reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Czytałam. Nie martw się. Mój bratanek ma autyzm z lekkim upośledzeniem umysłowym. Myślałam, że oszaleję do skończenia przez Artura 1,5roku bo wtedy może objawić się autyzm.
 
reklama
Wisieńka, super, że pierwsze badania wyszły tak ładnie :-) teraz &&& za kolejne i oby było tak samo ...
Joaś, nieźle musiałaś się najeść stresu przez to lekarskie straszenie ... ale teraz najważniejsze, że młody zdrowy :-)

Zuzinka, jak masz tyle cukru, to może jeszcze jakieś pyszne ciacho do herbatki upieczesz :-):-p
 
Antoś spi.Czekam az przyjdzie Maciek to pojadę po MIlcię bo nie chcę go budzić.Prócz spalonych ziemniaków mam poparzony palec:crazy:Nie wiem kiedy.
mama kochana zadzwoń jutro z ranka jak masz do mnie za darmo(ja plus) bo mi się minutki skończyły:tak:potrzebuję pogaduch....
 
Wisienka super wieści ,oby z dalszych badań nic złego nie wynikło ,ja z leksza zdolowana ta diagnoza wczorajsza,obawiam sie tego piątkowego eeg oliwki czy pną ulezy bo w to wątpię,
Poczytalam na szybko ,mam nadzieję ze u nas to nie będzie ta padaczka :-(, 3 majcie kciuki ,
 
piaty raz zasiadam od wczoraj przy forum zeby cos napisac....:-D moze teraz sie uda bo juz zapomnialam o czym mialam pisac haha
Bedi..najpierw Bedi - Twoj maz nie zasluguje nawet na zaden komentarz z naszej strony. To co opisujesz wyglada z boku okropnie i zakrawa na psychiczne znecanie sie nad druga osoba w dosc powaznej postaci :eek: Ty MUSISZ mu przestac pozwolic na to! On sie chyba przyzwyczail ze zrobil sobie z Ciebie popychadlo i wszelkie osobiste porazki dnia codziennego bedzie odgrywal na Tobie. To do niczego dobrego nie prowadzi, mysle ze powinnas usiasc sama z soba i zastanowic sie nad strategia jak sie przed nim obronic. Koniecznie musisz dac mu wyraznie znac ze nie jestes jego wlasnoscia a tym bardziej sluzaca i ma Cie szanowac. To nie wyglada jak normalny zwiazek z jakimis tam problemami ale jak kryminal :no:

Wisienka - mam nadzieje ze te wszystkie pseudo "choroby" to tylko nieporozumienie i Maluch jest zdrowy jak rybka. Kurcze skad u Was te wszystkie podejrzenia i diagnozy? Jak ja sie ciesze ze nie chodze z dziecmi do lekarzy wcale i mam spokoj. To samo stosowalam z najstarszym synem i nawet sie nie zastanawialam ze moze na cos chorowac. Dziwny ten swiat medyczny...probujacy nam za wszelka cene wcisnac kit ze cos nam dolega. No ale coz, taki zawod lekarzy a lekarz tez musi utrzymac rodzine. Aaaaa, mialam pytac...i co w koncu jedliscie na obiad? te przypalone ziemniaki? ;-)

Joas - to wspaniale ze udalo Wam sie wcisna mlodziana do szkoly razem z reszta towarzystwa. Sama cenie sobie komfort wszystkich swoich dzieci w jednej placowce edukacyjnej. Jakos nie widzi mi sie objezdzanie calego powiatu zeby dzieciaki do szkoly dotrasportowac.
A ja tez uporczywie zastanawiam sie nad kolejna szkola dla Olivera bo zostalo nam jeszcze dwa latka w Montessori i konczymy. Bylam niedawno w Waldorfskiej szkole na wizytacji. Troszke daleko ale podobalo mi sie programowo, zwlaszcza dla tych starszakow. Mysle ze to dobre miejsce dla mojego sredniaka. Jest jeszcze druga szkola o profilu chrzescijanskim (niekatolicka) z bardzo wysokim poziomem, rewelacyjna opinia i bliziutko mojego domu. Nad nia tez sie zastanawiam. Nawet do niedawna bylam pewna ze tam dam swoich synow ale ten Waldorf mi siedzi w glowie. Mysle ze jako kontynuacja po Montessori to jednak lepsza opcja.
No i super oczywiscie ze Arti taki zuch i swietnie sie rozwiaja. Ale ten czas leci...niedawno jeszcze w brzuszku u mamy mieszkal a tu juz kolejny powazny uczniak sie z niego zrobil.

Zuza - nie smutkaj sie...Maz odpowiedzialny, pracuje, probuje zapewnic Wam lepszy byt jak tylko moze. Takie to zycie usra....e, ze rachunki moga zabic cala radosc istnienia i zwiazki cierpia i przechodza przymusowe rozstania. Pamietam jak dawno temu moja sis byla sama z malymi dziecmi przez wiele lat a szwagier pracowal za granica.
Mowisz cukru u Was pod dostatkiem?:-D Ja dzis bede piekla browni cukiniowe. Cosik mam parcie na slodkie a w dodatku cukinie obrodzily tak szalenie w tym roku ze nie wiem juz co mam z nimi robic :szok:


Po kilku dniach lekkiego ochlodzenia ktore nawet jesien zaczelo przypominac dzis bylo u nas 28 stopni a jutro bedzie jakies 33-34. Nie chce sie w pracy siedziec, nie wspominajac o tych biednych dzieciakach w szkolach. Zamiast opalac sie na plazy to musimy sterczec w klasach i biurach ;-)

Majqa - dobrze Cie widziec i czytac :tak:

Hana wracaj na lono grzeszniku Ty jeden i obiecaj poprawe:laugh2:

Moje dziecisko juz tam jest :wściekła/y::-( Nie lubie do potegi n-tej. Zonka codziennie placze mi w telefon...jakos obie mamy mieszane odczucia odnosnie tej calej jego misji. Niestety musimy zagrysc zeby i przetrzymac te 7 miesiecy.

Poza tym jakos sie zyje. Wpadlismy juz w regularny wir obowiazkow i zajec. Wakacje poszly w zapomnienie poza upalami ktore nas nie chca opuscic i praktycznie zrobilo sie tak szaro i zwyczajnie. Czas do swiat zaczac odliczac. Niedlugo hucznie u nas celebrowany Halloween, zaraz pozniej Swieto Dziekczynienia i sezon Bozenarodzeniowy. Niesamowite jak to wszystko zapiernicza w zawrotnym tempie. Cykl, za cyklem, sezon za sezonem. No dobra, dosc tych refleksji hehe. Zmykam obiad serwowac rodzinie...pa
 
reklama
Witam.Dzieci porozwożone, o ile Macka można jeszcze nazwać dzieckiem(nie przy nim bo się burzy) lub spiące na balkonie(Antonio):tak:Ja z kawą się relaksuję.
Dziś mam w planach nicnierobienie.A co.
Pawimi ja juz też mam ochotę omijac lekarzy szerokim łukiem.Jednak mój charakter nie pozwala mi na to.Zadręczyłabym się domysłami.Pewnie dlatego, ze sporo strasznych chorób w mojej rodzinie było no i na pewno przez Milusiną sepssę.To mnie pocharatało psychicznie jesli chodzi o zdrowie dzieci.Z deugiej strony az sama w to nie wierzę, ze ciagle coś.Nie wiem czy pamiętacie ale jak byłam z Antkiem w ciązy to Maciek miał tego tłuszczako-mięśniaka w brzuchu i nie wiedzieli co to jest.Był tydzień nerwów i podejrzeń guza nowotworowego Wcześniej sepsa i refluks Mili a teraz to oczko Antonia. Chyba życie mnie musi powozić.Ale ja się nie dam:-D
Dziś już jakoś jestem dużo spokojniejsza.Myślę, ze z Tonim jest wszystko dobrze skoro nie ma nic w tym oczku.

Czy u was dziś tez taka zimnica? U nas strasznie.Byłam rano w Tesco i zakupiłam wielgachny termometr na balkon bo na tym starym w porannej szarówce nic nie widzę.SKS znaczy(Starość K...Starość) mnie dopada.
Pawimi oj tak zbliża się u was czas świętowania i zabaw.Chociaż i u nas w Halloween do drzwi, nawet mojego mieszkania blokowego, bukają wiedzmy i duchy a na balkonach stoją dyniowe lampiony.Dużo amerykańskich tradycji zagrzało miejsce w Polsce. Coraz więcej ludzi urządza w święta przyjęcia i chodzi na bale.Dla mnie to bardzo fajnie, weselej. Aha i uwielbiam twoje fotki na Fb, często bywam po oglądaniu głodna....
 
Ostatnia edycja:
Do góry