reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

witam sie z rana-u nas nocka przespana:tak:ale na 11 ide do pediatry -weekend przed nami i nie mam zamiaru latac po szpitalach jakby co a Domi rano znow biegunka:-(
JOAŚKA35- ja dopiero zaczynam starania o maluszka i tez bede szukala ubran ciążowych,ale moze ktoraś kobietka jak odczyta to ma coś do sprzedania-cierpliwie poczekaj-pozdrawiam;-):tak:
 
reklama
maureen, mamo wspoółczuje samopoczucia,

maureen- mój też miał to w buzi, my nazywamy pleśniawkami- to chyba to samo prawda? u mnie pomógł Apthtin, bo na inny super lek był za mały

mamo- a próbowałaś coś sama poradzić na te biegunkę (np.czekolada, cola, probiotyk, smecta)?
a na NK ;-)

joaśka35 mam dwie pary ciążowych spodni, ale takich zwyczajnych, musiałabym ci wstawić zdjęcia to powiesz czy chcesz, za jakąś drobną opłatą+przesyłka ok.?

właśnie Iza jak tam bluzki, upolowałaś coś? :-)

Pytanie do emigrantek- cieżko sie wam tam żyje- w sensie tęsknoty za Polską? czy jednak lżejsze życie znacznie zmniejsza te tęsknote? myśle czy by gdzieś kiedyś nie wyjechać.,....
 
Witam!
Wczoraj mnie nie bylo ale postanowilam poprawic sobie humor i wybylam do mamy, w koncu to tylko 50 km. Wpakowalam dzieciaki do samochodu i brummmm. Posiedzialam do nocy, poplotkowalam, pojadlam dobrych rzeczy a dzieci sie wyszalaly. Jak wracalam to tak lalo ze wycieraczki ledwo nadazaly ale warto bylo:tak:


i miałyśmy zabawną przygodę - rozmawiałam z pewną panią, a Gaję miałam w chuście na plecach, śpiącą i wtuloną w mój kark. Pani nei zauważyła, że mam coś ponad standard w plecaku, i mało nie zeszłą na zawał, jak Gaja się nagle obudziła i energicznie wystawiła zaciekawioną buźkę zza mojego ramienia :-D hahahaha, na drugi raz będę jakiś ostrzegawczy taniec odprawiać...

:-D:-D:-D

Mama i jak Domis dzisiaj?
Weroniczka nie ma problemu;-)
Joaska ja jeszcze planuje 4 maluszka wiec ubran nie rozdaje

Pozdrawiam!
 
ANIA,ZUZKUS- buziaki:-) smekte podawala,podzialala na pol dnia,na wieczor dostal jako kolacje rozgotowany ryz i dodalam jagody(mialam od babci) i zjadl duzy tale,nie dostal kakao -bo wiadomo,ze mleczne rzeczy jeszcze poteguja biegunke i po tym ryzu ani sladu biegunki i cala noc przespana:tak: a dzis u pediatry to Zuza dostala inny antybiotyk bo dawalam Jej klacid od poniedzialku ,ale nadal macno kaszle i nadal zapalenie oskrzeli ,wiec dzis wykupilam Zinnat:dry:zobaczymy..a Domi nadal inhalacje i scisla dietka:tak:spal do 8 wiec Go na drzemke nie klade bo zapowidaja burze popoludniu to lepiej niech szaleje na ogrodzie-tyle dni siedzieli w domu-niz ma Go grzot obudzic;-)ja zaraz biore sie za nalesniki bo mnie Zuza od 3 dni męczy:-)

jak tam pozostale kobietki???

SEMPE- co tak cicho u Ciebie??
 
Witam:) Dziewczyny może któraś z Was ma do sprzedania ubrania ciążowe???-Byłabym zainteresowana.
przede wszystkim to nie do konca ten watek...forum ma utworzone specjalne watki w tematach sprzedam-kupie ktorych celem jest zamieszczanie tego typu ogloszen, sprawdz tam a mysle ze z pewnoscia znajdziesz jakas ciekawa oferte ktora moze Cie zainteresuje.

Pytanie do emigrantek- cieżko sie wam tam żyje- w sensie tęsknoty za Polską? czy jednak lżejsze życie znacznie zmniejsza te tęsknote? myśle czy by gdzieś kiedyś nie wyjechać.,....
ja zyje z dala od rodzinnego kraju juz tak dlugo ze wstyd sie przyznac ale nie tesknie...w ogole :sorry: ale przyznaje ze poczatki byly ciezkie. Teraz to tutaj jest moj kraj, moj dom, rodzina, praca, w Polsce nie mam nic, nic mnie tam nie ciagnie. Gdyby przyszlo mi teraz wracac do Polski to czulabym sie tam jak emigrantka..wszystkiego musialabym sie uczyc od poczatku. Nie znam takiego doroslego zycia w Polsce, ja nie wiem jak tam sie zyje tak na codzien, jakie sa trudy i przyjemnosci w mieszkania w Polsce, ale za to swietnie wiem jak wyglada to tutaj:tak:



a ja zaraz wyjezdzam z domku....moj sredni syn dzis wybyl z tatusiem na celebracje Dnia Ojca;-) nie musialam nawet wozic go do szkoly bo sobie panowie sami rano pojechali.....
 
napisalam sms'a do sempe- ODPISALA,ze moze wleci w poniedzialek-ze ma mase problemow i na nic nie ma czasu i ze wszystkie Was serdecznie pozdrawia:tak: ja lece na zakupy spozywcze,u mnie prawie caly dzień slonko:-)
 
A ja spędziłam super dzionek głównie na dworze tylko z synkiem, więc nic mi nad uchem nie brzęczało :-) babcia odebrała dziewczynki i wzięła do siebie, potem do nich poszłam a na noc do siebie, szkoda tylko że sie muszę z mamą rozstawać na całe 3 m-ce :-( , pawimi pozwól, że cie jeszcze pomęcze- a jakie plusy byś wymieniła w skrócie, takie najważniejsze, które dostrzegasz...
mamoto fajnie, że podziałało, słyszałam, że odgazowana cola pomaga (kilka łyków co jakiś czas) i gotowana marchew, ewentualnie węgiel, ale nie wiem jak to dziecku podać :eek:

zuskus to wspaniale, że sie wypad udał, plotki z mamą to wspaniała rzecz :tak:

sempetrzymam kciuki za pomyślne obroty twoich spraw

maureenjak tam Marcelinka? buzia już lepiej?
 
ANIA- tez sie ciesze ,ze smekta i ryz zrobily swoje:tak:dzis rano jeszcze byl 2 razy a potem dopiero po 14 ale juz "normalna"byla;-)Zuzi dalam wieczorem juz ten nowy antybiotyk i licze,ze pomoze-bo kaszel ma naprawde nie ladny:no:a weekend zapowiada sie deszczowy wiec znow nic nie zrobimy w ogrodzie:sorry2:moje krasnale spia od 20.00 .pozdrawiam i do napisania jutro:-)
 
:-) jeszcze nie wybrałam się na polowanie na bluzki. Ale juz zapowiedziałam mężowi, że potrzebuję wolnych dwóch godzin na zakupy. I że to znaczy, że pojadę na te zakupy SAMA. Bez nikogo uwiązanego na plecach! I nikogo kto śpiewa bez chwili wytchnienia! I nikogo, kogo bolą nogi i ostentacyjnie przysiada na każdej łąweczce i murku po drodze...
Zrealizuję to może w tym tygodniu :-)
pojechałabym za dnia z Gają, ale jak przymierzać w zamotanej szmacie??? ;-)

Wczoraj mnie nie bylo ale postanowilam poprawic sobie humor i wybylam do mamy, w koncu to tylko 50 km. Wpakowalam dzieciaki do samochodu i brummmm. Posiedzialam do nocy, poplotkowalam, pojadlam dobrych rzeczy a dzieci sie wyszalaly. Jak wracalam to tak lalo ze wycieraczki ledwo nadazaly ale warto bylo:tak:

ile ja bym dała, żeby móc z moją Mamą się spotkać :-(

Obiad na jutro ugotowałam, mieszkani eposprzątałam, mogą goście przyjeżdżać. Dziś jeszcze zdążyłam zaliczyć ortodontę i laryngologa. Szkoda, że na spacer zbrakło czasu, bo taki cudny dzień dziś był...
 
reklama
pawimi pozwól, że cie jeszcze pomęcze- a jakie plusy byś wymieniła w skrócie, takie najważniejsze, które dostrzegasz...
AnnaS - nie bede ukrywac ze wyjechalam w celach materialnych nie mniej jednak moja emigracja nie dotyczy wyłącznie poszukiwania wyższych zarobków! Zawsze chcialam wyjechac, Polska mnie draznila w pewien niewytlumaczalny sposob.... brakowalo mi autorytetu państwa jako wyższego dobra, na którym każdy obywatel może polegać. Dla mnie synonimem państwa obywatelskiego jest przestrzeganie zasad społecznych i przepisów prawa przez większość (wszystkich?) obywateli. Nie jeździmy na czerwonym świetle, nie wyrzucamy papierków na ulicę, zbieramy kupy po naszych psach, nie ściągamy na egzaminach, nie pijmy alkoholu w parkach i miejscach publicznych gdzie wyraznie jest napisane jest ze TO jest zabronione, nie niszczmy placow zabaw, nie obsikujmy klombow, nie wandalizujemy wlasnego podworka, bloku, klatki w ktorej mieszkamy, lawki na ktorej siedzimy, nie parkujemy na miejscach dla inwalidów, nie manipulujemy przepisami dla własnych korzyści, nie wciskamy się "na trzeciego"... To wszystko pozwoli poczuć się "w domu" a nie "przedpokoju", który tylko powierzchownie robi wrażenie tego samego. Tego wszystkiego jakos Polsce brakuje. Wspomnialam wyzej ze zawsze chcialam wyjechac....Tak... Mialam jakies 6 lat kiedy zaczelam opowiadac na podworku ze jak dorosne to wyjade do Ameryki i nigdy nie wroce....Chcialam troche inaczej zyć, powdychać innego powietrza. :-) Ogolnie jestem bardzo ciekawa zycia i swiata. Nie potrafie usiedziec w jednym miejscu a swiadomosc ze mialabym spedzic swoje zycie w malutkim jednostajnym kraju dziala na mnie jak przyslowiowa plachta na byka. W ogole nie wyobrazalam sobie spedzenia swojego doroslego zycia w Polsce... dla mnie moja ojczyzna nie jest (nie byla) krajem przewidywalnym ekonomicznie. Kariera naukowa w Polsce? Praktycznie nie istniala - no chyba ze ktos mial ochote zywic sie suchym chlebem. Czy sztuka tworzona w Polsce miala szanse? No wlasnie, nie mialam szczescia przecisnac sie przez sztab znajomkow kiedy moja artystyczna kariera wyrastala juz z etapu szkolnych pieleszy. Przestalam byc slodka cudowna dziewczynka sponsorowana przez szkole i pozostawiona na pastwe losu pozarta przez system w trybie blyskawicznym. Moj talent i ciezka praca brutalnie okrojone zostaly przez brak slawnych i wplywowych rodzicow. I tak jestem wdzieczna ze to oni wlasnie byly moimi rodziami, matki mi bardzo brakuje
ile ja bym dała, żeby móc z moją Mamą się spotkać :-(
lacze sie w pelni z Twoimi pragnieniami,
a tatus, no coz boli ze wyjechal ale taka byla jego decyzja i musze ja akceptowac.

Moje plusy? Te najwazniejsze....polepszenie a moze nie tyle polepszenie ale urozmaiczenie warunków życia, mozliwosc korzystania z większego rynku gospodarczego jaki oferuje kraj w ktorym zamieszkalam, łatwiejszy dostęp do wielu źródeł, lepsze prawo, wieksze perspektywy.
Mam przywilej i szczescie zyc w kraju ktoremu udalo sie stworzyć gospodarkę przyjaźniejszą ludziom młodym, z chęcią inicjatywy. W pelni z tego skorzystalam. Prowadze wlasna firme z pomoca jednej w wiekszych korporacji ubezpieczeniowych USA, wypracowalam swoje miejsce w spoleczenstwie, jestem znana i polecana przez swoich klientow, moje dzieci maja o wiele prostsze i latwiejsze zycie niz ich rowiesnicy w Polsce. Maja dostep do szerokiego wyboru edukacji, nie tylko tego "z naszej podstawowki spod bloku", dzieki mojej pracy stac mnie na szkole i system edykacji taki jaki najbardziej nam odpowiada i wybralimy sposrod tysiecy dostepnych. Moge mieszkac na zamknietym, bezpiecznym i bardzo czystym osiedlu, pelnym parkow, lasow, jezior, nikomu z mieszkajacych nie wpada do glowy zeby wyrzucic na nim papierek, zniszczyc lawke, czy zostawic psie odchody. Kazdego dnia jestem wdzieczna losowi za swoj dom w ktorym mieszkam ja i moja rodzina. Moge cieszyc sie trzema pietrami i ponad 550 m 2 powierzchni mieszkalnej, po ciezkiej pracy moge relaksowac sie z lampka wina w swojej od zawsze wymarzonej bibliotece przy kominku, piszac sobie z wami na laptopie:tak: A kiedy przyjdzie czas na urlop mam ogromny i przepiekny kraj do zwiedzania w ktorym zaliczylam juz tyle fantastycznych zakatkow i dalej sa one kropla w morzu przy tym co jeszcze przede mna....Moje dzieci mowia plynnie obydwoma jezykami, zreszta ja tez, to cos czego nie osiagnelabym mieszkajac w Polsce bo jest to rzecza niemozliwa zeby nauczyc sie w ten sposob obcego jezyka nie mieszkajac w danym kraju. Mialam tez okazje poznac przerozne fantastyczne zwyczaje kulturowe z ktorych niektore polubilam i celebrujemy je juz tradycyjnie z nasza rodzinka, rowniez moglam namacalnie przekonac sie i porownac jaka tak naprawde jest ta nasza Polska z ktorej pochodze i z ktorej zdecydowalam sie wyjechac praktycznie jako czlowiek jeszcze nie do konca dorosly, w kontekscie innego kraju. Kraju tak odmiennego, poteznego, fascynujacego i kulturowo, zwyczajowo skrajnie rozniacego sie od tradycji ktore wynioslam ze swojej bylej ojczyzny.

No to tak tyle, w wielkim skrocie ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry