reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szpitale , lekarze, położne w KATOWICACH

Kamuzo!
Mam prośbę do ciebie.Ponieważ ja też będę miała cesarkę w katowicach na łubinowej to czy mogłabyś napisać co trzeba zabrać ze sobą do szpitala ,dla siebie i maluszka. Byłabym Ci bardzo wdzięczna.Pozdrawiam.dej dziewczynie która tam rodziła i odpowie na mój post!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mam pytanie apropo ciąży przy toczniu i zespole antyfosforolipidowym.
Od 1999 roku mam zdiagnozowanego tocznia, a od 2005 wtórny zespół - z tym, że na badaniach z 2005 roku wyszedł mi raz wynik pozytywny raz negatywny.
Chciałabym od przyszłego roku zaczac starać się o baby i fajnie byłoby robić to pod okiem ginekologa, który ma doświadczenie w prowadzeniu ciąż toczniowych z wtórnym zespołem - z tego co czytałam to ciąża od początku zaliczana będzie do zagrożonej.

Czy macie może namiary na dobrego specjalistę z okolic katowic, albo ewentualnie szpital/klinikę, w której zajęto by się prowadzeniem takiej ciąży
dzięki :) za każdą informację
 
hej dziewczyny,
czy możecie coś powiedzieć o obecnej sytuacji w kolejowym szpitalu?
Słyszałam, że zmienił się niedawno ordynator i również personel średni (pielęgniarki i położne)
Właśnie się zastanawiam nad tym szpitalem, więc jeśli cokolwiek wiecie, to proszę piszcie!
 
a ja mam rodzic wlasnie na medykow.. bylam w stanie juz przetrwac to ze salowe niedokladnie sprzataja, ze obsluga nie zawsze jest mila. zamierzalam dac w lape swojemu lekarzowi ktory tam pracuje, zeby wszystkiego dopilnowal.
ale dowiedzialam sie wlasnie ze nie ma tam ZZo na NFZ :(
no i zalamalam sie!!! nie wiem co robic! rodzic tam czy pojsc na raciborska ktora ma swietne opinie i ZZO jest refundowane? :(
kurde!!
boje sie pojsc rodzic tam, gdzie nie znam nikogo i niczego!
a termin za 3 tygodnie!!
 
witam, wiem że sporo już na ten temat było, ale szukam aktualnych informacji o Łubinowej i Bogucicach. Może któraś podzieli się swoimi doświadczeniami. pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Ja rodziłam na Raciborskiej,ale mój lekarz tam nie pracował.Tyle,ze załątwiłąm sobie położną,więc to też inna sytuacja.Byłam bardzo zadowolona z jej opieki.No i za darmo mają ZZO.Po porodzie salę miałam 2 osobową z łazienką,więc warunki super.

Co do szpitala na Markiefki to rodziło tam kilka moich koleżanek i wszystkie zadowolone bardzo,więc chyba nie jest tam źle.
 
Jak urodzisz to napisz czy ci ten szpital odpowiadał :) planujesz z wybrana położną rodzić?
 
reklama
Powiem Wam szczerze, że w Bogucicach nie tyle nie jest mile widziane rodzenie z własną położną co zwyczajnie nie jest to potrzebne. Tak samo jak dawanie koperty. Po pierwsze boją sie połozne tam brac a po drugie nie ma takiej potrzeby. Ja leżałam tam 3 tygodnie przed porodem, nie mialam tam swojego lekarza a bylo tak wspaniale , że nie wyobrażałam sobie ,że można być tak traktowanym w państwowym szpitalu. Polozne są tak cudowne jak chyba nigdzie.. Przykład: po tygodniu zżyłyśmy sie troszkę z 2 dziewczynami tez do porodu i o dwunastej w nocy jak z mojej sali zabrali laske wpadło nam do głowy zeby leżec w 1 sali. Poszłyśmy do położnej a ona jeszcze dziewczynom pomogla pakowac torby i przewozic łózka i szafki! a na koniec Pan dr Wilk przeniósł jednej z nich telewizor:) To chyba mowi wszystko;) Jak wracalam z Dzidzią do domku to ryczałam jak bóbr bo czułam sie jakbym wracala z kolonii i naprawdę teskniłam za tym miejscem. Położne zwracają sie do pacjentek per: Słoneczko, Kochanie itp. Co do opieki medycznej to do niczego nie można się przyczepić. Badania robią wszystkie sami. Nie trzeba na własną rękę robic badania czystości pochwy, grupy krwi i krzepnięcia bo i tak przy przyjęciu robią wszystkie badania + bad. wewnętrzne, USG i przepływy. Były dziewczyny które poszły poprosić o jakieś dodatkowe badania i tez robili. Jedynie co to na starcie laduja wszystkim oxytocynę ale tez się dużo dziewczyn nie godziło i nie wciskali na sile. Ja miałam wybór cesarka, lub oxytocyna i zbijanie ciśnienia i wybrałam to 2. Niestety po 3 tyg i tak musiałam mieć cesarkę bo mnie ciśnienie zeszło ale małemu spadały parametry:/ Bardzo sie bałam cewnikowania lewatywy znieczulenia i CC... Mąż chciał komuś dać w łapę bo to 5 CC w ciagu ich dyżuru było ale lekarzy przy operacji było 2, połozne 3, lekarka pediatra, anestezjolog wiec nie wiedzieliśmy komu nawet... No i nie potrzebnie sie martwiliśmy bo cewnikowania nie poczułam, lewatywa nawet pomogła;) Pani dr Anestezjolog mówiła do mnie jak do córeczki, a gdy zapytałam pana doktora czy na pewno nie będzie bolało jak będą mnie cieli to sie uśmiechnął i pokazał mi Leonka:) okręconego pępowinką jak szynka! od razu dostałam go na piersi na jakieś 3 minutki a potem go zabrali i zanieśli mężusiowi. Jak wyjechałam to przyszli do mnie od razu z małym przystawic do cycka. 8h po CC już byłam na nogach. Położna pomogła mi wstać i umyć się, wyjęła cewnik, przywiozła dziecko. Na noworodkach położne świetne. Tatusiowie przychodzili tam tabunami uczyć się pielęgnować maluszki a one wszystko cierpliwie tłumaczyły. Przyczepic mozna się jedynie że chyba w 2 salach nie ma łazienki i jest na korytarzu z 1 WC i 2 kabinami no i nie wygląda ta łazienka zbyt ciekawie. ale czysto jest, papier jest wiec jest dobrze. Tym bardziej ze do tych 2 pokoi starają się dawać dziewczyny w ciazy a potem położnice z dziećmi przenoszą do sal z łazienkami. Pokoje sa fajne. Posciel "firmowa" ;P jak cos się upaskudzi to salowe zmieniają bez problemu. nie trzeba leżeć 3 dni we krwi tak jak w tychach czy na Raciborskiej z tego co słyszałam. To tak ogólnie... Jakbyscie chcialy wiedziec cos jeszcze to odpiwiem na kazde pytanie.

 
Do góry