reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

reklama
Jeśli jeszcze nie jest za późno: rodziłam na Madalińskiego 29.11 nad ranem na sali jednoosobowej (całkowity koszt porodu 300zł), wcześniej zostałam dyskretnie wypytana jakiego standardu sobie życzę. Nie brałam indywidualnej położnej, a i tak była przy mnie prawie non stop, a już napewno kiedy była potrzebna. Miałam możliwość skorzystania ze wszystkich urządzeń ułatwiających poród i położna informowała mnie kiedy dane urządzenie jest najbardziej zalecane, niestety nie udało mi się nimi nacieszyć... nie zdążyłam. Nie robili mi lewatywy, nie kazali się golić, sami ogolili miejscowo kiedy konieczne okazało się nacięcie. Lekarz i położna dobrze mnie informowali i doradzali. Tatuś mógł stać gdzie chciał i widzieć co chciał. Po wszystkim dzieciaczka dostałam na długo na brzuch. POLECAM!!! Aha, ważne - po nacięciu zakładają wozpuszczalne szwy, wierzcie, to oszczędza wiele zachodu, jeśli nie cierpienia...

Co do Inflanckiej - rodziła tam moja przyjaciółka tydzień przede mną. Też rodzinnie. Jedna wielka zaleta szpitala: nie odsyłają stamtąd pacjentek. Nigdy. Sale trochę mniej na wysoki połysk, niż na Madalińskiego, ale wyposażone tak samo, a przecież nie kolor i świeżość forby jest tu ważna... Poród rodzinny nieco droższy - 500zł. Co na minus? Brudniejsza sala poporodowa, szwy nierozpuszczalne...
 
o ludzie po opiniach na temat IMiD włosy mi się zjeżyły i tak naprawdę już nie wiem który szpital wybrać bo z każdym wiążą sie jakieś mrożące krew w żyłach historie. Zaczyna mnie to coraz bardziej frustrować.

Przeczytałam powyżej że wymieniacie uwagi na temat lekarza z LUXMEDU.
Moją ciążę też prowadzi lekarz z tej kliniki i jestem bardzo z niego zadowolona. Pan doktor jest młody błyskotliwy cierpliwy i poważnie podchodzi do "tematu" a jednocześnie nie jest panikarzem. aha nazywa się Piotr Sołowiej
 
Priscilla pisze:
Z ta opieka to sie zgodze, bo tez o tym slyszalam same pozytywy :)
Wejdz na forum na gazete.pl - tam jest sporo negatywnych opinii o Instytucie Matki i Dziecka.
[/quote

dzięki bardzo a czy możesz podać mi link na forum gazety]
 
Henrietta pisze:
Hej,
Czy ktoras z Was miala moze okazje rodzic z polozna p. Agnieszka Mucha ze szpitala na Karowej? Bede wdzieczna za opinie.
Pozdrawiam  :)
Ja niestety nie zdązyłam( opinie słyszałam bardzo pozytywne) ,bo urodzilam w przeciągu 13 min. od momentu przyjazdu na Karową :laugh:,ale szczerze polecam położną Magdę Zdunicz-Skośkiewicz!!! SUPER  Bardzo ciepła, otwarta  osoba, jest naprawdę oparciem w tych trudnych dla kobiety chwilach, ma w sobie tyle spokoju i opanowania , ze widać ze  jest położną z powołania!!!! Poza tym to nie jest tylko moja opinia, ponieważ lezałam na sali z kobietami, ktore równiez ja chwaliły!! Jako lekarza mogę polecic dr. Agnieszkę Sotowską. Prowadziła moją pierwszą ciąże (ponieważ miałam cukrzycę ciężarnych ). Jest specjalista w tej dziedzinie. Moją drugą ciążę również przeszłyśmy razem . Bez problemów. Pozdrawiam
 
Tiger dzięki za odpowiedź, jak widzisz ja też tutaj z rzadka bywam. Co do dr Pałaszewskiego to byłam parę lat temu u niego na Solcu jak miałam innego rodzaju problemy ginekologiczne i było bardzo sympatycznie, chociaż moja pozycja w tym dialogu była dosyć zabawna (usg "oddolne") ;D.
Co do położnej na Solcu to znam Kasię N. która przez wiele lat była moją sąsiadką, ale wiesz jak to jest ze znajomymi - w życiu prywatnym są cudownymi ludźmi, a zawodowo mogą być do bani. To też kwestia gustu. Nie znam nikogo kto z nią rodził więc ciężko mi mieć jakąkolwiek opinię oprócz zwyczajnoludzkiej.
A termin mam na 26.06. To 11 tydzień a ja się dowiedziałam, że moje dziecko jest dziwnie duże. Narazie jeszcze nic nie widać, ale myślę, że pod koniec może mi w takim razie dać do wiwatu.
buzka
JU
 
reklama
Dziewczyny z tymi szwami rozpuszczalnymi to niestety jest różnie. Może sie okazać że sie jest ne nie uczulonym. To wychdzi dopiero po jakim czasie po pordzie. One rozpuszczaja się długo i ja miałam zdjęte 5 tygodni po.
 
Do góry