Zuskus,
nie martw się kochana, ja mam podobny nastrój, więc Cię rozumiem
I tez sobie powtarzam - byle do wiosny ;-)
AnnaS,
trzymam kciuki z całej siły, żeby to nie były kolki, moja Paula jak była mała to je bardzo ciężko przechodziła i długo, ech..:-(
Ale z tego co piszesz, to wygląda, że nie kolki, może coś Fabiankowi po prostu dokuczało.. Całuski dla niego :-)
Mama05,
pojechałam w końcu na to spotkanie, ale zabrałam tylko Amelke, bo jechałam z koleżanką, a miejsca były tylko 2. Ostatnim razem kiedy tam byłam, to zabrałam Paulinkę, więc teraz wzięłam Amelkę ;-) Poza tym mój mąż ma jakiś słaby dzień, strasznie się denerwował i chciałam, żeby trochę odpoczął bez małej nad głową ;-) On też mi daje sporo luzu jeśli chodzi np. o wyjście na kawę do koleżanek ( idę sama, a on siedzi z małą ), więc mogłam się zrewanżować
Fakt, musiałam się nabiegać za tym moim małym diabełkiem, aż mnie brzuch boli, ale co tam
Teraz już wykąpana, po kaszce usypia, więc szybko poszło.
Co do ciasta - ja kocham piec i prawie zawsze na weekend jest jakieś ciasto ( zresztą w domu są same łasuszki :-) ), a nieraz i w tygodniu. Niedawno odkryłam taki blog, z którego wypróbowywuję przepisy i są naprawdę świetne, polecam ! A to link do tego ciasta, które dziś piekłam ( wychodzi dość płaskie, ale pyszne jest ) :
http://mojewypieki.blox.pl/2008/04/Cream-cheese-brownies.html
Pawimi,
to fajnie, że tak wszystko się poukładało u Ciebie, ja uważam tak - każdy kupuje tyle i to, na ile go stać ;-) I jest dobrze.
Ja powydawałam prawie wszystkie ciuszki i akcesoria po Amelce, bo planowaliśmy tylko dwoje dzieci, tymczasem los nam sprawił niespodziankę i czekamy na trzecie
Finansowo akurat słabo nam się zaczął ten rok, ale nie narzekam,, tylko kombinuję to tak, to siak i powoli wyprawkę zbieram, fotelik udało mi się kupić okazyjnie prawie nowy, więc skorzystałam itd.Wózek akurat mam po Amelce, bo kupiłam jej wtedy taki, jak chciałam ( a tani nie był, ale się uparłam ), a ona już jezdzi w spacerówce, więc git. Łóżeczko też będzie mieć po siostrze, a Ameli kupimy większe. No i jakoś to się toczy.
Ciasto to czekoladowe brownies z serkiem w środku ;-)
Muszę lecieć, ściskam Was wszystkie, pa.