reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Tatusiowie...

Ja jak poznałam Miqela to był nizszy ode mnie ( mam 164 cm) i był grubiutki i miał długawe włosy ( Boże zabije mnie , że to napisałam hahaha) a teraz zrobił sie długi i szczup[ły hahaah :-):-D

Taaaaaaa....kochana jest prawda :-p ? I nie rob ze mnie takiego piwosza kochanie jak wypije jedno piwo na 2 tygodnie to jest dobrze jak na pozadnego przyszlego tatusia przystalo i nie w knajpie tylko w domu :-)
 
reklama
widze, że dobrałyście się do swoich mężów:-):-):-)

ja pamiętam, że mój luby miał wielkie obawy czym on zainteresuje swojego syna, bo choć pasję ma (m.in. motory właśnie:-)) to pozostają one w sferze marzeń.. a jak przyszło co do czego to podsumuję to tak: jak Bartek przyszedł na świat to polożna zawołała męża, żeby szedł z nią umyć i zważyć dziecko, a on nie spogladając nawet na mnie poszedł za nim.. i tak chodzą za sobą do dziś dnia:-):-):-) pamiętam, że mama zaproponowała nam, że poprosi znajomą położną, żeby przyszła wykąpać nam malucha, a mój luby się oburzył, że żadna baba mu nie będzie syna dotykać i od pierwszegoi razu kąpał.. czasem nawet sam..

fakt, że u nas też życie ułożyło się tak, że ja poszłam do pracy jak Bartek miał 2 miesiące (na pół etatu, a od 4 mies. - na cały) i podzieliliśmy obowiązki pomiędzy siebie: Jarek zawsze był z dzieckiem sam do południa, potem 2 h niania i ja do końca dnia... w nocy do tej pory wstaje mąż.. on zawsze Bartka karmi.. (a ponieważ jestem wyrodną żoną i marną kucharką - mnie też karmi).. obecnie jest tak, ze jak Jarek jest w domu to ja mam wolne.. no chyba, że Bartek zapragnie poczytać, poukładać puzzle, memory albo coś w tym stylu - od zabaw spokojnych i edukacyjnych jest mama..

przyznam, że z podziwem czytam o waszych mężach, którzy realizują swoje pasje... no coż dla mojego małżona największa pasją stał się syn.. zobaczymy co się teraz wykluje i jakie miejsce zajmie w tym układzie:-):-):-)
 
Ninja - ten filmik rewelacja, oglądałam go razem z mężem - śmiał jak diabli :-D:-D:-D
Skaba - tylko pogratulować męża - prawdziwy skarb!:tak:
 
skaba-brawa dla meza:-D:-D:-D moj tez nawet daje rade he he do dzisiaj kapcia Arusia i jak trzeba to wstaje do niego w nocy tym bardziej teraz :tak::-)
 
reklama
dziękuję w imieniu małża.. a w swoim powiem: nie chwalić, nie chwalić, bo mi się zepsuje:-):-):-) a tak na powaznie - naprawdę to skarb, gdy można na kogoś tak liczyć... gdyby nie on nie doszłabym w życiu do tego miejsca, w którym jestem obecnie.. a wystraczy tylko jak powie: Nie martw się kochanie, poradzimy sobie!
 
Do góry