moja teściowa chyba siedziała w oknie i kukała kiedy przyjedziemy ze szpitala. dosłownie w 5 minut po wejściu do domu - nie zdążyliśy jeszcze Piotrka wyjąć z fotelika - telefon, że ona jutro przychodzi. więc odwaliłąm, że w domu jest noworodek, który potrzebuje czasu na aklimatyzacxję i do tego są z nim pewne problemy. więc wizyty odpadają na pewien czas. a to do mnie, że w takim razie przyjdą w czwartek lub piątek - po prostu odłożyłam słuchawkę.
nerwów dostałam jak cholera
co do wagi - w dniu cc ważyłam 68kg, dziś w ubraniu miałam 58,5kg. chciałabym wrócić do tego co przed ciążą czyli jakieś 48-50kg.
nerwów dostałam jak cholera
co do wagi - w dniu cc ważyłam 68kg, dziś w ubraniu miałam 58,5kg. chciałabym wrócić do tego co przed ciążą czyli jakieś 48-50kg.