Lucyann, a jak się nazywa Twój lekarz z madurowicza? Ja chodzę do dr. Guzowskiego-znasz go może? Moja cioteczna siostra za jakieś 2 tyg. rodzi w Rydygierze, to opieszę swoje wrqażenia po wizycie. Może uda mi się jakąś położną dorwac na rozmowę?Bo świeżych mamusiek raczej nie będę molestowac pytaniami. A w Madurowczu porody rodzinne są na porządku dziennym,czy trzeba wcześniej uprzedzic?
reklama
Lucyann, a jak się nazywa Twój lekarz z madurowicza? Ja chodzę do dr. Guzowskiego-znasz go może? Moja cioteczna siostra za jakieś 2 tyg. rodzi w Rydygierze, to opieszę swoje wrqażenia po wizycie. Może uda mi się jakąś położną dorwac na rozmowę?Bo świeżych mamusiek raczej nie będę molestowac pytaniami. A w Madurowczu porody rodzinne są na porządku dziennym,czy trzeba wcześniej uprzedzic?
Ja urodzilam 26 pazdziernika slicznego Stasia w Madurowiczu. Moje wrazenia sa raczej dobre. Porodowka bomba, lekarze i polozne bardzo mile, mowia wszystko co robia i po co. Bardzo pomagaja, z tym zeby rodzic z mezem lub inna osoba nie ma najmniejszego problemu i nie trzeba wczesniej uprzedzac, tzn. osoba towarzyszaca musi sobie kupic ubranie za 20 zl. Po porodzie w poniedzialek na oddziale juz po porodzie pielegniarki i polozne byly bardzo mile i pomocne, ale we wtorek i srode juz niezbyt, za to panie na ktore opiekuja sie noworodkami sa bardzo mile. Oczywiscie nie mowia co i jak trzeba sie samemu dopytac ale wtedy udzielaja wszystkich odpowiedzi. Jesli nie ma sie pokarmu lub ma sie go malo mozna dokarmiac butelka, z tym tez nie ma najmniejszego problemu, idzie sie poprostu i bierze.
Trzymam za was mamusie kciuki:-)
Magdasf1,dzięki na odpowiedź.Chyba się zdecyduję na ten szpital,chociaż niegdy w nim nie byłam.Dziś byłam u swojego lekarza i powiedział mi,że na porodówce juz się nieco rozluźniło, bo otworzyli Rydygiera i jakis oddział w Matce Polce. A jeszcze możesz napisac, jak wygląda sama sala porodowa? Czy wszystkie rodzące sa razem?Czy są piłki, drabinki i inne akcesoria, czy można rodzic inaczej,niz na fotelu???
Nie mialam swojej poloznej, a moj lekarz rozchorowal sie tydzien przed moim porodem wiec szlam na zywiol;-):-) Polozna ktora odbierala moj porod nie naciela mnie, i glowka malego wyszla bez problemu ale jak wychodzily barki to peklam ale i tak mam tylko 4 szwy, wiec nie jest zle. Z tego co wiem to w tym szpitalu nie mozna miec swojej poloznej, a z tego co mowily inne dziewczyny to wszyscy lekarze i polozne na porodowce sa super i bardzo pomagaja.Madzia, a jak z rutynowym nacinaniem?
Miałaś wykupioną prywatną położną albo swojego lekarza z tego szpitala?
Magdasf1,dzięki na odpowiedź.Chyba się zdecyduję na ten szpital,chociaż niegdy w nim nie byłam.Dziś byłam u swojego lekarza i powiedział mi,że na porodówce juz się nieco rozluźniło, bo otworzyli Rydygiera i jakis oddział w Matce Polce. A jeszcze możesz napisac, jak wygląda sama sala porodowa? Czy wszystkie rodzące sa razem?Czy są piłki, drabinki i inne akcesoria, czy można rodzic inaczej,niz na fotelu???
Ja rodzilam w niedziele wieczorem, tzn na porodowce bylam o 19 i byla tam tylko jedna rodzaca oprocz mnie Sal porodowyc jest o ile dobrze pamietam 6 albo 8, sa to male jednoosobowe pokoiki, takze nikt za wyjatkiem lekarza, poloznej i osoby towarzyszacej nie wejdzie(chyba ze studenci, ale pytaja o zgode). Pilek nie widzialam, drabinek tak samo, ale nie wiem jak inne dziewczyny ktore rodzily ja jak mialam juz skorcze to nawet nie pomyslalam o takic rzeczach. Mozna chodzic, brac prysznic (to jest wrecz zalecane) i siadac na takim specjalnym krzeselku. Czy mozna rodzic ineczej to nie wiem, w pokoju jest lozko ktore potem sie sklada w fotel.
Ja chcialam juz zeby przestalo mnie bolec a w jakiej pozycji to bylo juz mi obojetne:-)
Magdasf1,dziękuję Ci bardzo za informacje!!!! :-)
Nawet nie pomyślałam,że są sale jednoosobowe- w Rydygierze nie było takich luksusów 8 lat temu.Ciekawe,jak jest teraz?....O resztę w takim razie zapytam lekarza za 2 tyg.Tez sie boję tego cięcia,a wiem,że jak pozwalają przec np. klęcząc,czy kucając,to ryzyko nacięcia i pęknięcia jest mniejsze-no i grawitacja pomaga, więc poród jest krótszy.Zobaczymy, jak to będzie:-).
Nawet nie pomyślałam,że są sale jednoosobowe- w Rydygierze nie było takich luksusów 8 lat temu.Ciekawe,jak jest teraz?....O resztę w takim razie zapytam lekarza za 2 tyg.Tez sie boję tego cięcia,a wiem,że jak pozwalają przec np. klęcząc,czy kucając,to ryzyko nacięcia i pęknięcia jest mniejsze-no i grawitacja pomaga, więc poród jest krótszy.Zobaczymy, jak to będzie:-).
wiesz co poki nie parlam, polozna zalecala mi kucanie, prysznic i daja pozniej takie dzine krzeselko zeby wlasnie obnizyc dziecko. ja od rydygiera trzymam sie z daleka ze wzgledu na jednego z lekarzy ale slyszalam ze po remoncie porodowka jest bardzo ladna
Hej Dziewczyny, czy obiły WAm się ostatnio o uszy jakieś ponowne zakażenia w Madurowiczu??? Ktoś mi o tym mówił kilka dni tyemu, ale też nie znał szczegółów...
A jak wygląda porodówka w Matce Polce-podobno nie ma osobnych pokoi, tylko oddzielone jakimis ściankami.Czy może różnie to wygląda na różnych oddziałach?
A jak wygląda porodówka w Matce Polce-podobno nie ma osobnych pokoi, tylko oddzielone jakimis ściankami.Czy może różnie to wygląda na różnych oddziałach?
zyrafka moja kolezanka jest teraz w madurowiczu i nic nie mowila.Jeszcze nie rodzi, wiec nie jest na tamtym oddziele ale pewnie cos by o tym slyszala.
Ja czytalam wiele niepochlebnych opini co do MP, we wrzesniu rodzila tam moja znajoma, miala skorcze i zadnych postepow w robieniu sie rozwarcia tak ja meczyli 24 godziny skonczylo sie na cesarce. Ale oczywiscie nigdy nie jest tak ze sie kazdemu dogodzi, takze ile ludzi tyle opinii.
Ja czytalam wiele niepochlebnych opini co do MP, we wrzesniu rodzila tam moja znajoma, miala skorcze i zadnych postepow w robieniu sie rozwarcia tak ja meczyli 24 godziny skonczylo sie na cesarce. Ale oczywiscie nigdy nie jest tak ze sie kazdemu dogodzi, takze ile ludzi tyle opinii.
reklama
Magdasf,jak koleżanka urodzi, to wypytaj się o warunki w tym szpitalu-jak byś mogła oczywiście.Czy np. znieczulenie jest płatne...
Moja kuzynka urodziła we wtorek w Rydygierze, po 12 godz. skurczy zrobili jej cesarkę, bo dziecko miało ułożenie twarzyczkowe. Może ją dziś odwiedzę(jak będzie się w miarę dobrze czuła), to tez cos napiszę o tym szpitalu...
Ja jakos najbardziej się skłaniam ku Madurowiczu...choc w MP dają za darmo znieczulenie do porodu siłami natury.
Moja kuzynka urodziła we wtorek w Rydygierze, po 12 godz. skurczy zrobili jej cesarkę, bo dziecko miało ułożenie twarzyczkowe. Może ją dziś odwiedzę(jak będzie się w miarę dobrze czuła), to tez cos napiszę o tym szpitalu...
Ja jakos najbardziej się skłaniam ku Madurowiczu...choc w MP dają za darmo znieczulenie do porodu siłami natury.
Podziel się: