cześć
wiem, że my jesteśmy w centrum "problemu" i wydaje nam sie, ze jest nas dużo,ale mam takie wrażenie, że ze świecą teraz szukać osoby, która nie ma problemow z tarczycą.
Dziewczyny, mam nadzieję, ze uda Wam się uporać z hormonkami jak najszybciej. W moim przypadku TSH szybciutko spada po zwiększeniu dawki euthyroxu.
Co do lekarzy- fajnie, że Wam zlecili te badania. Osobiście musiałam sie sporo wyczekać, aż mnie odpowiednio pokierowano, pomimo tego, ze co 3 miesiace miałam oprócz morfologii jakieś dodatkowe szczegółowe badania. Zastanawiam się teraz, czy to rzeczywiście trzeba tak na raty robić?... U mnie od momentu stwierdzenia "problemow z krwią" do wykrycia Hashimoto minęły jakieś 4 lata i jeszcze ze 2 kolejne na odkrycie niedokrwistości Adisona-Biermera. Zaznaczę, że jestem pod opieką bardzo dobrego hematologa. Być może tylko z mojego punktu widzenia wygląda to tak prosto - rozbudowany komplet badań i analizujemy... no ale to kosztuje, wiec pewnie tutaj tkwi cała tajemnica.
Drogie koleżanki
, czy Wy również macie problemy ze skórą i włosami?
Ja już nie wiem co mam robić- dzisiaj podczas czesania "oddałam" połowę swojego owłosienia z głowy. Oczywiście wszędzie indziej włosy rosną coraz bujniejsze ( wąsik, broda, bikini, nogi) .
Czytałam gdzieś, ze przy Hashimoto spożywanie dużej ilości białka zapobiega wypadaniu włosów, ale czy to prawda? Ile ja tego musiałabym dziennie przyswajać-nie wiem ...
Zastanawiam się też, czy mają sens jakieś zabiegi zapobiegające wypadaniu- takie domowe, zwykle bardzo skuteczne (maski na skórę głowy z drożdży, rycyny czy kawy...
Tak jak pisałam w poprzednim poście, mam od kilku dno zwięksozną dawkę euthyroxu ( ze 100 do 112) - lekarka powiedziała, ze skóra i wlosy powinny ulec poprawie, ale czy taka mała zmiana ma szansę rzeczywiście cokolwiek zmienić?
Tak Was trochę męczę pytaniami, ale może same co testowałyście, albo słyszałyście o jakichś rewelacyjnych kuracjach
i zechcecie podzielić się recepturą
Wrócę jeszcze na chwilkę do wątku lekarzy
Jak wspominałam, miałam obniżony nastrój itp, czułam, ze świat jest do niczego i w tym stanie trafiłam do mojej pierwszej endokrynolog. Pierwsza wizyta była ogólnie bardzo sympatyczna- pani doktor wylewna ( hehe, ale niestety tylko w temacie swoich spraw osobistych)- wizyta trwała z pól godziny, zostałam zbadana, króciutko wypytana o samopoczucie i zaproszona na kolejną wizytę. Zachęcona otwartością pani doktor przygotowałam sobie listę pytań, które mnie nurtowały- chciałam polepszyć jakość swojego życia, dowiedzieć się czy mam szansę na dziecko, czy wolno mi sie w ogóle o nie starać, no i czego mam unikać, co wolno mi robić itp
Powiem Wam- wyszłam z gabinetu po tej drugiej wizycie dosłownie zdruzgotana. Pani doktor znalazla czas na opowieści o swojej rodzinie,ale moimi pytaniami była już mocno poirytowana i w sumie do dzisiaj mam przekonanie, ze odpowiedzi, których mi udzieliła były po prostu zlośliwe.
Dowiedziałam się, że nie powinnam jeździc do hipermarketów bo tam jest dużo ludzi i mogę łapać infekcje a z moich wyników badań krwi wynika, że jestem podatna. Kina też mam unikać, na plażę nie wychodzić, bo omdleję, do siłowni czy na aerobic nie wolno, nad morze-broń Boże nie jechać. No a swoje wyniki badan krwi powinnam skonsultować z innym hematologiem, bo ta sława, ktora się mną zajmuje to jest dobra do cieżkich przypadków a przy takich błahszych ,jak mój może sie nie sprawdzać. Wg pani endo ja już dawno powinnam mieć biopsję szpiku... no i poleciła mi swojego kolegę hematologa , któremu miałam koniecznie wspomnieć, ze to ona go reklamuje. Zatem wyszłam stamtąd z przekonaniem , ze już nic dobrego mnie w życiu nie czeka, na nic już w sobie siły nie znajdę i tak naprawdę będę wegetować...
Nie pojechałam na wczasy nad morze -beznadziejny urlop miałam
Na szczęscie miałam możliwośc wybrania innego endo i skorzystałam z tej opcji przy kolejnym terminie wizyty. Co za odmiana- facet na dzien dobry ,po sprawdzeniu wyników powiedział, że pogodzić się muszę z tym, ze leki biorę do końca życia ale poza tym to nic sie w moim życiu nie zmienia-mam robić wszystko na co mam ochotę, żyć jak mi się chce i niczym się nie przejmować i zaczął wymieniać (imprezy, praca, loty samolotem, sport itp, itd)
Byłam w takim szoku, że zapytałam, czy przypadkiem z tych moich wyników nie wywnioskował, ze już mi niedużo czasu zostało
- pan doktor serdecznie się uśmiał z tego i utwierdził mnie w tym co powiedział wcześniej.
...
na razie chyba zakończę , bo znowu mnie ponosi z tym rozpisywaniem się. Czekam na jakieś porady dotyczące podreperowania urody włosów i skóry.
Pozdrawiam Was serdecznie, dzielcie się proszę ze mną swoimi doświadczeniami