reklama
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
a ja myslalam ze moze to tez byc po kremie oilatum. Ja jak nim twarz posmaruje to zaraz mam wypieki na policzkach a dla meza swedzi twarz. W innych partiach ciala nie zauwaxylam tego efektu. A smaruje nim odkad Laura ma 2 tyg i wczesniej tego nie bylo.
Dzis juz jakby mniej tych krosteczek, ale dalej sa.
Mam tez problem z podawaniem lekow, skubana wypluwa
Dzis juz jakby mniej tych krosteczek, ale dalej sa.
Mam tez problem z podawaniem lekow, skubana wypluwa
Marika po tyg powinnaś widzieć poprawę, u nas była bardzo ostra wysypka zaczęło się niewinnie pare krosteczek, pomyślałam coś zjadłam tylko co? w ciągu paru dni wyglądał jak poparzony jak sie go brało do odbijania to tarł buzią, drapał się... okropnie to wyglądało. Kupiłam krem z emolium od 1 dni życia bardzo pomógl nawilżył skórę, już nie była taka czerwona. Musieliśmy czekać na wiz u alergologa 3 tyg pomimo ze wiz prywatna. Skóra do tego czasu super już wyglądała ale i tak stwierdził typowe zmiany dla AZS i przepisał nam robioną maść i mleko nutramigen. Powiedział że jeśli pomimo diety będzie go dalej sypało to żebym przeszła na nutramigen. Teraz po ok 2 tyg na nutramigenie, kąpieli w emolium, natłuszczaniu skóry widzę dużą poprawę a zapomniałam lekarz kazał smarować go na zmianę z mascią robioną clotrimazolem. Zdziwiłam się bo to maść raczej taka na grzybice ale szukałam na necie i nie tylko u nas takie zalecenie, działa też przeciwświądowo.
Możesz dziecko smarowac też parafiną kupioną w aptece też mi lekarz polecił ( mamy świetnego alergologa) a i nawet dodawać do kąpieli. Po kremie czasem na chwile może się zaostrzyć ale zaraz skóra powinna się poprawić. Patrz też na skład emolientów w atoperal baby jest duzo parabenów.
Przez te alergie to można w depresje popaść. Tyle walczyłam żeby karmić piersią a tu i tak nic z tego ((
A mnie dodatkowo martwi że mój mały zaraz skończy 3 miesiące a jak go położe na brzuszek to nie dzwiga główki i po chwili płacze niby jak go nosze na prosto to sam juz coraz dłużej utrzymuje główkę z moją asekuracją. Myślałam że z czasem polubi leżenie ale jak nie płacze to liże przewijak i na tym poprzestaje. Jedynie u mnie na brzuchu jak leży to troche zadziera łepek.
Możesz dziecko smarowac też parafiną kupioną w aptece też mi lekarz polecił ( mamy świetnego alergologa) a i nawet dodawać do kąpieli. Po kremie czasem na chwile może się zaostrzyć ale zaraz skóra powinna się poprawić. Patrz też na skład emolientów w atoperal baby jest duzo parabenów.
Przez te alergie to można w depresje popaść. Tyle walczyłam żeby karmić piersią a tu i tak nic z tego ((
A mnie dodatkowo martwi że mój mały zaraz skończy 3 miesiące a jak go położe na brzuszek to nie dzwiga główki i po chwili płacze niby jak go nosze na prosto to sam juz coraz dłużej utrzymuje główkę z moją asekuracją. Myślałam że z czasem polubi leżenie ale jak nie płacze to liże przewijak i na tym poprzestaje. Jedynie u mnie na brzuchu jak leży to troche zadziera łepek.
Ostatnia edycja:
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
IWUSIA troche poczytalam o AZS. Nie wydaje mi sie, zeby jakos to ja swedziali. Buzka czysta, znaczy kilka pryszczykow jest i to bylo tez na mojej diecie. Cos jak tradzik niemowlecy.
Te oilatum to niby ciekla parafina. Wiec bede nim smarowac. O tak te alergie sa gorsze od kolek
Skoro synek podnosi glowke lezac na twoim brzuchu to juz sukces. Rob tak jak najczesciej. Zauwazylam tez, ze lepiej podnosi sie glowa jak podloze jest twardsze i ulozone ukosem. U mnie w lozeczku z powodu ulewan mam pod materac podlozone koce. Laura od kiefy skonczyla miesiac spala prawie caly czas na brzuszku i wycwiczyla miesnie. Jesli rodzinna na szczepieniu nie zwroci na to uwagi to znaczy ze jest ok i synek jest tyljo leniuszkiem
Te oilatum to niby ciekla parafina. Wiec bede nim smarowac. O tak te alergie sa gorsze od kolek
Skoro synek podnosi glowke lezac na twoim brzuchu to juz sukces. Rob tak jak najczesciej. Zauwazylam tez, ze lepiej podnosi sie glowa jak podloze jest twardsze i ulozone ukosem. U mnie w lozeczku z powodu ulewan mam pod materac podlozone koce. Laura od kiefy skonczyla miesiac spala prawie caly czas na brzuszku i wycwiczyla miesnie. Jesli rodzinna na szczepieniu nie zwroci na to uwagi to znaczy ze jest ok i synek jest tyljo leniuszkiem
Iwusia, ja też myślę, że nie masz powodów do zmartwienia, skoro u Ciebie na brzuchu główkę podnosi, pewnie leniuszek
Mój synuś przez pierwsze 2 miesiące spał głównie na brzuszku, bo tylko w tej pozycji jako tako mógł spać przez kolki, więc ćwiczył dużo, zresztą szybko zaczął główkę podnosić. A teraz jak brzuszek tak nie boli to na brzuszku leżeć nie chce... My w ogóle z tej radości, że bóle przeszły zapomnieliśmy, że leżenie na brzuszku ma tez inne funkcje, jak tylko uśmierzanie bólu i przez ostatni czas go nie kładliśmy... a jak teraz zaczęliśmy to jest niezadowolenie i płacz szybko...
Zgadzam się, że alergie to straszne świństwo, choć powiem szczerze, że mnie kolki bardziej w depresję wpędzały. Fakt, że mieliśmy baaaaaardzo ciężkie te kolki, ale wygląda na to, ze się z nimi pożegnaliśmy (3 tygodnie temu jakoś).
No ale alergia tez podła, bo w sumie nie wiadomo na co...dlatego chciałam się Was poradzić, bo już nie mam pomysłów.
U nas wysypka na buzi, szyjce i górnej części klatki i plecków pojawiła się w 3. tygodniu życia Szymonka. Pediatra, do której poszliśmy prywatnie stwierdziła azs spowodowane alergią na mleko krowie i zaleciła restrykcyjna dietę bezmleczną i emolienty. Pediatra z przychodni jakiś czas później podtrzymała diagnozę. Trzecia lekarka (ze szpitala) stwierdziła łzs, powód ten sam, dostałam maść robioną z wit. A i E...
No więc jestem na ścisłej diecie od 2 miesięcy i kurcze, nie wiem... Skóra... nie jest idealna. Wyskakują od czasu do czasu jakieś krostki, jest cały czas szorstka. Uszka się nadrywają... Bóle brzuszka minęły dopiero po ponad miesiącu stosowania diety, więc nie w jej wyniku... A kupy dalej są tragiczne - pomarańczowa lub zielona woda z olbrzymia ilością śluzu i grudek. Ale Szymon super przybiera, zdrowo wygląda, więc zdaniem lekarzy jest ok... a moim nie jest... I wkurza mnie, bo słyszę , że mam dalej trzymać dietę i tyle... od tego lepiej nie będzie...
Dziewczyny ja jem: chleb paczkowany z oliwą lub od święta z majonezem, do niego żółtko jajka, kiełki, czasem wędlina (jak mi sie uda dostać taką, co do której jestem pewna, że nikt je mlekiem nie wzbogacił), gotowaną pierś kurczaka, marchewkę, czasem ugotuję sobie brokuł, ryż z jabłkami prazonymi, do chleba czasem dżem. Znalazłam ostatnio biszkopty bezmleczne, więc się zajadam (bo słodyczy brakuje mi strasznie). I tyle!!! Więc skąd taka kupa, skąd zmiany skórne??? I coraz częściej zadaję sobie pytanie, czy te ograniczenia wszystkie mają sens, skoro jemu się nie poprawia... Ale boję się, że zrobię mu krzywdę Że zjem odrobinę czegoś ze śladową ilością mleka a moje dziecko będzie zwijało się z bólu. Po 3. miesiącu zacznę próbować "kolkowe" rzeczy jeść, ale to mleko cholerne... Myślałam, żeby spróbować też z nutramigenem - sprawdzić czy na nim tez te kupy sie nie zmienią, skóra nie poprawi, ale to mój pomysł - nie lekarzy. Zastanawiam się jak długo musiałby go pić, żebym mogła zobaczyć efekty - podpowiecie? Nie chcę ryzykować utraty mleka swojego...
Siva, pisałaś kiedyś o margarynie palmie zielonej, ta z Kruszwicy ma śladowe ilości mleka, jest jakaś inna? Aha, i jest kisiel, w którym nie ma mleka, nie pamiętam teraz ale albo winiary albo dr oetker
Mój synuś przez pierwsze 2 miesiące spał głównie na brzuszku, bo tylko w tej pozycji jako tako mógł spać przez kolki, więc ćwiczył dużo, zresztą szybko zaczął główkę podnosić. A teraz jak brzuszek tak nie boli to na brzuszku leżeć nie chce... My w ogóle z tej radości, że bóle przeszły zapomnieliśmy, że leżenie na brzuszku ma tez inne funkcje, jak tylko uśmierzanie bólu i przez ostatni czas go nie kładliśmy... a jak teraz zaczęliśmy to jest niezadowolenie i płacz szybko...
Zgadzam się, że alergie to straszne świństwo, choć powiem szczerze, że mnie kolki bardziej w depresję wpędzały. Fakt, że mieliśmy baaaaaardzo ciężkie te kolki, ale wygląda na to, ze się z nimi pożegnaliśmy (3 tygodnie temu jakoś).
No ale alergia tez podła, bo w sumie nie wiadomo na co...dlatego chciałam się Was poradzić, bo już nie mam pomysłów.
U nas wysypka na buzi, szyjce i górnej części klatki i plecków pojawiła się w 3. tygodniu życia Szymonka. Pediatra, do której poszliśmy prywatnie stwierdziła azs spowodowane alergią na mleko krowie i zaleciła restrykcyjna dietę bezmleczną i emolienty. Pediatra z przychodni jakiś czas później podtrzymała diagnozę. Trzecia lekarka (ze szpitala) stwierdziła łzs, powód ten sam, dostałam maść robioną z wit. A i E...
No więc jestem na ścisłej diecie od 2 miesięcy i kurcze, nie wiem... Skóra... nie jest idealna. Wyskakują od czasu do czasu jakieś krostki, jest cały czas szorstka. Uszka się nadrywają... Bóle brzuszka minęły dopiero po ponad miesiącu stosowania diety, więc nie w jej wyniku... A kupy dalej są tragiczne - pomarańczowa lub zielona woda z olbrzymia ilością śluzu i grudek. Ale Szymon super przybiera, zdrowo wygląda, więc zdaniem lekarzy jest ok... a moim nie jest... I wkurza mnie, bo słyszę , że mam dalej trzymać dietę i tyle... od tego lepiej nie będzie...
Dziewczyny ja jem: chleb paczkowany z oliwą lub od święta z majonezem, do niego żółtko jajka, kiełki, czasem wędlina (jak mi sie uda dostać taką, co do której jestem pewna, że nikt je mlekiem nie wzbogacił), gotowaną pierś kurczaka, marchewkę, czasem ugotuję sobie brokuł, ryż z jabłkami prazonymi, do chleba czasem dżem. Znalazłam ostatnio biszkopty bezmleczne, więc się zajadam (bo słodyczy brakuje mi strasznie). I tyle!!! Więc skąd taka kupa, skąd zmiany skórne??? I coraz częściej zadaję sobie pytanie, czy te ograniczenia wszystkie mają sens, skoro jemu się nie poprawia... Ale boję się, że zrobię mu krzywdę Że zjem odrobinę czegoś ze śladową ilością mleka a moje dziecko będzie zwijało się z bólu. Po 3. miesiącu zacznę próbować "kolkowe" rzeczy jeść, ale to mleko cholerne... Myślałam, żeby spróbować też z nutramigenem - sprawdzić czy na nim tez te kupy sie nie zmienią, skóra nie poprawi, ale to mój pomysł - nie lekarzy. Zastanawiam się jak długo musiałby go pić, żebym mogła zobaczyć efekty - podpowiecie? Nie chcę ryzykować utraty mleka swojego...
Siva, pisałaś kiedyś o margarynie palmie zielonej, ta z Kruszwicy ma śladowe ilości mleka, jest jakaś inna? Aha, i jest kisiel, w którym nie ma mleka, nie pamiętam teraz ale albo winiary albo dr oetker
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
YOANNA ja a 2 tyg mam ponownie sprobowac nabialu. Szkoda mi ciebie z ta dieta. A jaja i majonez mozesz jesc? To tez mocno uczula.
Ja na twoim miejscu to dociagnelabym na cycy do 6 msc i nutramigen. Posypiesz sie od takiej diety. A slyszalas o probiotyku Latopic? Ponoc pomaga. Kiedys alergolog dla synka mowila dawac 3 msce.
Ja na twoim miejscu to dociagnelabym na cycy do 6 msc i nutramigen. Posypiesz sie od takiej diety. A slyszalas o probiotyku Latopic? Ponoc pomaga. Kiedys alergolog dla synka mowila dawac 3 msce.
siva
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2013
- Postów
- 1 419
Yoanna, bez mleka jest margaryna Promienna z Lidla. A kisiel faktycznie jeden jest, ale nie pamiętam który to. No a jeśli chodzi o kolejne próby z nabiałem to zasada jest taka, że podaje się po dwóch miesiącach od ustąpienia objawów. Najpierw jedną łyżeczke, po dwóch dniach jak nic nie wyszło 2 łyżeczki.
Marika, z jaj żółtka tylko. One mają być bezpieczne i są, sprawdziłam. O latopicu nie słyszałam... Dzięki, poczytam, zobaczę :-)
Siva, dzięki :-) W takim razie kierunek Lidl dzisiaj :-) 2 miesiące... Masakra... A ja nie wiem co uznać za ustąpienie objawów...
Siva, dzięki :-) W takim razie kierunek Lidl dzisiaj :-) 2 miesiące... Masakra... A ja nie wiem co uznać za ustąpienie objawów...
Ostatnia edycja:
cleopatra1
Fanka BB :)
Yoanna ja od początku nie jadłam nabiału a małemu i tak krostki wyszły i mimo restrykcyjnej diety zejść nie chciały za to ja nabawiłam się hemeroidów. Pani pediatra w szpitalu jak byłam z synem po opisie sytuacji stwierdziła że mam powoli z powrotem wprowadzać ten nabiał bo prawdopodobnie to nie od tego
reklama
vinga89
mamusia syneczków
hej, my po kolejnej kontroli stóp i jest gorzej :/ z 10 stopni odchylenia zrobiło się 20st.... pan doktor dał nam 6 tygodnie bo stopy jeszcze miękkie korektywne, jak nie drgną lub będzie znów gorzej to znów gips ehhh
poza tym gile gile gile :/
no i wysypki podobnie jak u was
poza tym gile gile gile :/
no i wysypki podobnie jak u was
Podziel się: