reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Tak to my!Staraczki! !:-)

Kurczę, Dziewczynki po raz pierwszy mam takie przekonanie, że się uda w tym cyklu. Aż się boję, że za dwa tyg będzie płacz
Najlepiej zostawić Kochana wszystko czasowi bo niczego nie unikniemy i niczemu nie zaradzimy modlić się o dzieciątko i tyle bo tyle nam pozostało.
Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki :-*:-* ogólnie za wszystkie dziewczynki :-)

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
reklama
Ja czuje dziewczynki po sobie że nic z tego bo zaczyna mnie boleć podbrzusze standardowo tydzień przed okresem [emoji13]no nic trudno życie
..kupimy drugiego królika hehe

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Ja rozważam kupno psa. Kotów nie lubię. A pies byłby super. Miałabym kogo niańczyc
No u mnie też kot jest nie mile widziany psa chciałam ale mąż stwierdził że za dużo przy nim pracy (jakby przy dziecku było mniej ) i chciał królika kupiłam a on teraz żałuję bo póki był malutki to fajnie a teraz coraz trudniej się z nim pracuje ma okres buntu bo ma około pół roku i czasami można być okaleczonym....Ja go kocham nad życie traktuje jak właśnie dziecko ale między psem a królikiem wolałabym psa

" kto nie walczy ten nie niańczy "
 
Wygarnelam mężowi co myślę i jakie mam do niego "ale". Teraz wie dlaczego nie mam ochoty z nim gadać. Czy mi ulżyło... nie wiem. Depreche mam ciągle.
 
reklama
Do góry