reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Tarczyca a ciąża

Zrobiłam Ft3 i Ft4 też. Do tego aTPO i aTG. Tylko, że ja absolutnie nie umiem ich interpretować. Wszystkie mieszczą się w podanych "widełkach".

Ft3 2,83 (1,71-3,70)
Ft4 0,92 (0,71-1,48)

aTPO 0,72 (<5,61)
aTG 1,42 (<4,11)


anulaa ładnie Ci TSH spada. Daj znać jak ten testosteron może się coś zmieniło.
 
reklama
Przeciwciała masz w porządku także to choć ten plus :p ja na razie ich nie badam, bo za krótko leki biorę ale miałam ponad normę. Gdzieś tu w wątku podawałam. Co do tych ft3 ift4 też dokładnie nie czaję tego.

No i w sumie ja dopiero miesiąc leki biorę i to jak ładnie idzie pomyśleć, że miałam 7,6 a już o tyle mniej!

Bardzo bym chciała, zeby ten testosteron mi spadł sam :D - choć czarno to widzę. Ale jutro powinien być wynik. Bo dziś sprawdzałam drugi raz i nie było jeszcze. Dam znać oczywiście.
Teraz się martwię, bo badałam 17-hydroksyprogesteron w 27 dc - ale! nie wiem czy to był koniec cyklu czy nie?! Bo nie miałam normalnej @ tylko plamienie 5 dni.. Możliwe takie cóś jest, żeby tak wyglądał okres? Bo teraz dokładnie 17 dni od pierwszego dnia bez plamienia dostałam też niby-okres tylko, że teraz jakby z krwawieniem (ale -znowu mnie brzuch nei boli? a u mnie to raczej nie za normalne odkąd mam @ nigdy nie miałam bezbolesnego a tu już drugi taki i do tego skąpawy)więc zaznaczyłam sobie nowy cykl, ale tamto to nei wiem jak traktować. Plamienie owulacyjne nie trwa 5 dni więc pewno to też był jakiś tam okres.. Ale boję, się że jeżeli nie to jeszcze z tym dziadostwem by było coś nie tak (daję link do poprzedniego cyklu: Obserwacja cyklu - enpr.pl może ktoś coś doradzi :/ )
 
Ostatnia edycja:
Ja powiem szczerze że zrobiłam sobie aTPO, aTG, Ft3 i Ft4 na własną rękę. TSH miałam zrobione na NFZ. Pomyślałam, że skoro idę do endo to już z kompletem badań. Szłam prywatnie i nie chciałam "stracić" pierwszej wizyty. Biorę od tego czasu Eut 25 już 2 i pół tygodnia, a za kolejne dwa mam zrobić TSH, aTPO i Prolaktynę.

Z tym Twoim plamieniem to faktycznie ciężka sprawa. Jedno jest pewne - rozregulował się Tobie ten organizm. Trudno powiedzieć czy to był okres ten 17-tego. Może plamienie międzymiesiączkowe wynikające ze skaczących hormonów.
Może powinien się wypowiedzieć ktoś kto miał podobnie...
Może ta antykoncepcja hormonalna na jakiś czas nie byłaby głupia. Podregulowałabyś się trochę, potraktowałabyś to jako czasową "kuracje". Podobno po odstawieniu antykoncepcji łatwiej zajść w ciążę :)
 
No i mam wyniki testosteronu:

testosteron: 91ng/dl - ( norma okres rozrodczy: 9-109 | doustne środki antykoncepcyjne: 13- 83 | po menopauzie 12-130)

- niby jest to w normie, górnej bo górnej ale nie wiem jaki jest naprawdę prawidłowy skoro mamy taką rozpiętość :/

Wiesz ja też sobie zrobiłam hormony tarczycowe na własną rekę, do tego testosteron i estradiol. Nie robiłam tylko przeciwciał, bo to drogi interes a nie wiedziałam, czy trzeba czy nie. No ale kazała mi zrobić też. Ale w sumie ta pierwsza wizyta to nie było zmarnowanie pieniędzy - bo zapisałam mi euthyrox wtedy ttylko kazała wziąć dopiero po badaniach :). No i przynajmniej mnie przebadała i zleciła do tego dietkę, której się trzymam no i powiem, że faktycznie coś chudnę, bo mieszczę się w spodnie w które się nie zapinałam ani ani :D. Tylko jeszcze się nie ważyłam hehe powiem jej w sobotę żeby mnie zważyła :p. A prolaktynę robiłam wcześniej ze zlecenia ginki. Też była w górnej granicy normy. No ale nie robiłam po obciążeniu, zastanawiam się ile takie badanie by kosztowało, bo kurcze dużo wydatków za mną i przede mną i nie wiem czy się wyrobię na te wszystkie badania. Moja endo jeszcze chciała, żebym zrobiła całodobową zbiórkę moczu i wysłała do wawy ale to bagatela ok 200 zł :/ na razie odpada :/.. Poza tym jak mam to sama se wysłać???:szok:
Kazała mi USG zrobić jajników - żeby stwierdzić czy mam PCOS - a przecież chyba tego się nie stwierdza na samym obrazie jajników? Nie zrobię teraz z resztą, bo nie idzie się dostac do dobrego ginekologa tak szybko no i wogóle nie chcę iść do samego gina bo on mnie i tak leczyć nie będzie. Będę musiała się wybrać do Krakowa bo mam tam poleconą b. dobrą ponoć panią endo-ginekolog.

Ło matko ale się rozpisałam hehe :D
 
cześć :)
wiem, że my jesteśmy w centrum "problemu" i wydaje nam sie, ze jest nas dużo,ale mam takie wrażenie, że ze świecą teraz szukać osoby, która nie ma problemow z tarczycą.
Dziewczyny, mam nadzieję, ze uda Wam się uporać z hormonkami jak najszybciej. W moim przypadku TSH szybciutko spada po zwiększeniu dawki euthyroxu.
Co do lekarzy- fajnie, że Wam zlecili te badania. Osobiście musiałam sie sporo wyczekać, aż mnie odpowiednio pokierowano, pomimo tego, ze co 3 miesiace miałam oprócz morfologii jakieś dodatkowe szczegółowe badania. Zastanawiam się teraz, czy to rzeczywiście trzeba tak na raty robić?... U mnie od momentu stwierdzenia "problemow z krwią" do wykrycia Hashimoto minęły jakieś 4 lata i jeszcze ze 2 kolejne na odkrycie niedokrwistości Adisona-Biermera. Zaznaczę, że jestem pod opieką bardzo dobrego hematologa. Być może tylko z mojego punktu widzenia wygląda to tak prosto - rozbudowany komplet badań i analizujemy... no ale to kosztuje, wiec pewnie tutaj tkwi cała tajemnica.

Drogie koleżanki :) , czy Wy również macie problemy ze skórą i włosami?
Ja już nie wiem co mam robić- dzisiaj podczas czesania "oddałam" połowę swojego owłosienia z głowy. Oczywiście wszędzie indziej włosy rosną coraz bujniejsze ( wąsik, broda, bikini, nogi) .
Czytałam gdzieś, ze przy Hashimoto spożywanie dużej ilości białka zapobiega wypadaniu włosów, ale czy to prawda? Ile ja tego musiałabym dziennie przyswajać-nie wiem ...
Zastanawiam się też, czy mają sens jakieś zabiegi zapobiegające wypadaniu- takie domowe, zwykle bardzo skuteczne (maski na skórę głowy z drożdży, rycyny czy kawy...
Tak jak pisałam w poprzednim poście, mam od kilku dno zwięksozną dawkę euthyroxu ( ze 100 do 112) - lekarka powiedziała, ze skóra i wlosy powinny ulec poprawie, ale czy taka mała zmiana ma szansę rzeczywiście cokolwiek zmienić?
Tak Was trochę męczę pytaniami, ale może same co testowałyście, albo słyszałyście o jakichś rewelacyjnych kuracjach :) i zechcecie podzielić się recepturą ;)

Wrócę jeszcze na chwilkę do wątku lekarzy :) Jak wspominałam, miałam obniżony nastrój itp, czułam, ze świat jest do niczego i w tym stanie trafiłam do mojej pierwszej endokrynolog. Pierwsza wizyta była ogólnie bardzo sympatyczna- pani doktor wylewna ( hehe, ale niestety tylko w temacie swoich spraw osobistych)- wizyta trwała z pól godziny, zostałam zbadana, króciutko wypytana o samopoczucie i zaproszona na kolejną wizytę. Zachęcona otwartością pani doktor przygotowałam sobie listę pytań, które mnie nurtowały- chciałam polepszyć jakość swojego życia, dowiedzieć się czy mam szansę na dziecko, czy wolno mi sie w ogóle o nie starać, no i czego mam unikać, co wolno mi robić itp :)
Powiem Wam- wyszłam z gabinetu po tej drugiej wizycie dosłownie zdruzgotana. Pani doktor znalazla czas na opowieści o swojej rodzinie,ale moimi pytaniami była już mocno poirytowana i w sumie do dzisiaj mam przekonanie, ze odpowiedzi, których mi udzieliła były po prostu zlośliwe.
Dowiedziałam się, że nie powinnam jeździc do hipermarketów bo tam jest dużo ludzi i mogę łapać infekcje a z moich wyników badań krwi wynika, że jestem podatna. Kina też mam unikać, na plażę nie wychodzić, bo omdleję, do siłowni czy na aerobic nie wolno, nad morze-broń Boże nie jechać. No a swoje wyniki badan krwi powinnam skonsultować z innym hematologiem, bo ta sława, ktora się mną zajmuje to jest dobra do cieżkich przypadków a przy takich błahszych ,jak mój może sie nie sprawdzać. Wg pani endo ja już dawno powinnam mieć biopsję szpiku... no i poleciła mi swojego kolegę hematologa , któremu miałam koniecznie wspomnieć, ze to ona go reklamuje. Zatem wyszłam stamtąd z przekonaniem , ze już nic dobrego mnie w życiu nie czeka, na nic już w sobie siły nie znajdę i tak naprawdę będę wegetować...
Nie pojechałam na wczasy nad morze -beznadziejny urlop miałam :(
Na szczęscie miałam możliwośc wybrania innego endo i skorzystałam z tej opcji przy kolejnym terminie wizyty. Co za odmiana- facet na dzien dobry ,po sprawdzeniu wyników powiedział, że pogodzić się muszę z tym, ze leki biorę do końca życia ale poza tym to nic sie w moim życiu nie zmienia-mam robić wszystko na co mam ochotę, żyć jak mi się chce i niczym się nie przejmować i zaczął wymieniać (imprezy, praca, loty samolotem, sport itp, itd) :) Byłam w takim szoku, że zapytałam, czy przypadkiem z tych moich wyników nie wywnioskował, ze już mi niedużo czasu zostało :) - pan doktor serdecznie się uśmiał z tego i utwierdził mnie w tym co powiedział wcześniej.
...
na razie chyba zakończę , bo znowu mnie ponosi z tym rozpisywaniem się. Czekam na jakieś porady dotyczące podreperowania urody włosów i skóry.

Pozdrawiam Was serdecznie, dzielcie się proszę ze mną swoimi doświadczeniami :)
 
widzę, ze przeoczyłam kilka Waszych wpisów :) anulaa, a czy Tobie nie proponowano duphastonu na wyregulowanie cyklu, czy w przypadku podwyższonego testosteronu ten lek nie jest wskazany?
Potwierdzam , ze pcos nie diagnozuje sie na podstawie samego usg- do tego bardzo ważne są wyniki badania hormonów,ale jakich konkretnie to juz nie pamiętam. Jedna pani doktor powiedziała mi, że teraz bardzo lekko i często mylnie ginekolodzy diagnozują PCOS. Stwierdzila coś takiego- jak kobieta nie zachodzi w ciążę przez kilka m-cy to od razu "ma PCOS".
Myslę, ze warto poczytać na necie, jakie badania powinny byc w tym kierunku zrobione i albo poprosić o skierowanie lekarza,albo, jeśli sytuacja na to pozwala- na własna rękę się pobadać ;)
buziaki :)
 
Hej Sławik :). Wiesz ja mam problem z owłosieniem tylko taki, że mi rosną na twarzy - broda i wąsy. Wąsik jakoś mniej widoczny ale na brodzie i zaczęło to się rozrastać jak normalny zarost u faceta - ale nei wiem czy to ma związek z hashimoto własnie. wiem, że ginekolożka skierowała mnie do endokrynologa, a na skierowaniu pisało tylko i wyłącznie hirusytzm... Z wypadaniem włosów na szczęście nie mam problemu.. Jestem skazana do końca zycia na kosmetyczkę co miesiąc praktycznie. Laser odpada, bo miałam zabieg na sercu robiony. Z resztą po co mi on jak on i tak nie gwarantuje, że w innym miejscu mi te kłacory nie wyrosną..
Co do Twojego przypadku - to nie doradzę Ci czy warto domowe sposoby wykorzystywać - tu musiałby się wypowiedzieć ktoś kto to testował na własnej skórze (a raczej włosach ;) ).


AA i wiesz skoro mi po miesiącu żarcia Euthyroxu najpierw 2 tygodnie 12,5 a później całą 25 spadło o połowę TSH i czuję się niebo lepiej - to myślę, że może coś Ci to da :). Wiadomo każdy organizm inny, ale kto wie?


Co do lekarzy - to zauważyłam, że każdy napędza klientelę swoim znajomym! Mi kazała iść na USG jajników do najdroższego gina w mieście :/ a właściwie on ma gabinet prywatny poza miastem... Więc jeszcze dojazd dodatkowo.... Koniecznie chciała mieć wyniki z laboratorium, gdzie jak później przypadkowo się dowiedziałam pracuje jej siostra o_O no i tak dalej i tak dalej...


Kochana - nikt mi niczego nie zaproponował - u ginekologa byłam nie dość że pierwszy raz w życiu to zostałam potraktowana jak niepożądana.. Oczywiście zapewne jakbym poszła do tej pani prywatnie to by się mną zajęła.. Prawie całą wizytę przemilczała :// no a jak zobaczyła że prolaktynę na którą dostałam skierowanie od niej do szpitala zrobiłam prywatnie (jak się okazało, w tym samym miejscu gdzie ona ma swój gabinet (zonk :D ) to już wogóle się niemiła zrobiła...). Ona powiedziała tyle: JA SIĘ TAKIMI SPRAWAMI NIE ZAJMUJE... ***** za przeproszeniem ją zainteresowało, że ja nie mam okresu od ponad pół roku :/ :/
Także przepraszam bardzo? Ginekolog nie zajmuje się regulacją okresu? Że co? To czym ona się zajmuje? Wypisywaniem antykoncepcji? To też pewnie nie, bo przecież to też hormony lol... No żal i tyle po prostu muszę iść do innego gina. Mam poleconą jedną ale ona też jest TYLKO ginem. A do gin-endo pojadę zapewne do Krakowa.
Co do duphastonu czy czegoś innego nie mam pojęcia czy przy takim testosteronie nie można czy można :/ wogóle nic nie wiem - taka cudowna służba zdrowia... Eh :(


Pozdrawiam i ściskam! :) Pogłaskaj brzusio ode mnie ;) No i powiedz jak się czujesz? Dzidzia już pewnie nieźle dokazuje w brzuszku :)
 
hej :)
anulaa, dziękuję za odpowiedź i za zaproszenie ;)
Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę, ze z tymi włoskami masz problem tylko na twarzy.... wiesz ja i tak nie rozstaję się z pęsetą i w sumie mogę śmialo powiedzieć, ze po mnie problemu nie widać,ale muszę sie pilnować non stop- ostre, czarne włoski wykluwają się w ciągu całego dnia- zawsze jest co wyrwać.... no i do tego dochodzą mi caaaale nogi i bikini.Niemniej w związku z tym, że po mnie tego nie widać, lekarz nie podchodzi poważnie do moich narzekań na owłosienie ;)
Swoją drogą, czy na sam hirsutyzm zalecono Ci coś konkretnego, czy moze na dalszym etapie sie tym lekarz zajmie? Kiedyś sporo czytalam na ten temat i z tego co wiem, to nie ma jakichś skutecznych sposobów (mam na myśli leki), a z tym laserem, to mnie zszokowałaś, ze włoski mogą wyrosnąć gdzieś indziej. Myślałam, ze jedyne ryzyko, to, że zabieg trzeba wielokrotnie powtórzyć i nie zawsze efekty sa w 100% zadowalające-czyli co nieco odrasta,ale miałam wyobrażenie, ze to jakieś pojedyncze włoski.
Szkoda, ze na taka lekarkę trafiłaś. Gdybyś mieszkała bliżej Katowic, poleciłabym Ci świetną lekarkę, która jest tak zaangażowana w sprawy pacjentów, ze za nic ma czas trwania wizyty- jesli ma jakiekolwiek watpliwości, potrafi przez 15 minut konsultować telefonicznie Twój przypadek z kolegą specjalistą :) i nie zostawi Cię z problemem. No ale to za daleko-mam nadzieję, ze znajdziesz dobrego lekarza gdzieś u siebie.
Jeśli zaś chodzi o dawkę leku- wydaje mi sie, że tu się liczy o ile mg zwiększasz w stosunku do tego co brałaś do tej pory- u Ciebie to było drugie tyle a u mnie zwiększenie ze 100 do 112 to taka miernotka. Nawet ginekolog wczoraj mi powiedziała, żebym brała od czasu do czasu 125mg. Więc zaczynam brać 112 na przemian ze 125mg. Do tego muszę się mocno oszczędzać, bo mam bóle brzucha, szyjka mi się trochę skróciła i być może będzie konieczność założenia krążka na szyjkę- to sie okaże przy kolejnej wizycie. Niestety takie skurcze skracające szyjkę to prawdopodobnie efekt niedoczynności tarczycy. Zaczęłam też przyjmować magnez i leżę sobie... chociaż nie potrafię się w ogóle wyciszyć i odstresować. Boję się o dziecko, a do tego irytuje mnie wszystko wokół- taka wiedźma się ze mnie zrobiła.
Anulaa znalezienie dobrych specjalistów to podstawa-dlatego szukaj ich a potem dopiero dzialaj ;). Osobiscie trafiłam w koncu na takich- zaangazowanych i zatroskanych-widzę jedynie małe rozdźwięki, kiedy jednemu lekarzowi przekazuję co powiedział ten drugi- no ale ja jestem w ciąży, więc tutaj odnoszę wrażenie, ze każdy faktycznie chce jak najlepiej i analizuje dokładnie słowa kolegi innej specjalności ;)
Dzidziuś ma się dobrze:) wczoraj był ułożony pupcią w dół i w całej okazałości prezentował swoją płeć :) wątpliwości żadnych nie pozostawił ;););)

anulaa życzę powodzenia, pisz jak twoje samopoczucie i co dalej z poszukiwaniem LEKARZA:)
Pozdrawiam i ściskam serdecznie
 
Hej dziewczyny dołączam do Waszego wątku, ponieważ okazało się że i ja mam problemy z tarczycą:) Robilam badania w tamtym tygodniu i wyszlo mi TSH 3,95 co jest jednak za duzo. Dodać do tego moje cykle, które maja od 34 do 65 dni ( dzisiaj 30 dc i dalej nie ma owulacji), problem z nadmiernym owłosieniem, to cos tu jest nie halo. Umówilam się na wizytę do dr ginekolog-endokrynolog na 4 października i mam nadzieję, że spojrzy na to całościowo i wymyśli jakieś leczenie. Testosteron badałam w styczniu i wyszedł mi 1,46 przy normie z laboratorium 1,42. Brałam tabletki antykoncepcyjne przez dwa lata ale juz minely 3 lata odkąd odstawiłam. Identyczne problemy miała moja mama przez co moi rodzice czekali na mnie aż 7 lat. Więc chociaż jesteśmy 2 miesiące po ślubie postanowiłam nie czekać tylko od razu uregulować mój organizm:)
 
reklama
Sławik: Oj Kochana - gdybyś półtora miesiąca temu zobaczyła moja twarz to byś się przestraszyła - tyle mam tych kłaczków.. A najgorsze jest to, że mam dużo takich "kupek" z czarnymi, mocnymi i kłującymi - które dawniej też wydzierałam pensetą - i dalej to robię czasem, bo one szybko odrastają niestety.. A na kosmetyczkę bym nie urobiła co dwa tygodnie.. Z nogami i bikini mam tak jak Ty. Wiesz co nic mi na dzisiejszej rozmowie nie zleciłą na hirsutyzm ponieważ testosteron mam w normie. Muszę jeszcze powtórzyć 17-hydroksyprogesteron - bo teraz przez te moje zawirowania z miesiączką nie wiem czy jest on w normie czy też nie.. Bo jeżeli tamto plamienie o którym pisałam było okresem to jest w normie a jeżeli nie - to niestety ale coś jest nie tak.


Co do laseru - jeżeli ma się hirsutyzm to może się okazać, że włoski tam gdzie rosły to oczwiście przestaną - ale co jeżeli zaczną rosnąć sobie po jakimś czasie w innym miejscu? (oczywiście to nie wina leasru :p tylko naszych wrednych hormonów). Oczywiście, że nic nie odrasta - ale jak mówię nie spowoduje on tego że "nowe" kępki się nie pojawią w innych miejscach :(


Oj trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Oszczędzaj się oszczędzaj, bo dzidziunia jeszcze ma baardzo dużo czasu ;). Kurcze mam nadzieję, że nic się nie będzie złego działo. Co do "wiedźmy" hehe to chyba normalka w ciąży? :p


Hehe to nieźle! Ci się udało, wiesz jak się przygotować! A to mały szkrabik ;) To mamusia ucieszona, że już wie kogo się spodziewa :)


martuska507 hej hej :) zapraszamy ;) (choć lepiej byłoby gdybyśmy nie miały takich problemów ;))
No takie TSH jest za duże do starań. A robiłaś FT3 i FT4? Bo to też zapewne Ci zleci a szkoda kasy wydawać na dwadzieścia wizyt. Pewnie, że nie ma co czekać. Trzeba działać jak najszybciej - bo po co masz czekać latami. Żebym ja głupia nie zbagatelizowała tego mojego samopoczucia to już pewnie conajmniej od prawie roku bym się leczyła no i może nawet byłabym w ciąży. Ale tak to jest dopóki się nie zacznie rozkręcać na poważnie coś. Bardzo mądrze zrobiłaś, że nie czekasz! Daj nam znać jak po wizycie ;) I nie tylko :) masz jakieś objawy tych problemów z tarczycą? 3maj się cieplutko i oczywiście daj nam znac co się dowiedziałaś na wizycie :) Aha i co do Twoich długich cyklów - to może byc właśnie spowodowane przez tarczycę też - bo mi tak powiedziała, bo ja też mam takie cykle raz 34 raz 64 i tak dalej. Mój najdłuższy miał 256 dni.


a teraz ogółem :D
Dziś byłam u mojej endokrynolog i jestem tak jakby w skowronkach :p. Po pierwsze spadłam z 83 do 75 kg w ciągu miesiąca!! Po drugie testosteron jest w normie (ale wg mnie mógłby być niższy.. ale skoro ona nic z nim nie chce robić to nie najwyżej skonsultuję to jeszcze z kimś) Powiedziała, że z wizyty na wizytę coraz lepiej wyglądam. Podniosła mi dawkę Euthyroxu z 25 na 37,5. Mam powtórzyć ten 17-hydroksyprogesteron - bo nie wiadomo w końcu w którym dniu cyklu go robiłam przez te plamienia/niby okresy. No i tak za miesiąc zbadać tarczycowe też. Myślę zrobić to w nowym cyklu. Bo ten 17-hydroksyprogesteron powinno się od 1-7 dnia cyklu. Czuję się lżejsza, nie jestem ospała jak dawniej. Wogóle jeszcze po tym jak mnie doktorka zważyła i skomplementowała, że coraz lepiej wyglądam to już się nie gada ;). Trochę mnie nurtuje ten mój nowy cykl - ani bóli miesiączkowych nie miałam jak zawsze - temperatura szła w górę zamiast w dół dziwne.. ale może to mój organizm się normuje powoli i dlatego takie zawirowania się porobiły :)
 
Do góry