ja jak rodzilam to bylam nacinana i pytalam o znieczulenie al epodobno bylo zapozno.
Kumpela teraz rodziala na nowym to mowila ze lekarka poweidziala jej ze musza ja naciac bo maly sie zaklinowal barkami, a z jednej strony jak pekniesie podczas porodu to mozna az do kiszki stolcowej i pozniej miec problem z wyproznianiem.
A co do z nieczulenia na nowym to mowila mi ze miala bole krzyzowe i dostala jakis oklad na to, jest podobno gaz rozweselający ale nie maja ustnikow. Natomiast dziewczyn aktora byla z nia na sali to poprosila o znieczulenie ale 10 razy jej igle wbijać ale nie dało rady bo bo ona szczupła była i nie mogł jej wbić. wiec chyba nic z tego nie było.
Kumpela teraz rodziala na nowym to mowila ze lekarka poweidziala jej ze musza ja naciac bo maly sie zaklinowal barkami, a z jednej strony jak pekniesie podczas porodu to mozna az do kiszki stolcowej i pozniej miec problem z wyproznianiem.
A co do z nieczulenia na nowym to mowila mi ze miala bole krzyzowe i dostala jakis oklad na to, jest podobno gaz rozweselający ale nie maja ustnikow. Natomiast dziewczyn aktora byla z nia na sali to poprosila o znieczulenie ale 10 razy jej igle wbijać ale nie dało rady bo bo ona szczupła była i nie mogł jej wbić. wiec chyba nic z tego nie było.