reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

reklama
my generalnie prawie wszystkie rzeczy kupujemy dla dzidzi sami....ale ....tesciowie kupili nam pralke (sami sobie wybralismy ) i kupia nam pieluchy....a moja mama dała nam 500 zł na wózek...biorac pod uwage ze to emerytka to i tak duzo....
 
moja teściowa przed pojawieniem sie Piotrka tyle obiecywała - ja oczywiście w większośc nie wierząć zaopatrywałam sie sama nie licząc na jej pomoc, ale stwierdziłam że wanienke kupi - moja mam leciała po wanienkę jak wyszłąm ze szpitala...

teściu - przesądny czekał aż urodze z łóżeczkiem - ale miał pecha urodziąłm 2 maja - dłuuuugi weekend, nic nie czynne, ale sie napocił ;)
 
no własnie nie wiadomo kiedy trzeba bedzie leciec po to lozeczko czy wozek
ja sie boje ze sobie cos upatrze a na ostatnia chwile nie bedzie takiego koloru wzoru albo nie wiem co jeszcze
 
ja od moich teściów dwulicowców nie dostanę nic, tego jestem pewna, bo tak powiedzieli przedwczoraj. widocznie muszą ładować w ukochanego drugiego synusia, któremu nie chce się szukać pracy. zresztą po akcji z weselem wiem, że naopowiada teściowa wokoło jak to ona kasy odkłada a jak przyjdzie co do czego to się okaże że chodiz o pieniądze Krzyśka. olałam ich zupełnie, dla mnie prawie ze nie istnieją.
moja Wiesia emerytka nie kupuje sama nic, bo stwierdziła, że się nie będzie wtrącać z kolorem ubranek, ale w wyborze pomaga zawsze. tak poza tym pewnie już odkłada, bo zawsze tak robi. znowu zaskoczy nas suma, że bedzie nam głupio wziąc kasę.
 
u nas wszyscy czekali na tę ciążę jak nie wiem na co, ciągle obserwowali i pytali, jak zaszłam wielka radocha tylko co z tego jak na radości udziały dziadków się kończą i niestety muszę przyznać że takie samo zainteresowanie jeśli chodzi o zakupy przejawiają moi teście jak i moja mama, to trochę przykre ale mam to gdzieś sami sobie poradzimy bez niczyjej łaski, swoją drogą to już nawet nie chodzi o te rzeczy droższe typu wózek czy łóżeczko ale np. pajacyk czy body nie są chyba aż tak dużym wydatkiem......jak czytam jakie wsparcie mają niektóre z was w rodzicach czy teściach to aż mi się miło robi że mogą być takie fajne relacje w rodzinkach :D
 
Foionka moze oni nie chca zapeszac a prezenty posypia sie pozniej. Wiele osob ma takie podejscie. Cociaz moja mama tez sie bala ale ostatnio kupila mi nawet dwa bodziaki dla maluszka. Az sie zdziwilam. Chociaz narzekac nie moge bo obiecala 1000zl na wozek,ktore dostane po porodzie.
 
moja to nawet nie zapyta jak sie czuje co u lekarza...........generalnie mam to gleboko gleboko..............nawet nie chce nic od niej dla swojego dziecka jak sie zapyta co trzeba to jej powiem ze wszystko mam
 
ja już o teściach się lepiej nie będę wypowiadać bo nie chcę sobie psuć humoru .....
ale dzisiaj teściowa do mnie przychodzi i ciekawa jestem czy poprzestanie na sprawach prawnych , które mamy omówić, czy znowu nie wytrzyma i wyskoczy do mnie z pretensjami ...
liczę, że widok brzucha powstrzyma jej chęć wyładowania swoich złości na mnie

fionka - a co do zakupów, to naprawdę dla wielu osób starszej daty dziecko pojawiało się po narodzinach, a przed to była jeszcze wielka niewiadoma, moi rodzice wprawdzie dali nam na wózek już teraz, ale to bardziej pod wpływem mojej mamy, tata jest raczej jeszcze ostrożny ... :)
 
reklama
A ja mam znowu takie podejście, że nie oczekuję od rodziców czy teściów niczego.
Uważam, że sama muszę sobie poradzić.
Jeśli coś mi przy okazji podarują, to bardzo się cieszę.
Nie mam dołów, gdy okazuje się inaczej, bo na nic nie liczę. :)
 
Do góry