reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Torba do szpitala - co do niej spakować?

Silva ależ ja doskonale rozumiem te lęki i uważam, że to tak ważny dzień że trzeba zrobić wszystko aby czuć się bezpiecznie! Jeśli ktoś potrzebuje do tego położnej to jak najbardziej powinien ją wynająć. Mnie wkurza to, że skoro taka mozliwość w ogóle istnieje, to sprawia to że część położnych nie pracuje normalnie jeśli im się za to nie zapłaci. Nasz system tak je juz do tego przyzwyczaił.
 
reklama
Ja nie chodziłam na szkołe rodzenia, nie mialam połoznej wynajętej, a z racji tego ze moj poród trwal 20 godz. to mialam do czynienia z dwoma połoznymi, pierwsza kompetentna, srednio miła, ale przeciez nie o to chodzi, wazne ze znala sie na rzeczy. Druga natomiast, ta ktora juz odbierala poród bardzo sympatyczna, a i kompetentna, sprytna. Moje obie połozne i lekarz sie starali zeby to przyspieszyc, dostawalam czopki, kroplówki, ale co jak zrobic jak nie było rozwarcia i moj organizm i tak sam sobie regulował kiedy moje dziecko ma sie pojawic na swiecie. wiec mysle ze to nie jest tak do konca ze jak sie nie zaplaci to cie maja za nic. wiadomo sa ludzie i "ludzie". Mysle ze to juz nie te czasy i kazdy sobie ceni prace wiec rowniez i tych połoznych ktore nie maja zbyt duzego powolania do takiej pracy jest coraz mniej. KAzda z nas chce urodzic po ludzku i zeby ten dzien byl jednym z piekniejszych, jednak nie dajmy sie zwariowac. W kazdym razie podoba mi sie ze szpital praktykuje zakaz swoich połoznych. Rozumiem ze ktos moze sie lepiej czuc psychicznie jak bedzie mial swoja połozna, jednak nie ma co oczekiwac na cud i ze dzieki temu bedzie np. mniej bolało;-), albo ze pojdzie wszystko szybciej
 
aaga ja też myslę, że wszystko zmierza w lepszym kierunku. Moja mama jak dostała partych na łóżku porodowych i zaczęła krzyczeć, że rodzi to usłyszała z końca sali "cicho bo śpię" poparte donośnym chrapaniem:)))
 
A ja uważam, że gdyby przestać dawać łapówki, to w końcu problem by zniknął, że jak nie zapłacisz, to nic nie będziesz miał. Tak samo z położnymi. Dopóki ludzie będą płacić, dopóty będą takie, co bez kasy nie kiwną palcem, mimo że przecież, do cholery ciężkiej, pensję dostają! Krew mnie zalewa i szlag trafia, kiedy o tym myślę :/ Dlatego ja jestem wredna i jak mnie ktoś potraktuje olewczo, napiszę piękne pisemko do przełożonych... Ale zamierzam też pochwalić i podziękować za odpowiednią postawę. A płacić nie będę.
 
Moja mama rodziła na sześcioosobowej sali porodowej. Pełna sala drących się kobiet, jeden lekarz i 3 położne. Obłęd normalnie! Ale przynajmniej wszystkie były równo traktowane;))) Bez żadnych udogodnień!
 
Rodzilam Amele sama bo maz nie przybyl na czas (wszedl jak mnie zaszyli po nacieciu, a malam byla juz na wadze) i tak bylo oki.
Co do opieki przy porodzie to nie pamietam by ktos byl dla mnie mily . . . jak mnie pytala rodzina i znajomi po wyjsciu jak bylo to mowilam, ze nigdy wiecej. Teraz to nawe 3 lub 4 dzieci chcialabym miec, a poród boli i to strasznie ale to mija, bez wzgledu na opiekie. Ja mam moze taki charakter, ze zawsze tylko na sobie w 100% potrafie polegac, wiec . . . nawet nie wiem czy nie chce by i tym razem maz sie nie spoznil . . .
 
troszke zeszlismy z tematu :)

a wracajac to bierzecie 2 pary kapci czy jedną? :D zastanawiam sie czy nie kupic jeszcze takich prysznicowych..
 
reklama
Do góry