Dobra, kończe tutaj skoro mam na :ninja2: skoczyć
Buziaki serdeczne :-)
P.S. - Cokies - super, ze masz miejsce w szafie dla Młodego!!
 
Ostatnia edycja:
Joaś rzeczywiście intesywnie spędzaliście czas:tak:
Gratuluję twoim dziewczynkom:tak:
Co do Karolci to sie nie dziwie ze była zadowolona z imprezki, ani temu ze zawsze już chce miec urodziny organizowane w domu!!! Wygląda na to że w oczach swych dzieci jesteś najlepsza organizatorką przyjęć na swiecie!!!:tak: Powinnaś być z siebie dumna!!!:-D
Jeśli chodzi o leki to tak jak mówisz po prostu nie robią takich badań....i najbezpieczniej napisać zeby nie stosować. Pamietam ze na chirurgii dawaliśmy dzieciom z zapaleniem dróg moczowych Furagin w bardzo małych dawkach i rozpuszczony wiec nie sądze zeby ilość wypita z moim mlekiem zaszkodziła Hani.....

Magda wiec za ciebie też trzymamy zacisniete kciukasy!!!!!

Agatulka ja bym zrobiła tak jak radzi Joaś!!! Nie mów nic o ciąży jeszcze i postaraj sie przekonać szefa by dał ci umowe... A jak nie to zawsze można go troche postraszyć Pipem
 
Ostatnia edycja:
Jejku jejku ale drukujecie:-)
Juz niewiem co mam komu odpisac.... :zawstydzona/y:
Dzisiaj jakos spiaco sie czuje,za oknem pochmurno leje co chwile...
Ja ziewam, olaboga.... :p czuje sie jak 40stka :dry:

sorry ze nie odpisjuje, musze sie wbic do was i zapamiętac nicki :tak:
 
Joaś- no to się casting przeciągnął;/
niefajnie,ze tak to wygląda-tak jak piszesz ludzie liczą na kaskę a tu bardziej naciąganie....

no i dzięki-tak ,z pracą mi sie udało..no i w końcu i mi sie zaczyna cos układać...

Liza witaj


kurka u nas dziś faktycznie dzień domowy bedzie-zachmurzyło się i pada...

ide kończyć odkurzanie-zrobiłam dół teraz czas na górę...dzieciaki juz sprzątają zabawki..muszę coś im dzis wymyslić....zaraz plasteline wyciągam..


Zuz Inka-jak tam u Ciebie ???
działania juz są ???nad potomkiem?

Ewunia- nie,wcześniej nie pisałam o wyjezdzie do rodzinki :)

jedziemy do rodziców ,ale ja mam tam całą rodzinę więc 4 dni to minimum,zeby każdego odwiedzić :)
tak więc miły czas przed nami no i oczywiście do Sarbinowa skoczymy nad morze ...chyba,ze pogoda nie pozwoli;/
 
Magda, no ot trzymam kcuki serdeczne! Ja zrobiłam prawko z Karolką w ciąży :-). Od tamtej pory jeżdżę - to już 8my rok
Coś skrobnęłam :ninja2:, ale właśnie zie zorientowałam, ze zgubiłam telefon :szok:, jestem odcięta od świata... Jestem cholernie zdenerwowana i przygnębiona...
 
Joaś szukaj telefonu na pewno gdzieś położyłaś albo dzieciki gdzieś zwinęły - nie zamartwiaj sie na zapas na pewno zaraz sie znajdzie!!!:tak::tak:
Usiądz na chwilke spokojnie i zastanów sie gdzie mogłaś go zostawić- w nnerwach to nigdy nic nie można zanleżć
 
Joas,

kurcze, w domu sie gdzies zapodzial, czy poza domem zgubilas ? Spokojnie, moze tylko gdzies sie zawieruszyl..
Gratulacje - niewazne gdzie wyprawione te urodzinki, najwazniejsze, ze byly obiecane i slowo dotrzymane :tak: A nastepne beda zorganizowane w domku, skoro tak zyczyla sobie Karolcia ;-)


Mama05,


to juz trzymam kciuki za pogode dla Was i udany wypoczynek nad morzem :tak:


Ewuniaf,


a jak dzisiaj sie czujesz ? Mam nadzieje, ze lek pomogl i bedzie juz ok.
My tez ostatnio z M. chodzimy zazwyczaj spac po polnocy, ale tak na dobra sprawe, to cala krzatanine konczy sie okolo 22 ( u nas), bo Amelka chodzi pozno spac, potem jeszcze Paula, a to cos uprzatam itd. i zostaja tylko te pozne godziny na jakis relaks razem, obejrzenie filmu itd. Fakt, rano ciezko wstac :-D


cokies,


fajny pomysl z szafa, zawsze to wiecej miejsca :tak:


Agatulka,


o rany, co za balwan, ja chyba na taka odpowiedz to bym jego kopnela i to porzadnie, zeby prad poczul :wściekła/y: Chyba nie ma wyjscia, tylko tak jak pisza dziewczyny, naciskac na umowe, a jak sie dziad jeden bedzie wykrecal dalej, a pewnie bedzie, to straszyc PIPem, jak to nie pomoze to naprawde tam sprawe zglosic :tak: Tulam.
I trzymam kciuki oczywiscie za egzamin na prawko :tak:


Madzia
,

dla Ciebie tez kciukasy za jutrzejszy egzamin, a dzis wprawiaj sie dzielnie :tak:


Zaplanowalam sobie wyjscie na play grupe z maluchami na 9.45..a tu Marcelka mi usnela 20 min. temu i teraz mam zgryza czy budzic ja, czy isc tylko z Amelka..?
 
reklama
Joaś-ja zrobiłam prawko jak miałam 17 lat-mam już 15 lat a od 11 jeżdzę prawie codziennie..
wiesz co ,przed chwilą dzwoniłam do Ciebie-najpierw było zajęte a potem linia wolna ,ale nikt nie odbiera....
mam nadzieje,ze się tel znajdzie...

Maureen- dzięki :))
wiesz co jak Ci mała zasnęła a masz ją z kim zostawić to idz tylko z Amelką-bedzie miała mamę tylko dla siebie a to bardzo dużo :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry