reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

Witajcie
Chcę wam polecić szpital Praski ja rodziłam tam córeczkę w sierpniu 2005 (cesarka)i synka w kwietniu tego roku.Byłam też dwa razy na patologii ciąży,opieka naprawdę super zdarzają się nie miłe pielęgniarki na pc ,ale gdzie ich nie ma ?Mój poród po podaniu oksytocyny trwał cztery godziny była przy mnie cudowna położna Katarzyna Milej.
 
reklama
Dziewczyny! Dzięki wielkie za Wasze opinie! Chyba zweryfikuje swoją listę, zwłaszcza, że oglądam stronę szpitala na Inflanckiej. Piszą, że nie odsyłają kobiet rodzących. Z jakiegoś powodu to, że będę jeżdzić po Warszawie w poszukiwania łóżka przeraża mnie najbardziej!
Siruna dzięki za radę, a czy mogłabyś to uzasadnić? Bardzo proszę:-)
 
Wiecie właśnie skończyłam czytam opinie z "kafeterii" dotyczące konkretnych szpitali w Warszawie. Jestem przeerażona tyloma sprzecznymi komentarzami. W ogóle panie są bardzo krytyczne. Nie wiem już co mam robić. Nie chodzi o to by ktoś mi podetknął pod nos najlepszy na świecie szpital z milionem pozytywnych opini. Ja czuje się zwyczajnie zdezorientowana. Wiem, że poród jest indywidualna sprawą, każda kobieta przeżywa go inaczej, trafia się na lepsze lub gorsze dni połóżnych (bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi) i ja to rozumiem.
Nie mniej jednak proszę o radę. Czy ktoś jeszcze ma takie odczucia jak ja?
 
Wiecie właśnie skończyłam czytam opinie z "kafeterii" dotyczące konkretnych szpitali w Warszawie. Jestem przeerażona tyloma sprzecznymi komentarzami. W ogóle panie są bardzo krytyczne. Nie wiem już co mam robić. Nie chodzi o to by ktoś mi podetknął pod nos najlepszy na świecie szpital z milionem pozytywnych opini. Ja czuje się zwyczajnie zdezorientowana. Wiem, że poród jest indywidualna sprawą, każda kobieta przeżywa go inaczej, trafia się na lepsze lub gorsze dni połóżnych (bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi) i ja to rozumiem.
Nie mniej jednak proszę o radę. Czy ktoś jeszcze ma takie odczucia jak ja?
Zawsze znajdą sie tacy, którym sie podobało i tacy, którym nie.
Fakt niezaprzeczalnny: bardziej zadowolone sa kobiety, które rodzą rodzinnie! Moim zdaniem głownie dlatego, ze personel je inaczej traktuje. Ja rodziłam z mężęm, a na sali obok była samotna dziewczyna i ona o nic nie mogła sie doprosić. Póxniej to zaglądąła do nas jak czegoś chciała i wtedy mój mąz szedł o to poprosić i polożne leciały od razu! Boją się trochę.
Wydaje mi sie, ze naopinię też ma wpływ kiedy się ją wyraża. Jak na gorąco to zawsze będzie gorsza. Grają hormony i wszystko wydaje nam się straszne, a tak naprawdę jest mocno przerysowane. Ja od razu po porodzie byłam bardzo niezadowolona, ale jak ochłonęłam to na spokojnie wszystko wyglądało inaczej. Z resztą tez inną opinię miał mój maz a inna ja.
 
A ja mam jak najlepsze zdanie o Esculapie....Rodziłam u nich trzecie dzieciątko 9 marca tego roku i jestem ZACHWYCONA wszystkim znajomym polecam.Rewelacyjna opieka...miałam cc i nikt nie wyganiał męża po 2godzinach od cięcia choć to w cale nie było w godzinach odwiedzin....Na drugi dzień też nie było najmniejszych problemów aby w odwiedziny naraz przyszedł mąż z dwójką dzieci(zazwyczaj wpuszczają pojedynko)-wystarczyło grzecznie wcześniej o te rzeczy zapytać.
 
Ja rodziłam na Inflanckiej - dwa razy (w 2005 i 2008). Po pierwszym porodzie powiedziałam, że więcej tam nie wrócę (miałam bardzo ciężki poród - synek rodził się z ręką podniesioną do góry, a żaden lekarz mnie nie zbadał, więc nikt o tym nie wiedział... a do tego ważył prawie 4 kg, więc było ciężko). Mój lekarz namówił mnie jednak na powrót tam za drugim razem. I może to rzeczywiście jest tak, że lekarze polecają szpital, z którym coś ich łączy, ale to chyba nie jest do końca źle. Ja miałam telefon do szefa ginekologii, porodówki i do ordynatora szpitala, gdyby znowu coś mi się nie spodobało. Ale było OK. Tydzień przed porodem leżałam tam na patologii i opieka była super! Leżała ze mną dziewczyna w 27 tyg., którą odesłano i z Karowej i z Żelaznej, mimo że ona zaczynała przedwcześnie rodzić! Na Inflanckiej jej pomogli. I stamtąd naprawdę nie odsyłają. A kiedy w drugiej dobie z moim synkiem zaczęło dziać się coś złego - badania miał zrobione w 5 min, jeżeli nie szybciej i pani doktor osobiście mnie pocieszała i uspokajała, że to tylko fałszywy alarm. Jedyne co można im zarzucić, to to, że jeżeli rodzi się w weekend to kiepsko jest z poradami laktacyjnymi. Doradca laktacyjny pracuje od pon. do pt., ale jest to naprawdę wspaniała kobieta - cierpliwa i uczynna. Natomiast gdy jej nie ma, to nie bardzo ma kto doradzać....
 
Hejka
a ja wam powiem szczerze - Św Zofia, Bródnowski i Inflanca to chyba najlepsze szpitale w Wawie! Św Zofię znam od podszewki bo chodzę na szkołę rodzenia którą prowadzą położne z Zelaznej, Bródnowski - rodziłam się sama a kilka dni temu rodziła szwagierka i mimo że nie ma luksusów opieka super, a Inflancka w końcu dogoniła oba te szpitale po kilku latach deficytu na porodówce....
I niestety w Bródnowskim też już nie było miejsc jak przyjmowali szwagierkę; nawet kartka wisiała na drzwiach - ze nie przyjmują; ale miała na tyle zaawansowaną akcję porodową ze nie mogli jej odesłać :)
Bo my wszystkie myślimy ze jak pojedziemy do szpitala jak tylko odchodzą wody to już rodzimy albo jak mamy skurcze co 10minut.... A tu się okazuje ze nie warto!!!
 
ja bym chciała rodzić albo św. zofii albo na inflandzkiej.. choć skłaniam się bardziej do inflandzkiej.
madalińskiego- moja znajomo tam rodziła, w sumie jest zadowolona, ale jakoś tak nie mam przekonania do tego spzitala, może dlatego, że poza tą jedną pozytywną opinią niestety nie znam żadnych pozytywnych opini.
 
Hejka
a ja wam powiem szczerze - Św Zofia, Bródnowski i Inflanca to chyba najlepsze szpitale w Wawie! Św Zofię znam od podszewki bo chodzę na szkołę rodzenia którą prowadzą położne z Zelaznej, Bródnowski - rodziłam się sama a kilka dni temu rodziła szwagierka i mimo że nie ma luksusów opieka super, a Inflancka w końcu dogoniła oba te szpitale po kilku latach deficytu na porodówce....
I niestety w Bródnowskim też już nie było miejsc jak przyjmowali szwagierkę; nawet kartka wisiała na drzwiach - ze nie przyjmują; ale miała na tyle zaawansowaną akcję porodową ze nie mogli jej odesłać :)
Bo my wszystkie myślimy ze jak pojedziemy do szpitala jak tylko odchodzą wody to już rodzimy albo jak mamy skurcze co 10minut.... A tu się okazuje ze nie warto!!!
ja czekałam ile się dało. Pojechałam dopiero jak miałam skurcze co 3 minuty a i tak męczyłam się jeszcze 7 godzin.
 
reklama
Jak to jest z nacinaniem krocza na Inflandzkiej? Słyszałam, że u pierworódek wykonuje się je rutynowo. :baffled::baffled:
Chcę go koniecznie uniknąć, oczywiście jeśli nie daj boże trzeba będzie to rozumiem, ale ćwiczę praktycznie od początku ciąży i od nie dawna wykonuję masaż będę zła jeśli moje wysiłki ochrony krocza pójdą na marne przez głupią rutynę.:crazy:
 
Do góry