O i właśnie to chciałam napisać Sanya - położna ma rację, podczas porodu nie myśli się o niczym, ani o bólu, ani odzieciaczku, "to" się po prostu dzieje, rodzisz, działają hormony, instynkt, to jest do niczego innego nie porównywalne. Trzeba przeżyć, koniec, kropka
Jak to w zyciu
A czytalam jeden fajny artykul w M jak Mama -Aniam pewnie wiesz bo tez czytalas- o tym co robic zeby sobie poradzic latwiej z naszymi strachami podczas porodu. Nawet fajnie opisane, co i jak sie odczuwa wiec dla dziewczyn takich jak ja-rodzacych pierwszy raz moze to byc pomocne
No ale ale... tu mialo byc o torbaczach :-) Moze ozywmy watek porodowy hehhehe