reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

szukam przyjaciolki

reklama
Ja to nie wiem jak nadrobie czytanie jak wroce z urlopu :sorry2: pewnie z 50 stron bedzie....:eek:

dasza rade,przynajmniej nie bedziesz sie nudzila jak wrocisz :-)..ale masz racje,u nas czasami trudno nadrobic jak jest sie nieobecnym do poludnia,a co dopiero kilka dni..:szok:..ja to normalnie juz chyba powinnam sie leczyc,bo zaczynam sie uzalezniac..:-D
 
No ja też za wami ledwo nadążam.
U nas co prawda za ciepło nie jest, ale na weekend było znośnie.Chociaż strasznie wam zazdroszczę takiej pogody. W końcu mój ślubny namówił mnie i nocowaliśmy pod namiotem. On to zapalony wędkarz i większość czasu na rybach siedzi. No i zapakowaliśmy się po dach, nawet kołdrę i poduszkę dla Angeli, bo ona inaczej nie pojedzie i pojechaliśmy. Byli z nami jeszcze jedni znajomi więc było wesoło. A że namiot mamy fuul wypas ( 5x4 metry, 2 sypialnie i miejsce do siedzenia), więc pomieściliśmy się wszyscy. Dobrze, że chociaż jakaś lepsz pogoda była, bo dzisiaj znowu powtórka z rozrywki, ciągle pada.
 
edysiek ja tez mam wedkarza w domu,ale nie jezde z nim,bo on to jezdzi zkuplami autem..a jak jestesmy wpl. to ja zamiast patrzec na splawik w wodzie wole robic cos innego,dla mnie to nudne zajecie..ale jego to kreci..wiec niech sobie chlop jezdi,przynajmniej mam troche spokoju jak jest na rybach,,tylko ze pozniej musze sluchac,jak to jedna zylka sie zerwala,albo ze mu ryba z haczyka uciekla..
 
No ja to raczej też nie z nim nie jeżdżę, on to potrafi 3-4 razy w tygodniu. Ale czasem się skuszę na taki rekreacyjny grilwo - piwkowy wyjazd. Dobrze tak się czasem wyrwać z domu i odstresować, a jeszcze jak się jacyś znajomi dołączą ;-).
I zgadzam się z tobą , Madlen że jak chłop pojedzie to trochę spokoju:-D.
 
No wiec dziewczynki...ja nie poczytalam co TU u Was...za to poczytalam sobie co innego i teraz nie mam czasu :zawstydzona/y::-( bo pora wskoczyc pod prysznic i w kimono pojsc,innym razem napewno nadrobie, a u mnie to w sumie nic sie nie dzieje...od rana do wieczora sama tzn. z kluska,karmienia,spacery,gotowanie,pranie,sprzatanie-to sie zalatwilam!! hehe:-D malzenstwa mi sie zachcialo,trzabylo konczyc jakas szkole wyzsza i teraz byc biznsewoman :sorry2::eek: no...chyba juz naprawde jestem zmeczona,bo fandzole glupoty

Dobranoc laski !!
 
jestemjolka tobie potrzeba snu i wypoczynku :tak:.jeszcze troche i jak zmienicie mieszkanko,to wszystko wroci do normy.;-)
oj edysiek narobilas mi smaki tym wyjazdem pod namioty,do tego jeszcze zimne piwko,ognisko i gitara..ale gdzie ja tu zrobie ognisko??nie ma szans,moze jak bede w Polsce,to cos zorganizuje,ale na razie,nic ztego.:-(
mamcia jak sie czasami juz nie zobaczymy,to szczesliwej podrozy,zeby poszlo szybko i bezpiecznie,no i milego pobytu w PL.:tak:
 
reklama
Wiecie w tym uzaleznieniu to cos jest :-D ja bez kompa juz zyc nie moge...rano kawka i oczywiscie komp:sorry2: Mamcia udanego pobytu w PL Ci zycze...:tak:a nie bedziesz miala okazji w PL z neta skorzystac? zreszta w polsce to jest zawsze inaczej,ja tam przestawiam sie na inny rytm a po drugie rodziny sie dlugo nie widzi to sie z nimi siedzi a nie przy kompie,co nie? Mnie w pl nawet do kompa nie ciagnie...:no: a za niedlugo przeprowadzka i ja tez na jakis miesiac bede sie musiala z kompem pozegnac :szok: no miesiac moze nie,ale 2 tyg. napewno.:eek: jak ja to przezyje?:-p
Moj maz tez lubi ryby lowic,kiedys jak jeszcze w pl mieszkal to jezdzil nad wisle ale tu nie ma na to czasu,ani mozliwosci za bardzo,bo on nie ma tej calej karty wedkarza czy jak to sie tam nazywa,a tu by lowic to trzeba wlasnie takie cos miec.
Oj mialam cos jeszcze pisac,ale ...skleroza nie boli,lece sie umyc,ubrac ,zalozyc rekawice bokserskie bo znowu trzeba sie boksowac z rzeczywistoscia :-p
 
Do góry