Cześć!
Czy któraś z was miała może taką sytuację z testami firmy Pink. Otóż w tym miesiącu miałam dość intensywny czas zbliżeń z chłopakiem- przed owulacją, w jej trakcie oraz po.
Coś mnie tknęło żeby zrobić test, wykonałam go na 6 dni przed okresem (co ciekawe, robiłam go wieczorem) i wyszła minimalnie pozytywna kreska. Dwa dni później, postanowiłam powtórzyć test (tym razem rano) i wyszedł negatywny. Póki co jeszcze czekam na okres ale zastanawiam się, czy może ten pozytywny to po prostu jakiś felerny egzemplarz?
Czy któraś z was miała może taką sytuację z testami firmy Pink. Otóż w tym miesiącu miałam dość intensywny czas zbliżeń z chłopakiem- przed owulacją, w jej trakcie oraz po.
Coś mnie tknęło żeby zrobić test, wykonałam go na 6 dni przed okresem (co ciekawe, robiłam go wieczorem) i wyszła minimalnie pozytywna kreska. Dwa dni później, postanowiłam powtórzyć test (tym razem rano) i wyszedł negatywny. Póki co jeszcze czekam na okres ale zastanawiam się, czy może ten pozytywny to po prostu jakiś felerny egzemplarz?