reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Torba wyprawkowa do szpitala :)

reklama
Elisse ja też jestem z okolic Poznania☺a rodzic na pewno będę w Świętej Rodzinie,tam rodzilam Emilke i byłam zachwycona opieka i to zarówno w trakcie porodu jak i po,mogę polecić z czystym sercem.Może warunki na salach po porodzie nie są rewelacyjne,nie jest to nowy szpital ale jest wyremontowany i schludny, dla mnie najwazniejsza była opieka, teraz nie wyobrażam sobie rodzić gdzie indziej ☺A synka rodzilam w Raszei i nie chciałabym tam wrócić,dużo by opowiadać,choć ponoc ostatnio tam się wiele zmieniło. A Polna to ostatecznosc, jakby poród był przed czasem, za wiele negatywnych opini się nasluchalam, zresztą w poprzedniej ciąży ladowalam tam kilka razy na sorze i może sprzęt dla Maluszka mają tam najlepszy ale co do położnych i lekarzy mam wiele zastrzeżeń.
 
Asienka pewnie na ostatnią chwilę zdecyduję :)

Maya moja siostra przeżyła traumę w Świętej Rodziny ;) to ja dziękuję. Ostatnio na Lutyckiej miałam i nie skorzystam. Teraz podobno Raszei najlepsza. A polna to wiadomo.
 
No widzisz ja z kolei przezylam traume w Raszei. ...Jak widać ile rodzących tyle opinii,każdy ma inne doświadczenie i pewnie na kazdy szpital znajdzie sie zarowno pozytywne opinie jak i negatywne ☺
 
Wszędzie można przeżyć traumę. Na Raszei coś poważnego przeżyłaś? Na Lutyckiej opieka po porodzie kiepska. I jeszcze prysznic na końcu korytarza.
 
Elisse polecam jednak Polna. Jak cos sie dzieje w okolicy jest jwdnak najlepszy. Mialam przeczucie!ze to o nim napisalas masowka,hmmm? Ja tam rodzilam blizniaki i zlego slowa nie powiem!
 
Maya a Ty skad jestes? Ja Gniezno,wiec w sumie do Poznania tez mam blisko,ale tym razem jednak rodze u siebie mimo kiepskich opinii o szpitalu. Mam miec cesarke u ordynatora,wiec to zadecydowalo. Gdybym rodzila naturalnie,z cala pewnoscia ppjechalabym na Polna.
 
Volka każdy z wielkopolski wie, że polna ma takie oblężenie przez co jest wszystko szybko, masowo i bez zbytniego rozczulania ;) będzie dobrze z cesarką.

Porozmawiam z moją ginekolog w poniedziałek. Może ona mnie przekona :)
 
Ja tylko mowie o swoim doswiadczeniu. Poza tym o Polnej slyszalam zarówno bardzo dobre opinie jak i te bardzo zle.
 
reklama
volka miło słyszeć że ktoś chociaz ma pozytywne opinie z Polnej, ja niestety nasłuchałam się tylko tych negatywnych. Wiadomo jakby było cos nie tak z Maleństwem czy przedwczesny poród to z przymusu Polna, bo najlepsza dla Maluszka ale jak ciaza donoszona to ja jednak bede unikać:) nawet moj ginek który kiedyś pracował w Polnej tak mi mówi, przed 37 t c. tylko Polna po 37 t. c. lepiej trzymac się z daleka:)
A ja jestem z okolic Poznania, tzn wiele lat mieszkałam tutaj ,ale w końcu kupiliśmy z M domek za Poznaniem, w zasadzie mieszkam na osiedlu na wsi, w stronę Szamotuł:)

elisse dla mnie traumatyczny był cąły pobyt w Raszei od początku do końca, zaczynajac od Pani w rejestracji która zwlekała z wezwaniem lekarza, a ja ledwo się trzymałam na nogach ( miałam bardzo szybka akcje porodowa, od razu skurcze co 3 min), jeszcze na mnie nakrzyczala ze M ma mi nie pomagac a mam byc samodzielna, poprzez położna która na porodówce też olała temat i z takimi skurczami zostawiła mnie samą sobie i poszla pic kawkę a ja tak sie nadzierałam i nikt nie chciał przyjść a ja już nie mogłam powstrzymywac parcia i bez nikogo sama zaczełam przec...Dopiero jak M zrobił awanturę to zrobiło się zbiegowisko że to już i nawet lekarz nie zdażył przyjśc na poród. Później w trakcie już konkretnego parcia to położne zaczeły na mnie krzyczeć że nie jednak nie potrafie jednak przec i pomimo braku mojej zgody wypchneły mi recznie do końca synka. Zero pomocy ze strony doradcy laktacyjnego mama wiec co robic, niech mama próboje i tyle...I jeszcze moge skomentowac oddział noworodkowy, bo synek nie był przy mnie tylko na noworodkach, obgadywanie innych mam, wredne komentarze i zero zainteresowania płaczacymi dziecmi, niech sobie wyja one pija teraz kawkę. Do tego u nas zapomniało im się wezwać kardiologa na konsultacje, a od razu przy porodzie dostali wszystkie papiery ze do synka musi po porodzie podjechac kardiolog. I jedna z najwazniejszych rzeczy wg mnie ktora dyskwalifikuje szpital na starcie to brak mozłiwosci zostania dłużej w szpitalu w sytuacji gdy Maluszek wymaga dłuższego pobytu , wypisuja Cie po 2 dniach i do dziecka mozesz później tylko przyjezdzac... Teraz moze to niebyłby dla mnie wielki problem ale przy pierwszym dziecku strasznie to przeżylam i wpadlam w mega depresję...
Uff ale się napisałam, ale ciezko tak było w skrócie, bo całokształt wpłynął na mój negatywny obraz tego szpitala.
 
Ostatnia edycja:
Do góry