reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Testy owulacyjne

fajnie że się wypowiedziałaś Eliza:-) .ja testy używam pierwszy raz od ok 2 lat z tego względu ze mój m musi sobie dopasować czas do mnie,ze względu na pracę, oraz chciałam wychwycić najlepszy moment bo przy niedoczynności podobno trudniej zajść...na razie wiem tyle że nie leczona jest skuteczną metodą antykoncepcyjną. wiem ze trzeba luzu,ale jak już ok 3 lata się czeka to ciężko do końca odpuścić.ja to chociaż się nie nakręcam,na tym etapie nie jestem i w sumie nie byłam. jedyne co mnie dotknęło to stany depresyjne itp,ale to wszystko było wynikiem choroby.a teraz,hmmm,dlaczego w sumie naturze nie pomóc,wiem że zajdę,jestem tego pewna,taka ze mnie optymistka:-D
Ja tez mam niedoczynnosc. I mam nadzieje, ze jak ureguluje tarczyce to zajde. A euthyrox biore od polowy lipca.
 
reklama
ja biorę od końca stycznia. teraz 87,5...ale coś nie mogę się z łóżka zwlec ostatnio i na badania muszę pojechać na przyszły tydzień.jak co to dawkę większa będę brać.
a tarczyca bardzo wpływa na płodność. a ja głupia prędzej o tym nie pomyślałam a przecież połowa kobiet w mojej rodzinie to ma :( .trzeba unormować najpierw hormony i można śmiało zachodzić ;)
 
ja biorę od końca stycznia. teraz 87,5...ale coś nie mogę się z łóżka zwlec ostatnio i na badania muszę pojechać na przyszły tydzień.jak co to dawkę większa będę brać.
a tarczyca bardzo wpływa na płodność. a ja głupia prędzej o tym nie pomyślałam a przecież połowa kobiet w mojej rodzinie to ma :( .trzeba unormować najpierw hormony i można śmiało zachodzić ;)
Ja tez musze sprawdzic poziom hormonkow.
Niestety tez nie wszyscy lekarz zwracaja na to uwage. Moj gin zignorowal u mnie TSH na poziomie 4,6
 
u kobiet starających się no i w wieku do 30 lat powinno byc od 1-2.mój endo ,jak miałam wynik 3 z kawałkiem powiedział ze jest ok.no to teraz jestem sama swoim lekarzem i jak podniosłam sobie dawkę zaczęłam sie czuc o niebo lepiej.ja na starcie ,gdy dowiedziałam sie o chorobiue miałam prawie 7. badaj krew regularnie.ja na tabletki mam taki sposób ze nastawiam sobie jeszcze jedno budzenie na godzinę przed wstaniem i śpię jeszcze godzinkę a jak wstaje to już moge kawusie pic ;)
 
u kobiet starających się no i w wieku do 30 lat powinno byc od 1-2.mój endo ,jak miałam wynik 3 z kawałkiem powiedział ze jest ok.no to teraz jestem sama swoim lekarzem i jak podniosłam sobie dawkę zaczęłam sie czuc o niebo lepiej.ja na starcie ,gdy dowiedziałam sie o chorobiue miałam prawie 7. badaj krew regularnie.ja na tabletki mam taki sposób ze nastawiam sobie jeszcze jedno budzenie na godzinę przed wstaniem i śpię jeszcze godzinkę a jak wstaje to już moge kawusie pic ;)
Badam regularnie. Ostatnio TSH mialam tez ok 7, ale pewnie przez branie clo (w ulotce bylo napisane, ze przy niedoczynnosci nie powinno sie go brac, ale gin to oczywiscie zignorowal). W tym cyklu tez bralam hormony, dlatego musze troche poczekac z badaniami, aby wynik nie byl zfalszowany.
A po co taki system wstawania? Myslalam, ze euthyrox bierze sie na czczo i zaraz mozna kawke pic. Ba, ja popijam kawka.
 
powinno się popijać wodą i to małą ilością!!! no i trzeba dać czas zanim się wchłonie,nie pic kawy od razu czy śniadania jeść!!! a po co bierzesz clo????? przecież nie można zachodzić w ciąże mając niewyrównany poziom hormonów! zaszkodzisz dziecku albo poronisz,nie wiesz o tym? i jak poziom hormonów sie ustabilizuje to owulacja sama ci wróci.co to za lekarz że nie wie o tym.a endokrynolog ci nie mówił że dziecko może byc kretynem? poczytaj trochę i uwierz dobrze Ci radzę.leki popijaj małą ilością wody,przynajmniej pół godziny odczekaj ( w ulotce też to jest napisane) ,i nie staraj sie o dziecko w takim stanie hormonalnym.
 
witajcie

czytam to forum od jakiegos czasu, dzisiaj jednak mam problem o ktorym nic nie znalazlam i postanowilam sie Was poradzic.

obserwuje swoj organizm od dawna, badam szyjke macicy, śluz. często mam tez bóle owulacyjne, myślę więc, że potrafie już rozpoznac u siebie dni płodne

niedawno zaczelismy sie z mężem starać o dziecko, wiec zaczelam używac testów owulacyjnych (ceny w aptekach mnie przeraziły, 30zl za 5 testow, dlatego kupilam je na allegro, po 1 zl/test)

myslalam, ze dzieki testom bedzie nam latwiej, ale teraz nie wiem co myslec.

cykle mam krótkie (24-25 dni)
w piątek (7d.c.) poprawilo sie moje samopoczucie i pojawil sie śluz płodny. na tescie owulacyjnym wyszly juz 2 kreseczki, ale testowa duzo słabsza od kontrolnej
w sobote (8d.c.) na tescie owulac, kreska testowa byla ciemniejsza niz poprzedniego dnia, ale nadal jasniejsza od kontrolnej. śluzu bylo juz duzo, szyjka zrobila się bardziej miekka i byla wyżej. zaczelam tez momentami czuć klucie w jajniku
(tego dnia kochałam się z mężem)
w poniedzialek (10d.c.) na tescie owulacyjnym kreski byly juz prawie identyczne (testowa jeszcze odrobine slabsza od kontrolnej) sluzu płodnego bylo strasznie duzo, szyjka miękka i otwarta. jajnik bolał przez caly dzien, a wieczorem kolo godz 22 przestal bolec. pomyslalam, ze wlasnie zaczela sie owulacja i zrobilam kolejny tego dnia test owulacyjny. wyszlo to samo co rano- kreska testowa ciut jasniejsza od kontrolnej.
wtorek (11 d.c) jajnik od wczorajszego wieczora nie boli ani troche, sluzu jest o wiele mniej, szyjka zrobila sie twardsza. wszystko wskazuje na to, ze juz po owulacji. tylko wynik testów owulacyjnych (dla pewnosci zrobilam dwa, jeden po przebudzeniu, a drugi poznym popoludniem) nie pasuje, bo wlasnie dzisiaj pokazaly sie 2 grube krechy, kreska testowa na obu testach wyszla ciemniejsza od kontrolnej.
troche zgłupiałam. nie wiem co o tym myslec i czy wogóle jest jakaś szansa na ciążę.
wedlug tych testow owulacje powinnam miec w ciagu 24-36 godzin, a badanie szyjki macicy, śluzu i charakterystyczne kłucie jajnika, ktore ustąpilo wczoraj wskazuje na to, ze owulacja juz byla

proszę powiedzcie, co Wy o tym myslicie?
 
Ostatnia edycja:
Shalimar miałam podobną sytuację - w tym cyklu postawiłam na testy owulacyjne. Chyba przez tydzień je robiłam - kiedy wg mnie powinna wystąpić owulacja ( śluz, ból jajników ) testy pokazywały dwie kreski ale ta druga była ciągle mniej intensywna niż testowa. Kiedy kreski się "zrównały" śluzu już dawno nie miałam, jajniki przestały boleć - sama nie wiedziałam co o tym myśleć.
 
ja w tym miesiacu tez mialam podobny problem poniewaz mam dlugie cykle bo 40 dniowe to robie testy owulacyjne zeby dobrze natrafic na owulacje. Test zrobilam przed spodziewana owulacja i wyszedl pozytywny z dwiema kreskami i sluzu tez bylo duzo na dodatek byl on typowo plodny bo przezroczysty. Po 7 dniach poszlam go gina zeby zrobic usg i sprawdzic czy pekl pecherzyk i jak sie okazalo ku mojemu zdziwieniu lekarz powiedzial ze pecherzyk ma 15 mm i owulacja bedzie dopiero za ok 3 dni a sluzu u mnie juz brak ale sex byl w dzien wizyty u gina wiec teraz czekam czy @ sie pojawi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Shalimar Mi gin kiedys tlumaczyl, ze z tym hormonem LH jest tak jak np z lekami - utrzymuje sie w organizmie przez jakis czas i moze byc w roznym stezeniu. Wiec owulka mogla byc tak jak ja czulas, ale hormon sie nagromadzil w odpowiedniej ilosci dopiero po niej. Wiec wcale nie musi byc tak jak jest napisane na ulotce.
Poza tym ktoras z metod interpretacji plodnosci mowi o tym, ze owulacja ma miejsce na drugi dzien po szczycie sluzu (ostatni dzien ze sluzem plodnym).
Tak czy owak wcale nie trzeba trafic idealnie w owulke, aby zaciazyc. Plemniczki zyja w sluzie plodnym min 2 dni i nawet potrzebuja czasu, aby dojrzec i moc zaplodnic jajeczko. A kiedy byly ostatnie przytulanki?

Beatka78 a u Ciebie test owu wyszedl na pewno pozytywny, tzn krecha testowa byla taka sama lub mocniejsza niz kontrolna? Bo moze pecherzyk wcale nie pekl tylko sie teraz wchlania...
 
Do góry