reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"To, co nam mamom spędza sen z powiek" - Dolegliwości maleństw...

essence, moj Leos ma odmiane przepuchliny pachwinowej, mosznowa.
Niestety zabieg jest konieczny. Ternim zabiegu zalezy od chirurga, podejmuje decyzje zaleznie od stanu dziecka i tego jak duza jest przepuchlina, Najczsciej czeka sie az sonczy 3 miesiace, a czsem dluzej, nawet 2 lata.
Ale podobno w tych pachwinowych i mosznowych nie czeka sie az tyle, sa duzo bardziej niebezpieczne niz pepkowe, przez ryzyko uwiezniecia.

pediatra nauczyla mnie jak odprowadzac przepuchline, czyli wmasowywac spowrotem do jamy brzusznej, robie to przy kazdym przewijaniu i po placzu, wtedy sie pojawia.
Trzeba sie tez starac zeby maluch jak najmniej plakal-moj ma kolki wiec to trudne. U nas to wyglada w sumie tak, ze caly czas mam go na rekach, lub hustam w nosidelku, wszystko zeby byl spokojny.

wazne jest zeby w przypadku uwiwezniecia, czyli stanu w ktorym nie da sie przepuchliny odprowadzic zareagowac szybko, bo po 4-6 godzin moze wdac sie martwica. Od razu trzeba jechac na chirurgie dziecieca i wtedy nie czekaja z zabiegiem. Ale podobno uwiezniecia sa rzadkie.

My juz tydzien po tej diagnozie, na poczatku bylam zalamana, teraz juz ok. Leosia to nie boli, to najwazniejsze, obserwuje go tylko jeszcze uwazniej i czesciej przewijam ;)
 
reklama
hej dziewczyny :) dzisiaj bylismy na usg bioderek i okazalo sie ze maly ma nieco słabiej wykształcone panewki - podobno nic srasznego ale za to okazalo sie ze ma przepukline pachwinowa :(:( czy ktores z waszych dzieci tez ma ta przypadlosc ?? wiecie cos na ten temat ja oczywiscie jak naczytalam sie w internecie to zwylam sie jak glupia - generlanie chyba tylko operacja wchodzi w gre ale wole sie upewnic moze wy cos wiecie ??
Mój synek jest po operacji tego dziadostwa...mu zaczęła wypadac jak miał jakieś 3m,wyglądało to jak wypadające jąderko..Tylko u nas historia była straszna(nie będe Ci pisac bo nie chce Cie straszyć).Po prostu w razie czego musisz uważać zeby nie uwięzła,a zabieg zazwyczaj wykonuje się po 1r.ż.(u nas był szybciej ze wskazań życiowych)
 
Kurczę współczuje tych przepuklin! My ortopede mamy w pon. mam nadzieję że nic nie wykryje...
Nystatyna pomogła, pleśniawka znikła! :)
 
Woda morska i odciąganie. Można też wyżej układać. Więcej sposobów nie znam dla takiego maluszka. Warto też podejść do lekarza żeby posłuchał. Moja też miała:)
 
Agagms, i co, zostaliście przy delicolu czy jednak coś innego stosujecie? My po wtorkowej wizycie u pediatry, która stwierdziła, że to może być laktoza – wróciliśmy do delicolu i obserwujemy. Cały czas stosuję tez biogazie. Choć zastanawiam się czy nie odstawic, niby probiotyk, nie zaszkodzi, ale nie widzę, żeby pomagała, a może zamazuje obraz tego co się u Szymona dzieje w brzusiu.
Diablica, Agagsm, u nas też rano wielkie prężenie i stękanie. Ale ogólnie po każdym dłuższym spaniu chyba tak jest.
Diablica, ostatnio lekarka właśnie mówiła o tym jak „komfortowo” robi się kupę naszym maluszkom. Choć ona mówiła o wyprostowanych nogach na stojąco, a rzeczywistość jest taka, jak opisujesz Ty, jeszcze okrutniejsza… Też myślałam o katetery wind, ale się waham wciąż. Polecasz? Jak długo bierzesz już delicol?
Ogólnie w temacie kupek jeszcze… Kurcze, wiem, że to trudno opisać i że w ogóle może być różnie, ale mam duże wątpliwości co do „poprawności” kupek Synka :-( One chyba nie tyle rzadkie co wodniste są :-( Nie mam porównania, więc nie wiem :confused: Od początku takie były i miały sporo grudek i chyba trochę śluzu, pokazałam położnej, powiedziała, że ok. (nie przyglądała się jakoś bardzo, tak stwierdziła)… Jak opisywałam pediatrze to, jak wyglądają pediatrze to się skrzywiła i wtedy właśnie zaczęła mówić o nietolerancji laktozy... Natomiast kilka chwil później miała okazję zobaczyć przykład na własne oczy i powiedziała „nie jest taka zła ta kupa”, ale też dodała, że powinna w konsystencji przypominać musztardę sarepską – daleko nam do tego. Czy Wasze taką mają konsystencję?

Teraz – po wprowadzeniu diety bezmlekowej - są wciąż wodniste, grudki prawie zniknęły, ale wydaje mi się, że śluzu więcej. Szaleństwo… A robi kilka dziennie. Wczoraj mi przeszło przez myśl, że może ma biegunkę, ale przybiera bardzo ładnie, odwodniony nie jest, więc chyba nie…
Milusia, Marika, mam nadzieję, że uda się szybko pozbyć pleśniawki.
Monika, super, że tak szybko poszło ;-)

Essence, Marika, bardzo współczuję przepukliny, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i już niedługo będziecie po zabiegu i nie będziecie się musiały tym martwić.

No a my byliśmy u tego lekarza, prywatnie, wrażenia z wizyty bardzo pozytywne, teraz tylko efekty niech takie będą… A na razie cóż… czekamy.
Co orzekła lekarka? Przede wszystkim Szymon jest maksymalnie zagazowany, odgazowała go trochę i od razu się uspokoił. Podejrzewa nietolerancję laktozy – mamy brać delicol i jest prawie pewna, że ma skazę białkową – odstawiamy mleko w najmniejszych ilościach, czyli mam czytać etykiety i „śladowe ilości mleka” eliminują produkt. To diagnoza głownie przez wysypkę, która wygląda niezbyt dobrze :-( I chyba schodzi dalej na ciało. Najpierw tylko twarz, później cała główka, szyjka a teraz już tors :-(

Przybiera bardzo dobrze (zrobił normę już 2 razy), piersią niby nie przekarmię, ale mogę próbować czasem przed końcem przerwać karmienie i podać smoczek… No więc nie mogę, bo on nie chce i już…

Zmiany wprowadziliśmy właściwie od środy, bo wizyta była we wtorek wieczorem. Więc 3. dzień dziś minął. Gazów na pewno jest mniej, ale brzuch dalej boli i męczy do od popołudnia do nocy.
Mamy też zrobić badanie moczu i usg brzuszka, bo nie mieliśmy w szpitalu. Właśnie, u Was to standardowe badanie?
 
yoanna ja katetery polecam....rano jak sobie nie radzi z tymi gazami i kupką tylko to nam pomaga a ulga natychmiastowa. nie ma co sie bac kateter ma ogranicznik do ktorego momentu mozna go wlozyc i z czasem nabiera sie wprawy

na katar poleca sie tez wapno....dlaczego nie wiem ale lekarka nam dala i pomaga
 
Nie będę oszukiwać, że doczytam, bo moje dziecko non stop na cycu i na pewno mi nie da ( Wasze też tak wiszą? Mam model nieodkładalny).
Dziewczynki, problem: ZIELONA KUPA. Chyba ze śluzem, ale głowy nie dam. W każdym razie ciągnie się. Co to? Włączyć tryb paniki?
 
reklama
Diablica bo wapno jest przeciw alergii i wysusza katar. Czesto np clemastinum jest przepisywane na katar.
Nie chce mi sie isc do lekarza bo teraz tyle chorowitkow i zapytalabym o podawanie wapna Laurze. Jest takie Calcium bezcukrowe.
A ile podajesz tego wapna?
KATHERINE a na cycy czy butli? Na cycy to kupki moga byc na prawde rozne
 
Do góry