Toruń

[ASA915]

no właśnie przy pierwszym porodzie nie wiadomo jak to dokładnie będzie, nerwy mogą zrobić swoje. Ja wciąż myśle gdzie rodzić choć mam jeszcze trochę czasu. Podczas poronienie byłam na oddziale izolacyjnym i z opieki byłam zadowolona, panie pielęgniarki bardzo sympatyczne, a lekarze wiadomo, w zależności na kogo się trafiło. Myślałam o wynajęciu położnej skoro nie mam lekarza pracującego na Bielanach, cz któraś z Was może wynajmowała położną albo jest na to zdecydowana...?
chrobotek widzę na suwaczku, że Ty troszkę dalej, już 20 tydzień. powiedz mi czy masz już ładny brzuszek, bo u mnie wciąż niewiele widać. Znasz już płeć dzidziusia:-) Ja z opieki w Matopacie jestem zadowolona, z lekarza również, a już kilku toruńskich prywatnych "wypróbowałam"
pozdrawiam cieplutko w ten ponury dzień

 

[rechot1sb]

ja słyszałam juz kilka zadowolonych cieżarnych z położnej Małgorzaty Sós podobno rewelka i można chyba ją wynając i prowadzi też jakieś zajęcia i oprowadza

 

[chrobek]

Asa915 no brzusio juz spory nawet, choc jeszcze 2-3 tygonie temu taki maly byl, tak jakos mi prawie z dnia na dzien sie zrobil. Plec znana, bedzie dziewczynka Ja tez z Matopatu jestem zadowolona bardzo. A do ktorego lekarza chodzisz jesli moge zapytac?

 

[ASA915]

rechot dzięki za namiary na położną, znalazłam pozytywne opinie więc musze się bardziej tą osobą zaintereoswać

chrobek mam nadzieję, że u mnie z brzuszkiem będzie podobnie bo jakoś tak leniwie i wolno rośnie ale skoro tobie juz się pokazal to jest nadzieja że i u mnie na majówkę się ujawni. Jeśli chodzi o gina to ja chodzę do doktora Stankiewicza, jeden raz byłam u Wojtynka i też było ok Gratuluję malej księżniczki!!! U nas będzie synuś mamusi

 

[chrobek]

asa915 Gratuluje synusia i ja tez do dr. Stankiewicza chodze, jest cudowny jak dla mnie, moj pierwszy facet ginek, bo wczesniej do babeczek chodzilam

 

[Evka]

Hej dziewczyny...zaglądam tu czasem, ale po cichu Chciałam Wam tylko powiedzieć, ku pokrzepieniu, żebyście się nie martwiły Ja chodziłam do ginekologa z NFZ, który nie pracował w szpitalu. Trafiłam na dyżur dr Dziekońskiej-Marciniak i zajęła się mną super mimo tego, że widziałam ją pierwszy raz. Położnej też nie wybierałam, a pani była świetna. Bardzo pomocna i spokojna. Nie ma się czego obawiać na zapas.

Moniamonia wiesz, że w Chełmży nie ma oddziału ratunkowego dla noworodków? Nie daj Boże maluch będzie potrzebował pomocy specjalistycznego sprzętu i co wtedy? Transport do Torunia może nie być możliwy. Przemyśl sprawę...

 

[nani]

Dziewczyny muszę wam napisać że nie dawno już myślałam że jestem w ciąży choć nie planujemy jeszcze drugiego dziecka chcemy jeszcze zaczekać dokończyć nasze "gniazdko" i dopiero zaczniemy myśleć. Jednak kiedy tak myślałam że możliwe że jestem w ciąży zaczęłam zastanawiać się o lekarzu do jakiego pójść by być pewną że poprowadzi moją ciążę odpowiedzialnie i prawidłowo. Do tego co chodziłam (Evka ja też na NFZ) z pierwszym dzieckiem nie chciałabym już wrócić. Dopiero po porodzie dowiedziałam się paru rzeczy i uświadomiłam sobie że podchodził sobie lekceważąco co później mogło wyjść w skutkach dla mojego dziecka. Więc dziewczyny gdzie wy chodziłyście, chodzicie? Chciałabym w przyszłości sobie wybrać lekarza odpowiedniego a nie pierwszego lepszego.

 

[Evka]

Nani ja też tak mówiłam, że jak zajdę drugi raz w ciążę, to pójdę prywatnie, ale wylądowałam znów u mojej ginekolog-chodzę do dr Modrzewskiej i jestem zadowolona. U niej już zostanę

 

[moniamonia]

Evka... wiem, że nie ma oddziału noworodkowego. Przy takiej konieczności transportują dzieciaczki do Torunia. Jestem pacjentką dr. Mizarewicza. Chodzę do niego prywatnie, mam nadzieję wciąż że wszystko pójdzie dobrze. Nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji, chociaż co raz bliżej jest TEN dzień. Mam nadzieję, że wybiorę właściwie. A co do dr Modrzewskiej, faktycznie, bardzo dobra specjalistka, z podejściem profesjonalnym i rzetelnym, nie mydli oczu i zawsze mówi prawdę. Przed zajściem w ciążę byłam jej pacjentką i może nie jest super milutka, ale rzeczowa i konkretna.

 

[monika373]

Moje dwie ostatnie ciąże prowadziła Modrzewska.Żeczywiście milutka to ona nie jest.Myślałam że da mi skierowania na badania ze wzgl.na mój wiek to mi mówiła że nie potrzebne a jak b.chcę to mogę iść prywatnie.Prawdę mówiąc miałam jej dość ale jakoś wytrzymałam.Jak miałam termin kazała mi czekać a potem wzięła urlop.W rezultacie do szpitala przyjęli mnie tydz.po terminie,bez skierowania bo musieli już ale bałam się że nie przyjmą bo nie mieli miejsc a u mnie nic się nie działo.Poród zaczął się 14 godz po przyjęciu-w samą porę a ta Modrzewska to pewnie do ostatniej chwili chciałaby trzymać mnie w domu.