reklama
moniabat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 642
Kochana dzielna kobieta z Ciebie! niestety musimy się borykać z różnymi przeciwnościami bo jesteśmy silniejsze i damy rady[emoji8] jak nie tak to inaczej[emoji5] i Jadziu dasz radę a ja trzymam kciuki [emoji8]Od 16tu dopiero ciaza .
Dzisiaj wstałam o 2 w nocy z mega mdlosciami już myślałam że będę lecieć wymiotować ale na szczęście mi się udało jakoś za godzinę usnąć i tak pół nocy do dupy :-/ ja już chce 15sta
" kto nie walczy ten nie niańczy "
Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
Jadziu smutna wiadomość :-( ja tez mam słabe niusy. Odebrałam wynik progesteronu : 0.38 w 23dc. Czyli dupa ...
W tamtym cyklu miałam o tej samej porze 12.98 i była owu potwierdzona.
Ale obiecalam sobie ze daje spokój conajmniej do maja, wiec zero smutku,zero łez :-) czekamy na cud natury!
W tamtym cyklu miałam o tej samej porze 12.98 i była owu potwierdzona.
Ale obiecalam sobie ze daje spokój conajmniej do maja, wiec zero smutku,zero łez :-) czekamy na cud natury!
jadzia715
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 1 229
Otóż to !!jest nas tu więcej wiosna i lato będzie gorące:-)Jadziu smutna wiadomość :-( ja tez mam słabe niusy. Odebrałam wynik progesteronu : 0.38 w 23dc. Czyli dupa ...
W tamtym cyklu miałam o tej samej porze 12.98 i była owu potwierdzona.
Ale obiecalam sobie ze daje spokój conajmniej do maja, wiec zero smutku,zero łez :-) czekamy na cud natury!
" kto nie walczy ten nie niańczy "
moniabat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 642
Dziewczyny damy radę[emoji5] Jadzia ma rację jest nas tu więcej i trzymamy się razem!!!
ja niby teraz próbuje ale szanse są nikłe dopóki tego rozejścia na cięciu cesarskim się nie pozbęde a termin mam na 18 czerwca. Nie mniej jednak wierzę że się uda każdej z nas[emoji5]
Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
ja niby teraz próbuje ale szanse są nikłe dopóki tego rozejścia na cięciu cesarskim się nie pozbęde a termin mam na 18 czerwca. Nie mniej jednak wierzę że się uda każdej z nas[emoji5]
Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
jadzia715
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 1 229
Oczywiście że się uda nie ma innej opcji [emoji5][emoji5][emoji5]nie tak to inaczej każda z nas znajdzie swój złoty środek:-)Dziewczyny damy radę[emoji5] Jadzia ma rację jest nas tu więcej i trzymamy się razem!!!
ja niby teraz próbuje ale szanse są nikłe dopóki tego rozejścia na cięciu cesarskim się nie pozbęde a termin mam na 18 czerwca. Nie mniej jednak wierzę że się uda każdej z nas[emoji5]
Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
" kto nie walczy ten nie niańczy "
jadzia715
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 1 229
Wiecie co żeby zabić myśli że coś tam w brzuchu rosło ale jednak stwierdzilo że nie chce jeszcze być dzidziusiem i postanowilo się wycofać zaczęłam sprzątać papierki wszystkie faktury rachunki itd....
Wyrzuciła każdy jeden papier od tego ginekologa każde jego " zalecenie i receptę wszystko dosłownie.
Mąż jak widział jak dre te papiery podszedł do mnie i mówi chodź się przytul ....popłynely mi łzy nie mogłam już dłużej tego w sobie tlumic powiedział że jestem najwspanialsza kobieta na ziemi i mi obiecuje że będziemy mieć dzidziusia a jak nie to zaadoptujemy murzynka albo chińczyka będziemy mieć dziecko z egzotyczną urodą......rozczulil mnie i rozbawił za jednym zamachem cieszę się że mam takiego męża chociaż czasem jest nie do wytrzymania to Kocham Go nad życie za to jaki jest i za jego wsparcie właśnie w tym momencie bo wiem że on też już wierzył że się udało i jemu też ciężko....[emoji22][emoji22][emoji22][emoji22][emoji22]głowa mnie już boli od płaczu ale pora się pozbierać i zacząć wszystko od nowa [emoji5]
" kto nie walczy ten nie niańczy "
Wyrzuciła każdy jeden papier od tego ginekologa każde jego " zalecenie i receptę wszystko dosłownie.
Mąż jak widział jak dre te papiery podszedł do mnie i mówi chodź się przytul ....popłynely mi łzy nie mogłam już dłużej tego w sobie tlumic powiedział że jestem najwspanialsza kobieta na ziemi i mi obiecuje że będziemy mieć dzidziusia a jak nie to zaadoptujemy murzynka albo chińczyka będziemy mieć dziecko z egzotyczną urodą......rozczulil mnie i rozbawił za jednym zamachem cieszę się że mam takiego męża chociaż czasem jest nie do wytrzymania to Kocham Go nad życie za to jaki jest i za jego wsparcie właśnie w tym momencie bo wiem że on też już wierzył że się udało i jemu też ciężko....[emoji22][emoji22][emoji22][emoji22][emoji22]głowa mnie już boli od płaczu ale pora się pozbierać i zacząć wszystko od nowa [emoji5]
" kto nie walczy ten nie niańczy "
Jadziu musisz to wypłakać... poczujesz ulge. Nie dus nigdy w sobie emocji. Jeszcze niedawno w nieplidnosci widziałam tylko tragedię i niesprawiedliwość. Teraz wiem,ze to nie jest prawdą. Paradoksalnie te zmagania są szansa na lepsze zycie poprzez wzmocnienie więzi z Mężem, sprawdzenie małżeństwa i umocnienie się w przekonaniu ze Mąż to ten najważniejszy i jedyny. To też test kto jest Twoim prawdziwym przyjacielem -kto nie pyta tylko po prostu jest przy nas ,a przede wszystkim poznajemy siebie w ekstremalnych warunkach... Ile można znieść ? Nie wiemy.Myślę,że pragnienie dziecka pcha nas do heroicznej walki o marzenia. Zmęczenie psychiczne sięga zenitu szczegolnie gdy znów przychodzi zawiedziona nadzieja a @ odziera z resztki marzeń. Ale wierzmy ciagle,ze w tym szaleństwie jest sens. Bóg wie co robi. Na pewno podsunie nam rozwiązanie. Kiedyś nie mogłam nawet pomyśleć o in vitro czy adopcji. Teraz dojrzewam do pewnych myśli. Zaufałam w Bozy plan choć nie raz brakowało mi juz łez i sił. Będzie dobrze! Musi być !
reklama
jadzia715
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 1 229
Pięknie to Kochana napisałaś i zgadzam się z Tobą w stu procentach to jest napewno próba dla naszego małżeństwa i sprawdzenie naszej wytrzymałości na takie sytuacje bo kto wie co nas jeszcze na świecie tutaj czeka. Czas leczy rany i wierzę w to mocno że Bóg wszystkim nam te cierpienia kiedyś wynagrodzi. Koleżanka siostry zaszła w ciążę wpadka typowa niestety poronila w 3 miesiącu a za rok była w ciąży z blizniakami więc ten jeden aniołek został jak wynagrodzony. Życie jest jakie jest każde z nas ma zapisane z góry i ułożone że wszystkimi wpadkami życiowymi i sukcesami niestety pozostało nam je brać takie jakie jest najwyraźniej ktoś tam na górze chce byśmy poczekaly na maleństwo u że wszystkich sił starały się o nie może to sprawdzian naszej wiary i miłości?Jadziu musisz to wypłakać... poczujesz ulge. Nie dus nigdy w sobie emocji. Jeszcze niedawno w nieplidnosci widziałam tylko tragedię i niesprawiedliwość. Teraz wiem,ze to nie jest prawdą. Paradoksalnie te zmagania są szansa na lepsze zycie poprzez wzmocnienie więzi z Mężem, sprawdzenie małżeństwa i umocnienie się w przekonaniu ze Mąż to ten najważniejszy i jedyny. To też test kto jest Twoim prawdziwym przyjacielem -kto nie pyta tylko po prostu jest przy nas ,a przede wszystkim poznajemy siebie w ekstremalnych warunkach... Ile można znieść ? Nie wiemy.Myślę,że pragnienie dziecka pcha nas do heroicznej walki o marzenia. Zmęczenie psychiczne sięga zenitu szczegolnie gdy znów przychodzi zawiedziona nadzieja a @ odziera z resztki marzeń. Ale wierzmy ciagle,ze w tym szaleństwie jest sens. Bóg wie co robi. Na pewno podsunie nam rozwiązanie. Kiedyś nie mogłam nawet pomyśleć o in vitro czy adopcji. Teraz dojrzewam do pewnych myśli. Zaufałam w Bozy plan choć nie raz brakowało mi juz łez i sił. Będzie dobrze! Musi być !
Wiem jedno że napewno się nie poddam póki będę mieć siły będę walczyć nie poddam się
" kto nie walczy ten nie niańczy "
Podziel się: