reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

BŁAGAM PISZCIE, CO WIECIE O TYM SZPITALU, CZY RODZIŁYŚCIE W NIM I JAK RODZIŁYŚCIE, A MOŻE PLANUJECIE TAM RODZIĆ, BO KTOŚ WAM POLECIŁ, DAJCIE NAMIAR NA DOBREGO LEKARZA Z MADALIŃSKIEGO !!!! :) :) :) :)
 
reklama
Cipaczek, gratuluje dzidzi, ale jak bys miała chwilke to daj namiar na tego lekarza. A i jeszcze jedno, nie słyszałas może nic o cesarkach w tym szpitalu? :) pozdrawiam
 
Nie prowadził mnie nikt z tego szpitala, a dr Paplicki trafił na mój poród przypadkowo - miał wtedy dyżur. Nie mam żadnych namiarów na tego pana, ale mogę go z całego serca polecić. Może szpital umożliwiłby jakiś kontakt z nim, a poza tym często można go spotkać na izbie przyjęć...
Jeśli chodzi o cesarki, to wiem tyle, że leżały ze mną na położniczym 3 babki, które miały cesarkę. Jedną operował rd Jakubiak - kilkanaście minut i po wszystkim. Nie narzekały na nic, poza brakiem pokarmu...
 
czytam ze polecacie SOLEC jaz nie byłam tam dwa razy i dwa razy dostałam infekcji bakteryjnej tzn z wody mają zwykła wodę kranuwę a nie jak w innych szpitalach oczyszczaną jest ona śmierdząca i niedopomyslenia ze ma az tyle w sobie bakteri w szpitalu!!!! potem ordynator naciagnął mnie na koszty i to spore kazał mi kupić coś co w moim przypadku było niepotrzebne za kazdym razem jak badał mowił ze ta ciąża się nieutrzyma niewidzi szans tak pociesza badał niedelikatnie jak na ciążę zagrozoną a jednak donosiłam do samego końca jak dla mnie to sale przed porodowe ---to sam brut i poporodewe a jak się trafi ze rodzących jest zbyt wiele to rodzą na korytarzu tak było jak trafiłam tam i to dwa razy co to za komfort rodzić na zwykłym fotwelu na korytarzu co??zamiast przewieść czekajace jeszcze kobiety do innego to kaze im sie w takich warunkach .Zeby to było rza aole mowię wam tak było dwa razy gdy tam lekzałam po dwa tygodnie to makabra potem przewozili dzieci i matki do sal koło tych na patologi jeden charmider i krzyk i tłumy odwiedzajacych od 8 rano do prawie 23 a w nocy horki na kilkanascie głosików
 
Na temat kazdego szpitala sa podzielone opinie... Co do kranowy, to nie wydaje mi sie, aby w jakimkolwiek szpitalu z kranow leciala oczyszczana woda, a jesli ma sie zamiar ja pic, to chyba naturalne, ze trzeba kupic mineralna. Nie bronie Solca, bo jeszcze tam nie bylam. Ale podobno teraz zakonczyli tam remont porodowki i sale sa nowiutkie i czysciutkie. Jesli chodzi o odsylanie do innego szpitala, to zaden nie odsyla kobiet, ktore JUZ RODZA. Odsylaja wylacznie te, ktore maja jeszcze troche czasu :D Nic wiec dziwnego, ze woleli odebrac nawet w troche gorszych warunkach, niz dopuscic do ususzenia malenstwa albo do porodu w drodze do innego szpitala. Godziny odwiedzin tez sa takie jak wszedzie, no i w kazdym szpitalu w ktorym dzieci sa przy matkach (a dot. to wiekszosci szpitali) jest niezly chorek w nocy :)
W tym tyg planuje wizyte na Solcu... zobaczymy, czy rzeczywiscie jest tam tak tragicznie :)
 
Ja chodziłam do szkoły rodzenia Krystyny Komosy-jest to połozna ze szpitala na Solcu.
Szkołe polecam,tam nauczyłam się oddychać,pielęgnować dziecko i a co najważniejsze nabrałam pewnośc i że porod to nic strasznego.
Choc Pani Komosa sprawia czasami wrazenie osoby miedostepnej to daje 100%pewnosc że jest profesjonalna połozna z ktora porod jest tylko pozytywnym doświadczeniem :) Ja czuje że będe bespieczn a moj mały Kapselek to już napewno.
Wczoraj oglądałam sale porodowe na Solcu i jestem bardzo miło zaskoczona.
Są przytulne i zupełnie nie wyglądają szpitalnie-szczegolnie że moją największą obawa był ich wygląd.
Jestem osobą która nigdy nie leżała w szpitali(panicznie sie boje szpirtali i całej ich oprawy)po obejrzeniu oddzialu na solcu jestem już spokojna,spakowana i wybieramy sie właśnie tam.
Są to narazie tylko poczucia i odczucia przed ;D a poniewarz to juz niedlugo jak tylko doświadcze pobytu na Solcu dam wam znać.
Mam nadzieje ze moje wrarzenia sie nie zmienią a przybedzie jeszcze wiecej na plus :)
 
Ja mimo wszystko mam wielki sentyment do Solca. A tę wodę z kranu piłam, ale oczywiście przegotowaną. Miałam własny czajnik.
Podczas moich dwóch ciąż byłam w tym szpitalu z 5 razy i nie spotkałam się, by badał sam ordynator. On najczęściej bywał tylko do południa na oddziale. Widywalam Go na obchodach i tyle.
Może monika1313m była na Solcu przed remontem porodówek? Wtedy faktycznie czasami kobiety zaczynały rodzić na korytarzu. Nawet mój prowadzący Dr Płaszewski mówił mi, że aż "nóż Mu się otwierał w kieszeni na ten widok" i bardzo był zadowolony z remontu.

Kobietki, dajcie znć jak już będziecie po wszystkim...

Życzę zdrówka i szczęśliwego rozwiązania :)
 
reklama
Dziewuchy a jak to jest właściwie z porodem w szpitalu???? Tzn jak juz zdecyduje gdzie chce rodzić to jak mam to załatwiać????? Przepraszam za takie pytania ale pierwszy raz jestem w ciąży i nic nie wiem na ten temat......
 
Do góry