reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tarczyca a ciąża

Kurcze ale mam zaległości na forum wszystko przez to, że straszne problemy miałam ostatnio z internetem. Ledwo się na enpr dobijałam.. A nawet nie miałam czasu ani sił ani cierpliwości czekać, aż się załaduje.


Kobietka no ja bym zrobiła i pokazała nowemu ten wynik :) no i oczywiście skserowałana wszelki wypadek, jeżeli zabierają :p


Anulka - kurcze szkoda, że to TSH tak powoli Ci spada.. Masz rację z tymi cyferkami.. Dawniej przecież kobiety zachodziły w ciążę i nie wiedziały o jakimś TSH, i innych badziewiach! Ciekawe jak to nowe dawkowanie wpłynie na TSH :) mam nadzieję, że się poprawi :* I świetnie, że nie masz się powstrzymywać :)


Butterfly święte słowa. Co ma być to i tak będzie.


O Sławik hej :) fajnie, że się odezwałaś :) jak tam samopoczucie ?


Annie witaj :). Nie czekaj - działaj :)


Madzia cześć :) Nie wiem co doradzić - wiem tyle, że w ciąży nie jest ważne samo TSH co ft4. Dla spokoju możesz się poradzić lekarza :) - albo tak jak mówi doświadczona w temacie Sławik nie denerwować się.


U mnie cyrk się zrobił w tym cyklu.. Niby miałam skok ale strasznie niskie temp mam :( ... Kurcze jakbym chciała na święta mieć prezent :(.. Muszę się też wybrać jednak do ginekologa po recepte na luteinę, bo jak uda mi się zajść na luteinie w tym cyklu to już jej nie mogę odstawić tak ot :/ i by mi brakło a w święta i ok. sylwka to nie bardzo gdzie się jest ruszyć. Poza tym może ta babka będzie jakaś lepsza.. Koleżanka w ciąży do niej chodzi - niby na NFZ ale podobno pożądna lekarka z niej. No nic zobaczymy...

Pozdrowionka dziewczyny. Mam nadzieję, że już nie wpadnę w takie zaległości..

Aha robiłam sobie badanka, ale nie na temat tarczycy więc się nie będę rozpisywać. Jak chcecie zobaczyc to kliknijcie na mój wykres tam jest wszyskto opisane :*
 
reklama
ja jestem z Sosnowca, wiec nie doradzę lekarza ;)
powiem Ci, że miałam tsh zawsze powyżej 2 i przez półtora roku w ciążę nie zachodziłam Potem, lekarz hematolog przy okazji wizyty kontrolnej zalecił mi zwiększenie dawki euthyroxu na jesień (pisałam o tym wcześniej ze jesienią trzeba nam tego więcej ;)) , no i sobie bez konsultacji z endo dawkę zwiększyłam z 50 na 75 i jakieś 2 m-ce później już było 0,32 i zaraz potem ciąża. Co ważne - po zajściu tsh skoczyło mi powyżej 3 i wtedy trzeba było zbijać jak najszybciej (tak naprawdę organizm potrzebował już większych dawek leku)

ale mi możesz podpowiedzieć lekarza :) jestem z Jaworzna i szukam dobrego endo-gin na terenie śląska. Narazie jestem zadowolona z dr. Klajnowicza w Mysłowicach ale przyda mi sie jakiś dobry specjalista 2 w 1 :)
 
annie nie chodzę do endo-gin , tylko do każdego z osobna.
Endo mam z Katowic- Agnieszka Haczek-Kluczewska.
Pierwszy lekarz,któremu nie muszę na każdej wizycie opowiadać wszystkiego od początku do końca- dosłownie wszystko sobie notuje i sama Ci opowiada Twoją historię , no i dokladnie analizuje wyniki badań,
Przyjmuje w medicoverze w Katowicach na ul. Granicznej- mżna zadzwonić i zapytać, czy jest możliwa prywatna wizyta. Poza tym, warto poszukać na necie.
Ta lekarka jest świezo po specjalizacji endo i uważam, ze brak doświadczenia jest tutaj bardzo na plus- ma najświeższą wiedzę i widać od razu poważne podejście do problemów pacjenta,a nie zbywanie i teksty w stylu" jest dobrze, będzie jeszcze lepiej ;)"

anulaa_89, dziękuję samopoczucie ok, jak na ten etap ciąży. Strasznie ograniczona ruchowo jestem przez mój bebzonek. Psychicznie trochę spokojniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Teraz już jest ten termin, kiedy poród nie stanowi dużego ryzyka dla dzidzi. Oczywiście myślę ciągle, czy dziecko będzie zdrowe, jaki będzie poród , jak ja go zniosę itp.
Co do zdrowia dziecka, jakoś przez calą ciążę nie myślałam o problemie hashi-stan zdrowia dziecka. Teraz zaś obawiam się, czy ta moja choroba nie odciśnie jakiegoś piętna na maluszku. No i 100 innych trosk sobie sama dokładam. ;)
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny!
wink2.gif
w końcu wylądowaliśmy w domku! W czwartek jak ruszyliśmy w drogę tak 2 h kulaliśmy się do Poznania bo drogi były masakryczne, jeszcze wczoraj jadąc na wizytę wpadliśmy w poślizg i nas zarzuciło z 2 razy o 180 stopni
baffled5wh.gif
MASAKRA! na szczęście nikt nie jechał z naprzeciwka i w nic nie trzasnęliśmy skończyło się tylko na strachu! Jechaliśmy samochodem siostry ( która z resztą prowadziła ) i siostrzenicą i pierwsze co to się wystraszyłam czy nic się nie stanie małej
baffled5wh.gif
no.gif
wrrr, na szczęście nie była świadoma tego co się stało i spokojnie sobie siedziała w foteliku.

Z wizyty:

Jak się okazało i słusznie podejrzewałam nie mam w ogóle owulacji
unhappy.gif
USG 22 dc nie ma jajeczka i raczej już nie będzie ... Robimy stymulację i dostałam CLO, jak się uda to wizyta wypadnie mi na monitoring 23 grudnia w niedzielę ( ale doktor mówiła,że mnie przyjmie - tylko mam dać jej znać smsem w 1 dzień @ że się zdecydowaliśmy już na stymulację ). DO tego standardowo badania: TSH,prolaktyna i testosteron.
 
To świetnie Sławik, że czujecie się dobrze z maleństwem :*. Oj tak na tym etapie ciąży możesz już być o wiele spokojniejsza :) Ja też zapewne jak będzie mi dane doczekać się własnej dziecinki w brzuszku będę się zamartwiać. Chyba każdy tak ma :) - no i tym bardziej, że mamy tego dziada hashimoto i niedoczynnośc...


Haj Butterfly :)
Oj to niezłe przeboje mieliście.. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło :)


A ja zgłupiałam - nie wiem czy jestem po owu czy nie :/ myli mnie mój śluz.. I wczorajsze dość długie kłucie w jajniku (przez pół dnia po południu) no i dziś jakieś pokłuwania :/ nie wiem już nic - mam brać luteinę a nie wiem czy już ją wziąć czy czekać :( Dziewczyny doradźcie :(
 
Mnie mój organizm też mylił ... kłucie w jajniku, śluz itp a owulacji nie ma :( ale tak podejrzewałam ... Mam nadzieję,że jak udało sie od razu zaskoczyć po odstawieniu anty to uda się ze stymulacją i CLO :)
 
hej Tygryseczek :)
A u mnie masakra ale psychiczna - bo nie wiem czy mam już brać luteinę czy nie bo mój wykres płata figle i nie da sie nic wyczytać na razie na 100%..
A poza tym to jest ok. Choć zastanawiam się czy TSH jest na właściwym miejscu bo już któryś raz po pobudce rano boli mnie głowa i wogóle chodzę odrobinę zmęczona.. No ale nie nakręcam się - koło 20stego idę sprawdzić co z tą moją tarczycą ;). Tylko, wizta u endo dopiero 5 stycznia :( zwariuję do tego czasu jakby podskoczyło :(


a co tam u Ciebie? i u Was dziewczyny?
 
Ostatnia edycja:
reklama
butterfly - trzymam w takim razie kciuki
a u mnie niedziela mija pracowicie ja gotuję obiadek , mąż czyści akwarium ,a potem jedziemy na zakupy przedświąteczne i tak nam zleci niedziela....
 
Do góry