Tweenie, prawdę powiedziawszy przez te ostatnie dni mrozy i śnieżyce to troszkę sobie odpuściłam spacerowanie. Był jakiś spacerek, jakieś wietrzenie na balkonie. Ale czuję, że dla własnego zdrowia psychicznego muszę wrócić do spacerków - w końcu po coś ktoś wymyślił kaptury, folie do wózków itp. itd.
Macierzyński mi się faktycznie skończył - niestety, ale całe szczęście miałam sporo urlopu wypoczynkowego uzbieranego i teraz z niego korzystam A u Ciebie jak sytuacja wygląda w tym względzie?
Lothien, to tylko żeby mu się w głowie nie poprzewracało od tylu babek ;-)
Macierzyński mi się faktycznie skończył - niestety, ale całe szczęście miałam sporo urlopu wypoczynkowego uzbieranego i teraz z niego korzystam A u Ciebie jak sytuacja wygląda w tym względzie?
Lothien, to tylko żeby mu się w głowie nie poprzewracało od tylu babek ;-)