Witam mam pytanie otóż miesiączka powinna nadejść w poniedziałek 31.01, wczoraj coś mnie tknęło i wieczorem zrobiłam test ciążowy super czuły 10mlU/ml i ku mojemu zdziwieniu gdyż byłam przekonana, że wynik będzie negatywny zauważyłam bardzo bladą drugą kreskę (prawie nie zauważalna). Kreskę widziałam zaraz po 2minutach i widzę ją taką samą do teraz. Test leży i widać że coś tam przebija bardzo delikatnie na bardzo jasny różowy kolor.Bralam test również pod różnym kontem i nie zależnie czy leży czy nim obracam kreseczka jest zauważalna. Nie dawało mi to spokoju i kupiłam dziś drugi test tej samej firmy oraz innej firmy i wykonałam go przed chwilą (niestety znowu nie z porannego moczu). Dzisiejszy test ma czułość od 25mlU/ml i na nim nie widać nic. Ale na teście tej samej firmy co wczoraj znowu jest to samo... Tak samo blada kreseczka jak na wczorajszym teście. ( Dołączyłam zdjęcie niestety, zdjęcie z lampą i bez nie wyłapuje tej kreski tak jak ja widać).
O co może chodzić?
Czy jeden test wyszedł negatywny dziś bo miał 25mlU/ml i nie znalazł nic, a ten o czułości 10mlU/ml wyczuł już?
Czy jutro rano mogę pójść na badanie z krwi? Wiem,że powinnam poczekać do poniedziałku, ale nie daje mi to spokoju teraz. Z góry dziękuję za odpowiedź
O co może chodzić?
Czy jeden test wyszedł negatywny dziś bo miał 25mlU/ml i nie znalazł nic, a ten o czułości 10mlU/ml wyczuł już?
Czy jutro rano mogę pójść na badanie z krwi? Wiem,że powinnam poczekać do poniedziałku, ale nie daje mi to spokoju teraz. Z góry dziękuję za odpowiedź