reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Testy owulacyjne

Nerwusek dzięki za informacje! Chyba faktycznie dopiero idzie to jajo bo mnie jajnik boli jak smok. A - i znalazłam te testy elektroniczne, ale jestem jednak strasznie głupia ;) nie wiem skąd sobie wymyśliłam, że jak są elektroniczne to są wielokrotnego użytku... hihihi no może kiedyś takie wymyślą ;) jakby co - opatentuje:)
 
reklama
cześć:-)
wydaje mi się że ten pierwszy test który robiłam w piątek miał ciemniejszą kreskę testową co wskazywało by owulację. Dzisiaj jest czwartek i nadal wychodzi mi druga kreseczka może ciut jaśniejsza od kontrolnej, ale równie wyraźna. Robię te testy bo boli mnie dół brzucha.
pozdrawiam, eliza
 
cześć:-)
wydaje mi się że ten pierwszy test który robiłam w piątek miał ciemniejszą kreskę testową co wskazywało by owulację. Dzisiaj jest czwartek i nadal wychodzi mi druga kreseczka może ciut jaśniejsza od kontrolnej, ale równie wyraźna. Robię te testy bo boli mnie dół brzucha.
pozdrawiam, eliza
No to moze nie bylo jeszcze owulki. Tylko robi oodchody;-)
Jest jeszcze inna mozliwosc - testy owu wychodza pozytywne w ciazy, ale w tym przypadku na to chyba jeszcze za wczesnie...
 
maćku - jak to w ciąży wychodzą pozytywne ??? czy jeśli jestem po owulacji a wychodzą dwie krechy to może oznaczać ciążę?
Moze, ale nie musi.

Juz gdzies to bylo na forum, ale nie moge znalezc, wiec powtorze:

Test owulacyjny wykrywa ciążę
Dlaczego?
to jest tak naprawdę jego wada bo krzyżuje się z hormonem ciążowym HCG w niskich wartościach, ale konstruując test i jego czułość zakładaliśmy, że człek będzie testował w okolicy owulacji.

A teraz wstawka dla chemików, dlaczego tak jest
Otóż podjednostka Beta HCG wykazuje bardzo duże podobieństwo do LH. Jak duże, aż ciężko uwierzyć ale jest to 91 aminokwasów !!! w łańcuchu o długości 121 reszt aminokwasowych

Test krzyżuje się z HCG na poziomie 10 co oznacza, że przekroczenie tego poziomu powoduje pozytywny test owulacyjny (1-2 dni od zagnieżdżenia)

Dużo testujących używa zatem 9-10 dni po owulacji testów owulacyjnych, żeby zobaczyć jak wyjdzie jak pozytywnie to testują ciążowym, ale
UWAGA

TEST OWULACYJNY zawsze WYCHODZI POZYTYWNIE W CIĄŻY
ale
POZYTYWNY TEST OWULACYJNY po owulacji NIE MUSI oznaczać ciąży
 
Ostatnia edycja:
Moze, ale nie musi.

Juz gdzies to bylo na forum, ale nie moge znalezc, wiec powtorze:

Test owulacyjny wykrywa ciążę
Dlaczego?
to jest tak naprawdę jego wada bo krzyżuje się z hormonem ciążowym HCG w niskich wartościach, ale konstruując test i jego czułość zakładaliśmy, że człek będzie testował w okolicy owulacji.

A teraz wstawka dla chemików, dlaczego tak jest
Otóż podjednostka Beta HCG wykazuje bardzo duże podobieństwo do LH. Jak duże, aż ciężko uwierzyć ale jest to 91 aminokwasów !!! w łańcuchu o długości 121 reszt aminokwasowych

Test krzyżuje się z HCG na poziomie 10 co oznacza, że przekroczenie tego poziomu powoduje pozytywny test owulacyjny (1-2 dni od zagnieżdżenia)

Dużo testujących używa zatem 9-10 dni po owulacji testów owulacyjnych, żeby zobaczyć jak wyjdzie jak pozytywnie to testują ciążowym, ale
UWAGA

TEST OWULACYJNY zawsze WYCHODZI POZYTYWNIE W CIĄŻY
ale
POZYTYWNY TEST OWULACYJNY po owulacji NIE MUSI oznaczać ciąży
dziękuję za odpowiedź.
bardziej martwi mnie że może to być jakiś problem z hormonami, bo od jakiegoś czasu nie mogę przytyć - waga spadła mi (wg mnie dużo) 5kg. Tzn. przed ciążą ważyłam więcej. Robiłam już badania na tarczycę i wszystko jest ok.(ale to może wynik intensywnej pracy w ostatnim okresie czasu) dlatego podjęłam starania o drugie dzieciątko. Nie miałam problemu z zajściem w pierwszą ciążę, bo starania trwały dwa miesiące i to bez testów przy nieregularnym cyklu 27-32.
Jestem wdzięczna za wasze zaangażowanie w tym temacie-cieszę się że tu trafiłam i życzę wam powodzenia w staraniach. Mam nadzieję że też uda mi się wam pomóc jeżeli tylko będę mogła.
Pozdrawiam

oczywiście dam znać czy jest to ciąża -21 września zrobię test ciążowy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ja właśnie dlatego nie robię dalej testów,kończę na pozytywnym,żeby się nie nakręcać,choć przyznam szczerze że mam ogromną nadzieję na ten cykl. poprzednie cztery miałam książkowe,ból owulacyjny bardzo intensywny,bardzo dużo śluzu,wręcz zalewało mnie.a ten był taki cichy,śluz bardzo słabiutki,jajniki bolały w fazie wzrostowej pęcherzyka,owszem,ale wczoraj wieczorem (podejrzewam że owu właśnie była choc pewności nie mam) miałam takie 5 minutowe kłucie i tyle.zadziałaliśmy w najbardziej optymalnym czasie ( ok1 w nocy) ,poprawimy jeszcze dziś wiecxzorem i nie pozostaje nic jak modlic sie i trwac w nadziei że zostaniemy rodzicami.
mam od dłuższego czasu test ciążowy w szafce,myślałam że już sie przeterminował,ale jest dobry do przyszłego roku :) ,wynika tylko tyle z tego że nie miałam okazji nawet zeby go zrobic :(.
pociesz mnie też fakt ze dziewczyny z niedoczynnością tarczycy zachodzą w ciążę i mają zdrowe bobaski:)
trzymam kciuki za nas wszystkie i pozdrawiam cieplutko:)
 
mnie się wydaje że te testy bardziej stresują nas wszystkie niż pomagają. Cztery lata temu jak pierwszy raz myślałam o ciąży trafiłam do ginekologa na cytologię i opowiedziałam mu o moich codziennych staraniach od czasu zakończenia miesiączki. Powiedział mi że w ten sposób nie zadziała i na marne pójdą moje i męża wysiłki a "przytulanki" przestaną nas cieszyć. Doradził bym zaczęła współżycie przed połową cyklu -co trzy dni do momentu następnej miesiączki. Zrobiłam jak mi doradził i pamiętam nawet że ściągnęłam męża ze spotkania bo akurat bardzo bolał mnie brzuch (owulacja). Gdy przyszedł termin miesiączki zrobiłam test , ale wyszedł negatywny -robiłam je przez kilka kolejnych dni i nadal nic. Aż minęło kilka dni i wreszcie test wyszedł pozytywny. Na testy wydałam ogromną ilość pieniędzy... Jedynym trafnym spostrzeżeniem że mogę być w stanie błogosławionym był fakt że dół brzucha mnie bolał i często oddawałam mocz.
Tak więc jak z testami wam nie wychodzi to może bez nich będzie mniej stresu i zaoszczędzicie :) Może warto spróbować zaufać naturze. Dzień w którym boli brzuszek może być wyznacznikiem.
Pozdrawiam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
fajnie że się wypowiedziałaś Eliza:-) .ja testy używam pierwszy raz od ok 2 lat z tego względu ze mój m musi sobie dopasować czas do mnie,ze względu na pracę, oraz chciałam wychwycić najlepszy moment bo przy niedoczynności podobno trudniej zajść...na razie wiem tyle że nie leczona jest skuteczną metodą antykoncepcyjną. wiem ze trzeba luzu,ale jak już ok 3 lata się czeka to ciężko do końca odpuścić.ja to chociaż się nie nakręcam,na tym etapie nie jestem i w sumie nie byłam. jedyne co mnie dotknęło to stany depresyjne itp,ale to wszystko było wynikiem choroby.a teraz,hmmm,dlaczego w sumie naturze nie pomóc,wiem że zajdę,jestem tego pewna,taka ze mnie optymistka:-D
 
Do góry