reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Tarchomin,Jabłonna,Chotomów,Legionowo

hej hej dziewczyny!
musze Wam powiedziec ze mnie jakies lenistwo ogarnelo ale w sensie ze dlugo spie, naprawde dlugo:) Potrafie do 10 spac takim mocnym, glebokim snem ;) Chyba przez ta pogode jesienna za oknem. Potem nie chce mi sie wstac i zanim sie ogarne to troche mi zajmuje ale jak juz wstane to sprzatam i ogarniam mieszkanko bo mam sile i chec. Troche mnie zaczely bolec pachwiny. Chyba malutka przesuwa sie w dol? Nie jest to bardzo uciazliwe i glownie odczuwam jak wstaje lub sie przekrecam.
Ostatnio juz ze dwa razy snilo mi sie ze Mala jest z Nami. Raz mialam sen ze bylam w szpitalu juz przygotowana do porodu a drugim razem snilo mi sie ze juz bylismy we trojke w domu :) ale jeszcze nie mielismy lozeczka przygotowanego i Mala spala z Nami ;) Czyzby to jakis znak? hehe. No jeszcze musi troche posiedziec w brzuszku:)
Zrobilam ostatnio zakupow troche na allegro- ogladalam, ogladalam i wreszcie kliknelam. Ale kupilam glownie takie higieniczne rzeczy- jak patyczki do uszu, platki do przemywania buzi, pieluszki flanelowe i tetrowe, recznik dla malej itp. Wczoraj juz paczka przyszla wiec dobrze:) Torbe zaczne pakowac za dwa tygodnie wiec wtedy uzupelnie co tam jeszcze potrzebuje.
Mam takie pytanko do Was apropo stanikow do karmienia- wiem ze do szpitala warto miec juz taki specjalny stanik ale pewnie jak bym teraz kupowala to on bedzie za maly. Wstrzymac sie jeszcze z kupowaniem czy po prostu kupic wiekszy?Dodam ze piersi poki co jakos bardzo mi nie urosly.
Lothien czy Ty po tym myciu okien to nie urodzilas jeszcze???:):) tez Ci sie zachcialo;) Mala juz ma calkiem ladna wage:) Ja ide 8 grudnia na ostatnie usg i podejrzymy co tam u mojej malej. Hmm ciekawe czy doczekasz do 10.12?:)
Salma czekamy na wiesci. Fajnie ze sie odezwalas:) Piekne zdjecie w profilu:)
Zmykam sie ogarnac i musze po zakupy isc.. brrr..
Alez sie rozpisalam:)
Pozdrowionka!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc dziewczyny!
Postaram sie tak po krotce opisac jak bylo:-)Maz zajal sie na chwile mala wiec pare chwil:-)
Wiec 28.10 po wizycie u gina wieczorem zaczelam juz odczuwac skurcze, nieregularne co prawda.Noc juz mialam nie przespana, bol nie byl wielki ale wystarczajacy zeby nie dac zasnac.29 w piatek rano przeszlo, maz juz wzial sobie piatek wolny.Wieczorem skurcze znow wrocily,duzo bolesniejsze.O 23 pojechalismy na izbe przyjec podlaczono mnie na ktg ktore wykazalo skurcze.Podano mi zastrzyk po ktorym wszystko mialo przejsc albo dopiero zaczac sie na dobre:-)Lekarz kazal mi jechac do domu wyspac sie i rano przyjechac urodzic:-)
Wrocialam do domu, polozylam sie spac i o 5 rano obudzil mnie bol i skurcze.Pojechalismy na izbem znow podlaczono mnie do ktg tym razem skurcze byly bardzo czeste i bolesne.Przyjeto mnie juz do szpitala, o 7 rano bylismy juz z mezem na sali porodowej.Podano mi 4 czopki do odbytnicze, ktore mialy spowodowac skurczenie szyjki, niestety nie pomogly wiec podlaczyli mnie pod oksytocyne.O 13 skurcze mialam co minute i bol....Na oddziae byl tylko jeden anestazjolog ktory wlasnie byl CC,wiec musialam czekac na znieczulenie do 15-stej, a skurcze wtedy mialam juz co pol min coraz bardziej bolesne.W sumie dostalam dwa znieczulenia, bo bol byl nie do zniesienia a rozwarcie nie bylo jak trzeba.Zastanawiano sie czy nie robic CC.
O 19-stej wparowala plozona z nowej zmiany i wziela sie do robory ze mna:-)Wtedy juz znieczulenie zupenie zeszlo, dostalam partych, to ona pomogla mi urodzic(bardzo stanowcza ale znajaca sie na rzeczy).Nacieli mnie bo podobno teraz to rutyna i nacinaja zeby kobieta sama nie pekla.Kiedy Tosia sie urodzia, lekarka stwierdzila ze za slabo placze i ze ma cos z oddechem, podano jej ten,byla calutka owinieta w pepowine, do okola szyjki, brzuszka , pod paszkami.Ale po 5 min wszystko sie unormowalo i dostalam 10 punktow.Okazlo sie ze mialam nie kompletne lozysko,chce zrobic usg dopochwowo zeby sprawdzic czy na pewno wszystko mi wyczyscili,wiem ze slyszenia od wielu ludzi ze czasem jesi dobrze tego nie zrobia po roku czy dwoch moga zrobic sie torbiele i trzeba operowac, wole dmuchac na zimne.Po drugiej dobie wyszlysmy do domu i wszystko jest ok.Nie liczac ze Tosia miewa kolki, problemy z kupka tzn.czesto placze kiedy ja robi i jak chce puscic baczka.Niestety mala cewaniara nauczyla sie byc noszona na rekach:-)i kiedy tyko chce ja odlozyc na lozeczko czy do bujaczki(ktora czesto ratuje nam zycie :-)zaczyna sie placz.Kiedy wezme jak tylko na rece wszystko jest ok:-)
W nocy budzi sie co 3 godziny na jedzonko, nie zawsze jednak po nim zasypia bywa ze dwie godzinki pozniej jeszcze buszuje:-)Bylismy wczoraj na 1 wizycie, wszystko jest ok, wazy juz 4 kg,przez 3 tygodnie przybrala prawie kilo.Wychodzac ze szpitala wazyla 3040 kg.
Jest cudowna i kochana, jej tata tez:-)Bardzo duzo mi pomaga, w weekendy kiedy ma wolne wygania mnie w nocy do drugiego pokoju spac a sam spi z mala.Robi kolacje, sniadania, jest po prpstu cudowny!!!
W szpitalu tez oddychal i parl razem ze mna:-)Wcale nie stal z tylu, widzial wychodzaca glowke Toski i cala reszte.
Balam sie ze po tym wszystkim bedzie sie mnie brzydzil, ale tak nie jest!!!
Mamy wrazenie ze po tym porodzie kochamy sie jeszcze bardziej!:-)
A co do wagi z 74 kg zeszlam juz do 65 i mam nadzieje wrocic do wagi sprzed ciazy czyli 59 kg:-)


Pozdrawiam Was goraco i caluje!

Ps.Nie umiem wklejac tu zdjec, mam kilka w Naszej Klasie, jesli macie tam konta, wyslijcie mi na skrzynke dane to sie odszukamy.
Przepraszam za bledy, ale pisze w pospiechu!
 
Ostatnia edycja:
Salma jakos mam wrazenie ze dlugo sie meczylas :) Dobrze ze z Tosia wszystko dobrze ale pewnie przezylas chwile grozy gdy byla tak mocno obwiazana pepowina..
Chyba niezla z Niej przytulanka skoro tylko na rekach chce byc ;) oj wogole fajnie sie to czyta.. I Twoje przezycia z sali porodowej, to ze maz tak Cie wspieral podczas porodu i teraz tak bardzo Ci pomaga! super!
Dobrze ze Tosia zdrowo rosnie i przybiera na wadze:) a Ty ladnie zrzucasz kilogramy!
Niedlugo Lothien dolaczy do grona rozpakowanych a potem.. kolej na mnie;)

no wlasnie Lothien co z Toba? cos dlugo sie nie odzywasz- czy wszystko w porzadku? Czekam na wiesci!
Pozdrowionka!
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczynki!

No powiem Wam szczerze ze porod nie byl latwy, a juz na pewno nie bezbolesny:-)
Faktycznie Tosia to mala przytylanka:-) uwielbia kiedy mam ja na rekach,nie uwierzycie....
uspokoja sie przy piosence z moim lat dzieciecych tj. przy piosence Natalii Kukulskiej "Bal moich lal":-)
Teraz czesto slychac ja u mnie, czuje sie prawie jak w rodzinnym domu, wracaja wspomnienia:-)
Niestety meczymy sie z kolkami, ale znalezlismy zloty srodek krople SAB SIMPLEX, jesli ktoras z Was bedzie miala ten problem to polecam.Podobno ciezko jest dostac te krople w Polsce, ale nie wiem bo te co mam dostalam.W kazdym razie mam namiary do ludzi ktorzy sprzedaja te krople.Sa one produkowane w Czechach i w Niemczech.

Nie rozpisuje sie bo mala mnie wola:-)
Caluje Was goraco!!!
 
Hallo hallo ;)
nie zasypalo Was drogie kolezanki?:) Ja staram sie jak najmniej wychodzic z domu, zeby sie nigdzie nie wywrocic ale teraz wiadomo coraz czesciej mam wizyty u lekarza.. Do tego dochodzi wycieczka na pobranie krwi wiec niestety czasami trzeba sie ruszyc gdzies dalej. Dzisiaj bylam chwile na spacerku i nawet bylo przyjemnie, mroz juz nie byl taki mocny ale ciezko sie chodzi po tych zaspach sniegu. Mam nadzieje ze w styczniu warunki pogodowe beda lepsze i miasto nie bedzie tak sparalizowane jak w ostatnich dniach :-)
Czy macie jakies wiesci od Lothien? moze Ona juz rozpakowana? ;)
Trzymajcie sie cieplutko!
 
Jeszcze nie:( ale jutro Wam wszystko opisze bo dzisiaj trochę padnięta jestem. Wpadłam tylko zobaczyć czy od Was nie ma jakiś nowych wieści..

Do jutra:)
 
Hej Dziewczyny!

Tak jak wczoraj pisałam jeszcze jestem w dwupaku...juz mi strasznie ciężko chodzić, siedzieć a co gorsza leżeć i spać:(
Czekam już jak na zbawienie...

8 grudnia idę do szpitala na USG i badanie szyjki i wtedy zapadnie decyzja, czy juz zostaje w szpitalu i wywołujemy poród czy mam wrócić dwa dni później z tym samym zamiarem. No ale wszystko zależy od wyników badań...
Chyba, że samo się coś zacznie dziac wcześniej. Dlatego właśnie sprzątam, sprzątam i sprzątam. Myje szafki w kuchni na święta, całą łazienkę na święta, odśnieżam balkony - okien już nie umyje bo się pospieszyłam:(

Na ostatnim KTG w środę okazało się, że nie jest źle bo szyjka mięknie i się skraca, więc wywoływanie nie będzie zaczynane od zera. Co dobrze wróży, bo może się tak nie umęczę, jak Salma za pierwszym razem...Chociaż nigdy nic nie wiadomo...
Nadal kompletnie nie boję się bólu, chociaż nastawiam się, że przyjemnie nie będzie! Jedyne o co się martwię to o dzidzię, reszta mnie nie interesuje:)

Dziewczyny mam pytanie, czy Wam przed porodem zaproponowano lewatywę? Czy nie pytaja i robią standardowo?
I drugie pytanie do rozpakowanych, czym smarujecie cipkę i pupkę po każdym przewinięciu?Linomagiem?

Gosia, Ty już nie masz dosyć zbędnych kilogramów i wielkiego brzucha?:)
 
witam, pozwolicie dołączyć do Was? :)
Mieszkamy na Tarchominie, nasza córa skończyła wczoraj 4 miesiące :)

Doczytam Was dokładnie później, ale widzę ostatnią wypowiedź odnośnie laktatorów. Idąc do szpitala miałam ręczny tt, tam nie był mi jeszcze potrzebny. Jak Mała miała 3 tyg zaczął się kryzys laktacyjny i laktator ręczny w tym przypadku się w ogóle nie sprawdził. Musiałam szybko zainwestować w elektryczny. Początkowo chciałam kupić najtańszy, ale poczytałam różne opinie i były słabe. Kupiłam w końcu medelę i jest super,co ważne ma regulowaną siłę ssania i możliwość włożenia baterii, co się na dłuższych wyjazdach bardzo sprawdza. A mleko wróciło potokiem. Gdy wszystko się unorowałam, próbowałam "wydoić" się ręcznym i ściągnęłam w sumie 30ml z obu, a elektrycznym ponad 300... To zasadnicza różnica :)
 
Lothien dobrze ze sie odezwalas chociaz nie dziwie sie ze nie mialas czasu skoro u Ciebie takie sprzatanie odchodzi :-)
Czyli co by nie bylo lada dzien sie rozpakujesz:)Bardzo mi sie podoba Twoje podejscie ze nie myslisz o bolu, tez staram sie tak podchodzic do sytuacji.
Ja bardzo bym chciala dotrwac do stycznia wiec staram sie nie narzekac na brzuszek i dzielnie Go nosic jeszcze przez miesiac.
Chociaz ubieranie teraz strasznie ciezko mi idzie- trzeba zalozyc rajstopy, spodnie, grube skarpety. normalnie jak gimnastyka ;)
Ja co prawda nie mam doswiadczenia ale nam na SR mowili ze teraz nie wykonuje sie lewatywy rutynowo tylko pytaja sie pacjentki czy sobie zyczy - a jak wyglada w praktyce to niech sie wypowiadaja doswiadczone kolezanki :)
Tweenie witamy :) Fajnie ze sie odezwalas. Mysle ze szybko nadrobisz nasze zaleglosci bo nie jest nas tu duzo:) Zapraszamy do ploteczek:)
Pozdrowionka dziewczynki!
 
reklama
Fajnie Tweenie, że do nas dołączyłaś:))))
No i czwarta dziewczynka do kompletu:)))

Jak możesz to opisz ja u Ciebie poród wyglądał bo ja i Gosia napewno chętnie posłuchamy jeszcze jednej doświadczonej koleżanki:)

Pozdrawiam Was:)
 
Do góry