informują. Przecież trzeba podpisać zgodę, a lista skutków ubocznych jest długa.Tak. Wcześniej miała narkozę dwukrotnie, ale wybudzała się w trakcie badania. Tym razem podali jej coś więcej. I wtedy zaczęły się duszności, drgawki i reakcja anafilaktyczna (chyba). Miała długą reanimację, 25 minut. Teraz jest w śpiączce farmakologicznej. Biedne maleństwo, a jej mama ... nawet nie umiem sobie wyobrazić co ona przeżywa. Masakra. A niby to tylko narkoza. Lekarze nie informują realnie co się może zadziać?
reklama
my teraz trafiliśmy na lekarza, który narkozę traktuje jako ostateczność. Ja też odkąd znam skutki ubocznePytam, bo tak stomatolodzy proponują leczenie w pełnej narkozie u takich maluchow, a nikt nie informuje jakie mogą być konsekwencje...
Wspieram je całą soba
Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Nie zawsze informują. Czekają ze wszystkim do ostatniej chwili.informują. Przecież trzeba podpisać zgodę, a lista skutków ubocznych jest długa.
Mieli na rękach mojego wyrywającego się i płaczącego synka, dopiero pani dr. tłumaczyła mi na szybko, co mu zrobią w trakcie zabiegu? Pod drzwiami korytarza do sal zabiegowych. Dostałam plik papierów do podpisania i sajonara. Nie było czasu na czytanie na spokojnie, zastanowienie się, przemyślenie, zrozumienie. Wcześniej, zanim przyszła pani dr., anestezjolog pytał mnie o przeciwwskazania i choroby, notował, ale nic nie powiedział, że dziecko może dostać wstrząsu i umrzeć.
Niby w teorii gdzieś tam z tyłu głowy się wie, ale jednak nie bierze takiej możliwości pod uwagę. To nie są błache sprawy, powinny być wałkowane. Mnie nie poinformowali. Mam małego alergika. Przecież nie wiadomo czy i na co może dostać ostrej reakcji?
Przepraszam, to nie mój wątek, więc nie będę oftopować. Po prostu jestem wstrząśnięta sytuacją totalnyniejadek.
Ja też jestem wstrząśnięta. Zwłaszcza, że pamiętam swój strach, jak po narkozie nie mogliśmy dobudzić Helenki. Ja za każdym razem się boje przy narkozie. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czuje TotalnyniejadekNie zawsze informują. Czekają ze wszystkim do ostatniej chwili.
Mieli na rękach mojego wyrywającego się i płaczącego synka, dopiero pani dr. tłumaczyła mi na szybko, co mu zrobią w trakcie zabiegu? Pod drzwiami korytarza do sal zabiegowych. Dostałam plik papierów do podpisania i sajonara. Nie było czasu na czytanie na spokojnie, zastanowienie się, przemyślenie, zrozumienie. Wcześniej, zanim przyszła pani dr., anestezjolog pytał mnie o przeciwwskazania i choroby, notował, ale nic nie powiedział, że dziecko może dostać wstrząsu i umrzeć.
Niby w teorii gdzieś tam z tyłu głowy się wie, ale jednak nie bierze takiej możliwości pod uwagę. To nie są błache sprawy, powinny być wałkowane. Mnie nie poinformowali. Mam małego alergika. Przecież nie wiadomo czy i na co może dostać ostrej reakcji?
Przepraszam, to nie mój wątek, więc nie będę oftopować. Po prostu jestem wstrząśnięta sytuacją totalnyniejadek.
Śledziłam wątek, ale nie udzielałam się, ponieważ nie miałam innych rad, niż te, których już udzielałyście. Jestem w szoku, co się stało po narkozie! Jak dojdzie do sytuacji, że moje dziecko będzie jej potrzebowało, to będę zawsze mieć z tyłu głowy autorkę i jej córeczkę, i już nie będę tak mocno ufać medycynie chyba.
Totalnyniejadek, Trzymam kciuki za zdrowie córeczki!
Totalnyniejadek, Trzymam kciuki za zdrowie córeczki!
Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Malutka ustabilizowała ciśnienie. Jest lepiej, ale jeszcze kilka dni musi być w śpiączce.
Totalnyniejadek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2022
- Postów
- 64
Cześć dziewczyny dochodzę pomału do siebie po tym wszystkim co się wydarzyło czuje się w obowiązku was poinformować ze wszystko jest stabilnie wyniki się poprawiają po bardzo niepewnej nocy ale lekarz twierdzi że jak dała radę tyle to już będzie tylko lepiej i jak nic się nie wydarzy złego to jutro ma ruszyć procedura wybudzania a potem seria badań sprawdzania czy i jakie uszkodzenia powstały przez to co się wydarzyło cały czas żyje w wielkim strachu boje się o moją kruszynke wiem jedno nie poddamy się będziemy walczyć dziękuję wam za wsparcie i pomoc bardzo doceniam
Cześć dziewczyny dochodzę pomału do siebie po tym wszystkim co się wydarzyło czuje się w obowiązku was poinformować ze wszystko jest stabilnie wyniki się poprawiają po bardzo niepewnej nocy ale lekarz twierdzi że jak dała radę tyle to już będzie tylko lepiej i jak nic się nie wydarzy złego to jutro ma ruszyć procedura wybudzania a potem seria badań sprawdzania czy i jakie uszkodzenia powstały przez to co się wydarzyło cały czas żyje w wielkim strachu boje się o moją kruszynke wiem jedno nie poddamy się będziemy walczyć dziękuję wam za wsparcie i pomoc bardzo doceniam
Totalnyniejadek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2022
- Postów
- 64
Przychodzę do Was z nowymi informacjami Kamilka się obudziła ale niestety nie reaguje na nic czekamy na wyniki strasznie się boje
reklama
Czy maleńka otworzyła oczka, masz z nią kontakt? Było badanie neurologiczne? Co powiedzieli lekarze?Przychodzę do Was z nowymi informacjami Kamilka się obudziła ale niestety nie reaguje na nic czekamy na wyniki strasznie się boje
Podziel się: