reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Teściowie

kaśka76 pisze:
Kasiula: gorzej, na jednym osiedlu, blok koło bloku :mad:

Kaska no to masz przechlapane !! Ja sie ciesze ze do moich mam ponad 50km. I wizyta jak w zegarku co 2 tygodnie bez spania :) I najczesciej w miedzyczasie 3h spacer po parko-lesie z mezem i Maja. Tesciowie na spacery nie chadzaja :)
 
reklama
Asioczek: zazdorszczę. nam by pwenie i 5km wystarczyło, bo by pewnie mamuchna miała za daleko, ale jak na złośc nie ma żadnego fajnego mieszkania za w miarę normalną kasę.
 
magdalenaB pisze:
te pieszczenia do dzieci strasznie potem kalecza ich wymowe, tez tego nie znosze i umnie w domu nigdy tego nie bylo (mi rodzice tez mowili do mnie i mojego brata "normalnie" i to pomoglo nam sie szybko nauczyc mowic) ale u mojego tescia to .... on mowi do bartka: gagu, gaga, gugu, gigi, gogo, lolo, li...
i tak mu spiewa i opowiada "bajeczke" nazywa to mongolskim jezykiem, i nic dziwnego ze mojego M bratanica ma 1,5 roku i na babcie mowi "kaka" albo "nie nie nie" to jedyne slowa jakie umie, a jak kiedys mowilam od niej normalnie to byla przerazona bo nie wiedziala o co mi chodzi
Z tym nie jest tak zupełnie jak piszecie. Mój synek zaczął mowić "normalnie" jak miał cztery lata! Nikt do niego nie mówił zdrobniale. Jego zdanie w wieku trzech lat np Baba usia iiii lala usia am. Ja wiedziałam, że babcia Tereska ma pojechać do Reala po jedzenie dla Róży(pies tak sie wabi). Poprostu tak miał ;) Córka z dnia na dzień zaczęła mówić ślicznie mając dwa latka.
A to guganie dla niemowlaka to - przepraszam, że podpadam - bardzo dobry pomysł, bo pobudza do gaworzenia. Dziecko w tym okresie właśnie tak mówi! Widza zaczerpnięta od logopedy i specjalistycznych podręczników!!!
 
ależ ja nie mam nic przeciwko guganiu, sama gugam :)

ale na teksty w stylu: cio??? odpowiadam, że moje dziecko nie zna chińskiego ::) ::)
 
KingaP pisze:
ależ ja nie mam nic przeciwko guganiu, sama gugam :)

ale na teksty w stylu: cio??? odpowiadam, że moje dziecko nie zna chińskiego ::) ::)

Kinga ja juz wolalabym cio moj tesc uczy Majki jednego du-pa. I jest dumny ze jego najmlodszy syn wlasnie jako pierwsze slowo mowil du-pa. WWiec dziadek Stas Majki uczyc nie bedzie !!!
 
Kaśka, co za baba!!!!!! Jak to tylko syna można zaprosić...? I to zachowanie w sklepie, nie mówiąc o tym przy rodzinie... Wiesz - masz rację, że ją olewasz - bo tylko na to zasługuje! A swoją drogą...skąd się biorą tacy ludzie??!!?? Tego nie zrozumiem nigdy...

Kinga, ja też jestem na zdrabnianie wrażliwa, ale na szczęście wszyscy naokoło tak nie robią, bo też nie lubią. Wyjątkiem jest czasem moja babcia, zwracam jej delikatnie uwagę, ale czasem nie mówię nic - żeby jej się przykro nie zrobiło. A co do gaworzenia z dzieckiem -też to robię czasem, czytałam, że to pobudza dzecko, no i jak fajnie jest popatrzeć na ucieszonego Filipa, kiedy usłyszy ode mnie to co sam przed chwilą "powiedział" :)

KingaP pisze:
(...)
ale na teksty w stylu: cio??? odpowiadam, że moje dziecko nie zna chińskiego ::) ::)
;D ;D ;D Dobre!!! Chyba przejmę ten tekst! :)


Asioczek, co takiego? Dupa??????????? Co to za pomysł??????!!!!!!!???????
 
Mnie do szału doprawadzją ludzie przeklinający przywłasnych dzieciach/wnukach i cieszący sie jak on powtarzają po nich!!! Na odstrzał z takimi głupolami!!!!
 
Magdalenka pisze:
Mnie do szału doprawadzją ludzie przeklinający przywłasnych dzieciach/wnukach i cieszący sie jak on powtarzają po nich!!! Na odstrzał z takimi głupolami!!!!

mam koleżankę, która nie chwali się do ludzi niczym innym, jak tylko tym co za słowo niecenzuralne Marcel akurat powiedział :mad: a chłopak na 4 lata i przeklina jak szewc :mad:
dosłownie nie wiem jak się zachować jak słyszę przechwałki typu, a Marcel powiedział... k***, ch***, zapier*** itp. :mad:
 
reklama
Wiec wiecie jak chetnie wybieram sie na kolejna wizyte u tesciow. Tesciowie nie przeklinaja, ale bardzo ciekawe slowo jak na poczatek dziadek sobie wybral. Ale mam nadzieje, ze przy tak sporadycznych kontaktach dziadek swego planu w zycie nie wprowadzi.
 
Do góry