reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowa

reklama
Mój wiadomo kocha swoją mamę, ceni ją i szanuje, ale odkąd jesteśmy razem powiedział kiedyś swojej mamie, że może nam doradzić a to czy posłuchamy jej rad to już nasza wola. Powiedzial to kiedyś, gdy przy pierwszym dziecku teściowa zaczęła mi doradzać. Na szczęście T nie ma nachalnego usposobienia, wiec nie działa mi na nerwy. Mąż zawsze jest po mojej stronie i na pierwszym miejscu jest dobro naszej rodziny a dopiero jego i moich rodziców. Dbamy o nich i im pomagamy, ale nie dajemy żadnej że strom prawa do ingerowania w nasze sprawy. Doradzić mogą, bo wiadomo czują się wtedy potrzebni ale gdy nie mają racji śmiało im o tym mówimy.
 
Uważam, że nie teściowa jest tu problemem wogule. Ona świruje bo syn na to pozwala. W takich sprawach to trzeba wyjasnić mężowi kto obecnie jest najważniejszy i z kim obecnie żyje. Jeśli dla niego najwazniejsze jest zdanie mamusi to niech do niej idzie. Dziecko podrośnie tych spraw spornych bedzie więcej a o wychowaniu powinni decydować rodzice. Dlatego kobieto ustaw granice i ogarnij męża bo jeśli nie odetnie tej pępowiny od mamusi to bedzie kiepsko.
 
Do góry