Czesc kobitki! Nie ma mam lepszych czy gorszych...są tylko te które dbają lub nie o swoje dzieci, a rodzaj karmienia nie ma tu znaczenia. Każda z nas ma wybór i każda chce dobrze dla swojego dziecka. Jest wiele plusów i minusów jeśli chodzi o karmienie naturalne i sztuczne. Moim zdaniem wygodniejsze jest karmienie sztuczne. Karmienie piersią to wiele wyrzeczeń, często łez i bólu. Podzielę się z Wami moimi przeżyciami. Pierwszego synka karmiłam wyłącznie cycem do 2 m-cy, potem zaczęłam powoli wprowadzać mleko NAN. Teściowa stwierdziła, że chyba się nie najada, bo nie mam aż takich dużych piersi (rozmiar C)
. Potem żałowałam tej decyzji, bo uwagi osób trzecich są czasem hmmm nieobiektywne. Jak miał 3,5 m-ca był już tylko na mleku modyfikowanym (polubił butlę, a ja miałam zjazdy studenckie). Drugiego synka karmiłam ylko piersią 4 m-ce i 3 dni ;D, i zaczęłam (SAMA podjęłam tą decyzję z powodu kryzysu laktacyjnego) wprowadzać raz na dobę NAN, teraz ma skończone 5 m-cy i podaję mu NAN 2 razy na dobę. Chcę karmić piersią do 7 m-ca, jeśli to będzie możliwe, a dlatego że bardzo lubię jak mój maluszek przytula się do mnie i sobie je, a szczególnie w nocy. Taki mały słodziutki bobasek :
. Cóż, uważam, że zwolenniczki karmienia piersią poprostu to lubią, a te mamy, które karmią piersią do roku lub dłużej to wielkie altruistki, które trochę narażają swoje zdrowie. Moje zdanie jest takie, że roczne dziecko już jest za duże na karmienie piersią....ale każda ma swój pogląd. Zalety mam karmiących piersią: szybko podane jedzonko, wygoda w nocy (nie trzeba się zbyt rozbudzać), hmm zdrowe mleczko, miłe chwile :
...Wady: uwiązanie mamy do dziecka, częste problemy z piersiami, odmawianie sobie jedzenia niezdrowych rzeczy, choć czasem nam ślina cieknie, częste karmienia, wyrzuty sumienia z powodu bólów brzuszka, bo coś tam zjadłyśmy...Zalety butli: jedzenie wszystkiego co się chce, karmienie przez inncyh członków rodziny, rzadsze karmienia, odrobina luksusu ;D. Wady butli: hmmm chyba tylko to, że inni się czasem boczą, no i może brak przeciwciał w mleku modyfikowanym...Tyle mi w tej chwili przyszło do głowy. Dziewuchy drogie przecież wszystkie kochamy nasze dzieciaczki. Nam też się coś należy w tym trudnym okresie macierzyństwa, więc jeśli nie czujemy się na siłach sprostać wszystkiemu to się do tego nie zmuszajmy. Ja chcę jeszcze pokarmić i tyle. Znam dziewczyny, które nie karmiły, bo nie chciały mieć brzydszych piersi i miały do tego prawo. W końcu to jest nasze ciało i my o nim decydujemy ;D. Aha, jeszcze jeden argument przeciw karmieniu cycem zbyt długo: nasze uzębienie i ogólny stan zdrowia !!! My też musimy być zdrowe, aby zajmować się naszym dzieckiem. P.S. Starałam się być obiektywna, poważnie. A chyba wyszło na to, że jestem za butlą. A ja za niczym nie jestem - wszystko zależy od naszego indywidualnego podejścia. Pozdrawiam WSZYSTKIE mamy