Totalnyniejadek
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2022
- Postów
- 64
Botoks miała bo to patologiczne wzmożenie.Moje pytanie o botoks było przewrotne. Wiem, że podaje się go przy nadmiernym napięciu zwieraczy odbytu. Pytanie, czy to napięcie wzmaga psychika dziecko, czy jest patologicznie wzmożone. Wtedy botoks ma sens.
Zmartwie cię, niestety badanie WES nie jest refundowane, a koszt liczony w tysiącach. To badanie najczęściej wykonują w USA.
Przy antybiotyku niestety grzybica jest częstym problemem. Trzeba co jakiś czas odgrzybiac. Trzeba podawać probiotyk, ale też uważać. U nas po probiotykach było gorzej. Wiem, że to ciągle oscylowanie między złym, a gorszym. Jednak co zrobić?
Ja nie pozwolił tak gmerać dziecku przy pupie (wlewki). A mimo to uraz ma do dziś. Jak tylko dotkne pupę, czy usiłuje rozchylić pośladki, to spina się jak struna. Uraz pozostał. Co dopiero u twojego dziecka. Zwłaszcza, że tak jak mówisz, to ogromny ból dziecka. Tak kojarzy się jedzenie. To też powoduje, że dziecko woli nie jeść, by nie bolało. Czasem warto pomyśleć o żywieniu pozajelitowym, by odrobinę odciążyć psychikę zarówno twoja jak o dziecka. To tylko luźna propozycja. Ja jej nie wybrałam.
Uczyłam się oczyszczać i karmić.
Niestety jesteś zmuszona sama gotować. Co? Tego nie wiem. To trzeba wypracowywać z dzieckiem. Razem musicie jeść. Razem gotować. Zacząć od rzeczy, które lubi, ale też takich, które są delikatne i nie zatwardzajace. Trzeba powoli rozmawiać z dzieckiem. Czytać książeczki o kupie, o tym jak ważne jest wyproznianie, by próbować odczarowywać ten bolesny proces. Nawet w tak nieprzyzwoity sposób jak nocnikowanie przed telewizorem. To niestety bardzo ważne. Tak samo jak pokazywanie dziecku, jak przyjemne może być jedzenie. Wiem, że dzisiaj szlag cię trafia jak to słyszysz, ale od tego się niestety zaczyna. Jak? Trzeba szukać. Jak byłabyś blisko mogłybyśmy próbować. Póki co, sama musisz próbować.
W momencie, jak są uszkodzone jelita, dużo rzeczy może dawać fałszywie dodatni wynik. Bo na zniszczonych jelitach łatwiej o reakcje alergiczna. Trzeba je jednak robić. By cokolwiek wiedzieć.
Jeśli chodzi o jedzenie, to przemycanie, ani wpychanie nie działa. Żeby dziecko jadlo, jedzenie musi nie boleć, nie dawać mdłości, zgagi, refluksu itp.
Ja najpierw uczyłam dziecko, by na uczucie czegokolwiek w buzi nie wymiotowała. I ty konsystencja czy smak nie miały żadnego znaczenia. Moje dziecko wszystko zwracało. Wolało być głodne niż jeść. Tak jak twoje. By nie spędzić życia w szpitalu nauczyliśmy ją pić elektrolity. Dziś sama o nie woła, ale to lekarstwo. Jak nic nie jadła, to choć witaminy dostała. Dziś jak rano nic nie je, to czasem dostaje cukierka. Nie wiem co on robi, ale pobudza żołądek do pracy i wtedy dopiero wola jeść. To się ciągle zmienia. Ciągle się tego uczę, bo to, co dziś działa jutro już nie. Z całą pewnością pomaga jej mój spokój.
Napisz proszę do mnie priv. Dam ci nr tel i zdzwonimy się na what's app. Będzie szybciej pogadać niż pisać. Może coś wymyslimy
Do tej pory na leczenie córki wydałam tyle pieniędzy że można by mieszkanie kupić więc już się chwytam wszystkiego muszę zgłębić ten temat by poznać prawdę o co chodzi z moim dzieckiem.
U nas przy każdym probiotyku niestety było coraz gorzej
Pytałam o takie żywienie ale niestety jeszcze według nich nie ma takich wskazań do tego
Czekamy na gastroskopię jeszcze plus ma mieć znów robiona manometrie by sprawdzić końcówkę jelita bo padło podejrzenie że być może będzie trzeba coś przy nim porobić ale nie podali szczegółów bo czekają na resztę badań.
Był podejrzewany refluks ale wyniki wyszły negatywne
Aczkolwiek raz na jakiś czas ma podany lek dicogel gastro by odciążyć układ pokarmowy by go uspokoic
Moja elektrolity uwielbia. A co do książeczek właśnie zamówiłam jej kilka nowych by uczyc dalej
Mówią że cukier może napędzać więc może o to chodzi
Od jutra idziemy do szpitala na kolejne badania na trzy dni zobaczymy co wykażą