reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Testy owulacyjne są do kitu !

Testy owu są wskazówka a nie wyrocznia. Mnie tez wychodziły pozytywne ale ciazy w tych cyklach nie było. Albo negatywne w momencie w którym byłam prawie pewna ze mam owulacje.
Ale w cyklu, w którym wyszedł mi test ciążowy, test owu również pokazał owulacje. Wiec chyba aż tak do kitu nie są
 
reklama
Testy owu są wskazówka a nie wyrocznia. Mnie tez wychodziły pozytywne ale ciazy w tych cyklach nie było. Albo negatywne w momencie w którym byłam prawie pewna ze mam owulacje.
Ale w cyklu, w którym wyszedł mi test ciążowy, test owu również pokazał owulacje. Wiec chyba aż tak do kitu nie są
Ja mam inne zdanie. Parę lat wstecz robiłam 6 cykli z rzędu testy owu paskowe i tylko w jednym cyklu pokazały mi pik LH. W zeszłym roku robiłam jeden cykl clear Blue różowe i pokazały mi pik LH więcej nie robiłam. Teraz od 5dc zaczelam robić znowu testy owu paskowe ale z innej firmy niż wcześniejsze i dzisiaj 22dc i większość testów białych a nie które mają bardzo Blade ledwo widoczne kreski testowe. Także żadnej wskazówki mi nie dawaja a wręcz czasami mam ochotę je wyrzucić ale niestety nie mogę. Muszę je robić minimum 3 cykle.
 
[QUOTE="młoda1994, post: 19705330, member: 190264][...] Także żadnej wskazówki mi nie dawaja a wręcz czasami mam ochotę je wyrzucić ale niestety nie mogę. Muszę je robić minimum 3 cykle.[/QUOTE]

Dlaczego? Jaki powód?

A powiedzcie mi. Jestem zielona w kwestii testów owulacyjnych, nigdy nie miałam w ręku, ale tak myślę, że mógłby mi teraz pomóc, sprawdzić czy wróciła płodność po ciąży.
Oczywiście rozumiem, że jeśli nie będą wychodzić, to nie znaczy, że nie, ale gdyby wychodziły, to coś bym już wiedziała i jakoś bym to powiązała z pomiarami temperatury.
Także proszę o poradę, jakie testy wybrać, marka i "model".
 
[QUOTE="młoda1994, post: 19705330, member: 190264][...] Także żadnej wskazówki mi nie dawaja a wręcz czasami mam ochotę je wyrzucić ale niestety nie mogę. Muszę je robić minimum 3 cykle.

Dlaczego? Jaki powód?

A powiedzcie mi. Jestem zielona w kwestii testów owulacyjnych, nigdy nie miałam w ręku, ale tak myślę, że mógłby mi teraz pomóc, sprawdzić czy wróciła płodność po ciąży.
Oczywiście rozumiem, że jeśli nie będą wychodzić, to nie znaczy, że nie, ale gdyby wychodziły, to coś bym już wiedziała i jakoś bym to powiązała z pomiarami temperatury.
Także proszę o poradę, jakie testy wybrać, marka i "model".[/QUOTE]Nawet jak będą pokazywać pik LH nie daje gwarancji że ta owu jest lub będzie w danym cyklu.

Mi raz się sprawdziły z clear Blue różowe w zeszłym roku zaszlam w ciążę ale nie na długo. Polecam bo są czytelne i nie trzeba się zastanawiać czy kreski są takie samo ciemne lub testowa mocniejszą od kontrolnej. Jedyna wada jest taka że są drogie. W ulotce pisze ze robi się je rano (nie wiem kto pisał ta ulotkę ale nikt mądry) testy owu się robi między 10 a 20

PS muszę robić bo pani doktor w klinice prosiła bym robiła minimum 3 cykle i dała jej do wglądu. A to że testy są cały czas negatywne nie mam pojęcia albo na mnie testy paskowe nie działają, albo są felerne albo faktycznie nie mam piku lh tym samym brak owu albo mimo negatywnych testów owu mam pik LH i owulacje. Tak wiem za dużo tych albo [emoji1787]
 
Ja mam inne zdanie. Parę lat wstecz robiłam 6 cykli z rzędu testy owu paskowe i tylko w jednym cyklu pokazały mi pik LH. W zeszłym roku robiłam jeden cykl clear Blue różowe i pokazały mi pik LH więcej nie robiłam. Teraz od 5dc zaczelam robić znowu testy owu paskowe ale z innej firmy niż wcześniejsze i dzisiaj 22dc i większość testów białych a nie które mają bardzo Blade ledwo widoczne kreski testowe. Także żadnej wskazówki mi nie dawaja a wręcz czasami mam ochotę je wyrzucić ale niestety nie mogę. Muszę je robić minimum 3 cykle.

Nigdy nie robiłam testow paskowych. Jak dla mnie za dużo z nimi zachodu. Jest kreska? Nie ma? Blada? Ciemna? Kontrolna czy jakaś inna? Pod światło jest, potem nie ma. Jak stanę na głowie to coś widze a jak normalnie to już nie....
Zawsze robiłam Clear blue i tam się nie trzeba zastanawiać bo test jasno pokazuje.
Nalezy tez pamiętać, ze te testy trzeba wykonywać precyzyjnie. Ze mogą być wadliwe. Ze być może ma się cykle bezowulacyjne. Milion innych rzeczy. Ja je zawsze traktowałam z dużym przymrużeniem oka. Ale w moim przypadku zadziałały wiec coś tam jednak pokazują.
 
Nigdy nie robiłam testow paskowych. Jak dla mnie za dużo z nimi zachodu. Jest kreska? Nie ma? Blada? Ciemna? Kontrolna czy jakaś inna? Pod światło jest, potem nie ma. Jak stanę na głowie to coś widze a jak normalnie to już nie....
Zawsze robiłam Clear blue i tam się nie trzeba zastanawiać bo test jasno pokazuje.
Nalezy tez pamiętać, ze te testy trzeba wykonywać precyzyjnie. Ze mogą być wadliwe. Ze być może ma się cykle bezowulacyjne. Milion innych rzeczy. Ja je zawsze traktowałam z dużym przymrużeniem oka. Ale w moim przypadku zadziałały wiec coś tam jednak pokazują.
Ja w tym roku miałam póki co tylko 2 miesiączki w styczniu i w czerwcu więc ja muszę robić od ostatniego dnia miesiączki aż do kolejnej testy owu więc bym nie wyrobiła z tymi clear Blue. Ale fakt one są bardziej czytelne i nie trzeba się zastanawiać i tak jak wyżej napisałam robiłam jeden cykl przez 10 dni w czerwcu pokazały mi pik LH 24dc i zaszlam w ciążę ale nie na długo niestety.

Mi clear Blue pokazał uśmiechnięta buźkę a jak ten test wyjelam to kreska testowa była sporo jaśniejsza niż kontrolna więc według instrukcji paskowych taki test uznaje się jako negatywny i brak piku lh.
 
Jeśli coś mogę....testy Clear blue. Żadne inne. Clear blue pokazują tak, ze małpa by się zorientowała.
Te wszystkie inne firmy, które tutaj często widzimy, jakieś paski (wyglądają mi one na zwykle papierki lakmusowe ale niech będzie, ze to testy) inne bzdury....ja bym nie mogła. Ja muszę mieć jasny wynik a nie się będę wpatrywać i domyślać.
W moim przypadku Clear blue zawsze pokazywał prawdę. Jak nie byłam w ciazy to nic nie było. A jak byłam to było to jasne. Tak samo z owulacja.
 
Ja w tym roku miałam póki co tylko 2 miesiączki w styczniu i w czerwcu więc ja muszę robić od ostatniego dnia miesiączki aż do kolejnej testy owu więc bym nie wyrobiła z tymi clear Blue. Ale fakt one są bardziej czytelne i nie trzeba się zastanawiać i tak jak wyżej napisałam robiłam jeden cykl przez 10 dni w czerwcu pokazały mi pik LH 24dc i zaszlam w ciążę ale nie na długo niestety.

Mi clear Blue pokazał uśmiechnięta buźkę a jak ten test wyjelam to kreska testowa była sporo jaśniejsza niż kontrolna więc według instrukcji paskowych taki test uznaje się jako negatywny i brak piku lh.

Wiesz co, nie wiem, kto ci kazał robić testy owulacyjne ale jak się ma okresy co sześć miesięcy to tutaj ci nie pomogą żadne testy owul. W tym roku wyjdzie ci owulacja w kwietniu a w następnym w pazdzierniku...i może za dziesięć lat się wstrzelisz w odpowiedni moment. Przy takich zaburzeniach okresu dzieje się coś innego. Jak na mój gust taka diagnostyka to strata twojego czasu i pieniędzy.
Niektóre cykle mam bezowulacyjne a pomimo to mam regularne okresy. U ciebie nie brak owulacji jest problemem ale coś innego. Ja bym najpierw doprowadziła ciało do poprawnego działania, żeby wrócił ci w miarę regularny okres a dopiero potem szukała owulacji. Łatwiej ja znaleźć w 30 czy 40 dniach niż w sześciu miesiącach.
 
Wiesz co, nie wiem, kto ci kazał robić testy owulacyjne ale jak się ma okresy co sześć miesięcy to tutaj ci nie pomogą żadne testy owul. W tym roku wyjdzie ci owulacja w kwietniu a w następnym w pazdzierniku...i może za dziesięć lat się wstrzelisz w odpowiedni moment. Przy takich zaburzeniach okresu dzieje się coś innego. Jak na mój gust taka diagnostyka to strata twojego czasu i pieniędzy.
Niektóre cykle mam bezowulacyjne a pomimo to mam regularne okresy. U ciebie nie brak owulacji jest problemem ale coś innego. Ja bym najpierw doprowadziła ciało do poprawnego działania, żeby wrócił ci w miarę regularny okres a dopiero potem szukała owulacji. Łatwiej ja znaleźć w 30 czy 40 dniach niż w sześciu miesiącach.
Ja mam pierwszy raz tak. W styczniu miałam okres w marcu okazało się że jestem w ciąży o 4 tyg młodszej a w kwietniu poronilam i okres po stracie dostałam 2.06 trwał 5 dni. Chodzę do kliniki za którą nic w DE nie płacę więc nic nie tracę. A w klinice mnie badają od podstaw i męża też. Podejrzewam że pani doktor chce sprawdzić czy mam pik LH bo pewnie jak go nie będzie to zaproponuje monitoring czy owu występuje.
 
reklama
Testy owu są wskazówka a nie wyrocznia. Mnie tez wychodziły pozytywne ale ciazy w tych cyklach nie było. Albo negatywne w momencie w którym byłam prawie pewna ze mam owulacje.
Ale w cyklu, w którym wyszedł mi test ciążowy, test owu również pokazał owulacje. Wiec chyba aż tak do kitu nie są
jeśli hormony działają dobrze wspierając się to nie są do kitu;)

i

Na kilka dni przed miesiączką ciałko żółte zanika - spada wówczas poziom estrogenów, ponownie natomiast wzrasta stężenie LH. W tej fazie cyklu wysoki poziom lutropiny jest sygnałem rozpoczynającym kolejny cykl miesiączkowy oraz impulsem do wzrostu pęcherzyków pierwotnych.


proszę;)
 
Do góry