reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Mama- od dzis nie daje sie depresji. Widac wczoraj mialam mega trudny dzie
Koniec marudzenia czas naoptymizm. Mam nadzieje ze zaraz nie potkne sie i uda mi sie z tym optymizmem:)
Slonko swieci w domu mam na szczescie chlodek. Starsze poszlyz babcia do galerii na zakupy. Domis gra na kompie i uwaga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Martusia spi 1 h, co za raddosc!:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))).
 
reklama
Azile - super, że Domiś tak się usamodzielnił!!! No i gratulacje ze śpioszka ;-)
Mamo - cisza, to to o czym marzę!!! Dziś był kolega u Bartusia i było trudniej, bo Bart był nieco podkręcany przez towarzysza. No ale chłopaki pobyli nieco razem, to najważniejsze. Moje dołki jakoś odchodzą, jutro rano jadę po dzieci :-) A na :ninja2: proszę o podpowiedź w moich "rozterkach" Ściskam
 
alez Wam ten koncert symfoniczny w glowie siedzi hahaha :-D Jutro dopiero ide, jutro ;-)
Witam piatkowo !!! juz sie nie moglam jakos doczekac konca tygodnia.
Liza - moja starcza intuicja juz mi chwilke temu podpowiadala o co biega ale nie chcialam sie wtracac skoro zdecydowalas byc dyskretna. Zycze zeby jedak to nie bylo "to" tak juz ostatecznie. Wierze ze Ci ciezko :-(

Witam nowe mamusie - mor i patik, jakby to mama powiedziala rozkladajcie kocyk i rozsiadajcie sie wygodnie. Widzisz mamusiu? wypracowalas stale slogany tego watku a gdzies sobie chcialas isc od nas!

azile - depreche kopnij w 4 litery!!! powiedz jej ze jestes zbyt zajeta zeby sobie glowe nia zawracac. Sila wlasnego umyslu jest ogromna i tak naprawde wszystko zalezy od naszego nastawienia. Ja w swoim podeszlym wieku tez wielokrotnie mialam okazje to "depresjowania" sie ale zawsze sobie to tlumacze ze jestem silniejsza niz jakies tam chwilowe slabosci.Poza tym te nasze marzenia...hmm, wiesz tak naprawde zawsze myslimy ze to w chwili obecnej nieosiagalne pod nasza reka jest takie cudowne a my jestesmy uwiezieni w beznadziejnej codziennosci...Powiem tak, plaze, szum wody, nawet lody sie znajda ;-) ....mam na codzien i co myslisz ze jestem przez to szczesliwsza? Owszem dostrzegam to jako blogoslawienstwo ale z czasem to ta plaza i woda tez powszednieje i staje sie codzienna szaroscia. Mam samotne klietnki ktore marza dla odmiany o domach pelnych gwaru i latajacych dzieciakow, chcialyby ubrac zamiast eleganckiej biurowej garsonki usmarkany przez wlasne potomstwo fartuchy i zwycierane dresy. Czlowiek to taka ciekawa istota i powtarzam wiele zalezy od naszej umiejetnosci kontrolowania tego kim jestemy, co o sobie myslimy i czego w zyciu chcemy.
Widzicie??? zapinspirowalyscie mnie do wymadrzania sie od samego rana :-D

katrina - jak zdrowko?? lepiej cos po tym czosnku?

Joas - mowisz zes sie rozpisala na potajemnym. Pojde poczytac w takim razie....pozniejm bo teraz musze swoja mlodziez oddelegowac na te ich polkolonie. Vincento wlasnie palaszuje sniadanie a Olivera widze musze isc z lozka zdrapywac.
Jakies lunche im przygotowac, reczniki i stroje kapielowe popakowac do plecakow.... kurcze wczoraj mnie natchnelo i upieklam w nocy chalke, najadlam sie po polnocy juz takiej jeszcze goracej a dzis jestem 10 kilo grubsza. Nie jadam wcale produktow macznych juz od dluzszego czasu i jak okazjonalnie cos pozre to pozniej puchne niemalze na miejscu.
No dobrze, wroce tu do was pozniej jak juz rozplanuje poranna sytuacje. Pozdrawiam.
 
jestem ..ja dopiero teraz od rana jak wstałam mam prąd!! no kpiny jakieś wrrrr !!!
mam niepoodkurzane,pranie nie wstawione nic ,nic nie porobiłam !

w miedzy czasie zadzwoniła kumpela która urodziła 1 lipca ,żebym jej zrobiła hennę brwi i rzęs + epilacja ...
pojechałam w deszczu..ale przynajmniej dzień zleciał ..
ponosiłam ,powąchałam ,potuliłam i .....JA CHCĘ DZIECKO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Pawimi no widzisz ..mój kocyk każdej się spodobał-milusio:)
no to przyjemności jutro na yhhyyy,yhyyy koncercie :-D


Joaś później pójdę poczytać ..


Azile BRAWO!!!! świetne podejście !!no i gites ,że Martusia pospała :))

Liza &&&& za Twoje sprawy ..



idę gotowac obiad.
 
hej:-)
dziękuję za przyjęcie:-) jak tylko będę mogła to z chęcią rozłożę swój kocyk:-D i pobyczę się u Was:tak:
niedawno wróciłam z pracy, postawiłam obiadek, starsza pociecha ogląda bajkę, młodsza śpi a emek dłubie przy autku, więc mam chwilę relaksu przy BB:happy2:


majqa1 wierzę na słowo, że wszystko się z czasem poukłada;-) niestety za bardzo nie możemy liczyć na pomoc bliskich, moi rodzice są 130 km od nas, rodzice emka jakieś 60km, a znajomych tyle co w pracy, więc radzimy sobie sami, czasami moja mama nas wspomagała, jak już nie było wyjścia ułożyć godzin pracy, tak żebyśmy mogli się wymieniać przy opiece nad dziewczynkami. Najważniejsze dla mnie że mój Marcin nie miga się od opieki nad dziećmi, więc jak ogarnia dwójkę to i trójkę ogarnie:-D nie ma już innego wyjścia:-p

Widzę, że masz dwie księżniczki i najmłodszego kawalera:-) Może i nam się udało zmajstrować syneczka:-D Wystarczy czasami niewiele zmienić a człowiek od razu czuje się lepiej:tak: mnie też przydałoby się farbowanie:sorry2: odrosty plus siwki widać już z daleka:zawstydzona/y:

Liza może i najmłodsza a jaka doświadczona:tak: oj wsparcie na pewno nieraz się przyda:sorry2:
Joaś może to głupio zabrzmi, ale jak dowiedziałam sie że jestem w ciąży, to jedną z głównych rozterek było właśnie, co powiedzą inni? wiem, że nie powinnam się przejmować innymi, ale jakoś tak wkurzam się, że ludzie pozwalają sobie na dziwne komentarze:dry: a ja nie potrafię tego tak po prostu olać...
Twój sąsiad to niezły tupeciarz:wściekła/y: dobrze, że masz gadanę i od razu mu odpaliłaś z odpowiednim tekstem, mnie zwykle riposty przychodzą do głowy za późno:-p

azile gratki dla Synka:-) przeżywając teraz te trudne początki pewnie marzysz jeszcze o dniu kiedy Martusia będzie taka samodzielna, co?;-) życzę jak najwięcej długich drzemek Martusi :-)to i Ty nabierzesz siły, jak ona w podciąganiu i trzymaniu główki!

mama05 w takim razie przesyłam moc ciążowych fluidów:tak::-):tak: żeby fasoleczka zaskoczyła Cię swoim przyjściem jak najszybciej;-) i jak tam, dalej taki spokój i cisza u Ciebie?

pawimi aż musiałam doczytać o co chodzi z tym koncertem:-D to jutro będzie się działo:-D chyba Twoje wymądrzanie skopiuje sobie i poczytam zawsze z rana na dzień dobry:tak: a ta nocna chałka musiała być ogromna hehe
 
Ehhh dziewczyny nie nie piszcie ze cos sie naprawi... tak nie bedzie niestety ;] ale tutaj nie bede pisac szczegółów... :no:
Joaś chcialam by bylo dobrze walczylam, i dupa. nie odemnie zalezało a od drugiej strony teraz nie ma czego naprawiac.... :no:
Mamo trzymamy kciki wciąż jak cos :-D
Pawimi a zdziwiłabys sie, ze teraz mi jest o niebo lepiej.... wrócilam do zycia... :tak: ;-)
Dobra ale nie pisze nic wiecej, wrazie podczytywaczy,.... :no:
patik tak wsparcie doswiadczonych mamus to zloto :-) hehe sama sie przekonasz :tak:


U nas popadało, zachmurzylo sie pogrzmialo ale bokiem przeszlo...
Teraz jest tak srednio 27 w cieniu :tak:
 
witajcie

Pawimi - u mnie czosenek czyni cuda - kataru mam jeszcze tylko trochę i juz mnie nie zalewa, a to najważniejsze. Najbardziej bałam się, że będę karmiła Kubę, a przy okazji kapiącym katarem go zainfekuje - nie daj Boże. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK.

Liza - nie wiem o co kaman, ale trzymam kciuki, żeby było dobrze,

Mama - wczoraj wieczorem obrobiłam się ze wszystkim dość szybko i jak mały wieczorem zasnął, to został w salonie z tatą, a ja pod prysznic i co nieco przy sobie zrobiłam, więc od razu samopoczucie lepsze. Ale chętnie bym sie na jakiś masażyk relaksacyjny wybrała, albo na maseczkę i hennę (tylko ten czas...).

Joaś - staram się pamiętać o zmianach rąk i nie nosić małego za dużo, bo to mały klocuszek.

Pozdrawiam wszystkie mamusie!!! Miłego popołudnia i wieczorku!!!
 
wlatuję wieczornie z kumplem ...arbuzem :)

Patik dzięki za fluidki-nałapane ...może w końcu kiedys zaskoczę ..
mam 33lata skończone niedawno..mąż 40 wiec czas goni..poza tym nie chciałam za dużej różnicy między dziećmi ,ale i tak już będzie -jeśli w ogóle sie uda:sorry:

Liza dzięki ;)

Katrina fajnie ,że dałas radę się ogarnąć ..zawsze to lżej ;)))



pozdrawiam kobietki i spokojnych wieczorków w Waszych domostwach:)
ja leżałam na hamaku..Bono pode mną na trawie a Tom kosił ogród..potem spacer z Bonusławem i do domu..
 
reklama
Liza - ciężki temat, chyba się domyślam ale dopytywać nie będę - jak będziesz chciała to sama napiszesz :tak:. Wiesz z trudnych sytuacji zawsze jest jakieś wyjście, może nie od razu ale jest. trzymam &&& by było ok.

U nas była i burza i grad i pioruny i grzmoty i mega ulewa potem ... Ale już spokój
 
Do góry